Na terenie starej Łeby archeolodzy odkopali polskie Pompeje - pozostałości średniowiecznego miasta całkowicie zdewastowanego przez sztorm, a potem pochłoniętego przez ruchome wydmy. W ruinach badacze natrafili na szczątki ponad 70 osób.
W okolicy ruin kościoła św. Mikołaja w Łebie trwają prace archeologiczne. Badacze natrafili tam na ślady średniowiecznej osady, która została zniszczona przez morze, a następnie zasypana przez wydmy. Naukowcy kontynuują prace rozpoczęte przed rokiem.
Miejsce średniowiecznej katastrofy nazwano polskimi Pompejami. Na stanowisku archeologicznym znaleziono różne, drobne przedmioty takie jak srebrna moneta krzyżacka, czy pozostałości glinianych naczyń, które zgodnie z procedurą zostaną przekazane do profesjonalnej konserwacji.
Po tej tragedii Łeba odrodziła się, ale nieco w innym miejscu. Badacze podczas wykopalisk natrafili na pozostałości budowli starej Łeby. Kierownikiem badań jest pani dr Joanna Dąbal – Instytut Archeologii i Etnologii Uniwersytetu Gdańskiego. Po zakończeniu prac wykop zostanie zasypany, ale być może w przyszłości doczekamy się trwałego stanowiska archeologicznego ze względu na obiecujący charakter tegorocznych badań.
Plan władz miasta zakłada, że gdy już powstanie „Muzeum archeologii podwodnej w Łebie”, to właśnie tam trafią znalezione eksponaty. Mówi się także o trwałym odkopaniu całego obszaru badań archeogicznych i sworzenia w tym miejscu park kulturowego ze stałą ekspozycją ruin strej Łeby z wykorzystaniem najnowszych technologii.
Źródło: Głos Pomorza, trojmiasto.eska.pl, fot. UM Łeba
