Dodano: 20 stycznia 2020r.

Eksplozja rakiety podczas lotu w ramach testu bezpieczeństwa. Sukces SpaceX

SpaceX z powodzeniem przetestowała awaryjny system przerwania lotu i ewakuacji załogowej kapsuły Dragon. W symulowanych warunkach problemów z rakietą, 20 kilometrów nad Ziemią kapsuła oddzieliła się na bezpieczną odległość od eksplodującej rakiety Falcon 9. To ostatni ważnym sprawdzian przed planowanym wysłaniem astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Start rakiety Falcon 9

 

NASA i SpaceX z powodzeniem zakończyły niedzielną demonstrację ucieczki statku kosmicznego Dragon od rakiety Falcon 9. Był to ostatni poważny test lotu statku kosmicznego, zanim zacznie on transportować astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną w ramach komercyjnego programu załogowego NASA.

Test ewakuacji załogowej kapsuły Dragon

Test miał pokazać zdolność kapsuły załogowej Dragon do bezpiecznego oddzielenia się od rakiety w scenariuszu eksplozji rakiety podczas lotu. W kapsule załogowej umieszczono dwa manekiny. Trwający 9 minut test zakończył się wodowaniem kapsuły w Atlantyku.

1,5 minuty po starcie rakiety Falcon 9, na wysokości blisko 20 kilometrów, gdy rakieta miała prędkość 1500 kilometrów na godzinę, kapsuła Dragon oddzieliła się od rakiety. Potężne silniki odrzutowe kapsuły oddaliły ją na bezpieczną odległość. Zaawansowane systemy statku pozwalają wykryć problemy z boosterem w ułamku sekundy i rozpocząć procedurę ewakuacji zanim dojdzie do eksplozji.

W tym czasie rakieta, tak jak zakładał scenariusz, wymknęła się spod kontroli i eksplodowała w kuli ognia. Przeciążenie odnotowane wewnątrz kapsuły Dragon nie przekroczyło 3,5 g.

Po eksplozji kapsuła na spadochronach wylądowała w oceanie. Pomimo wzburzonego morza i zachmurzonego nieba wszystko szło zgodnie z planem i w ciągu kilku minut statek ratunkowy znalazł się obok kapsuły. Rakieta Falcon 9, która została celowo zniszczona w ramach testów, wcześniej trzykrotnie wyniosła ładunki w przestrzeń kosmiczną.

Firma SpaceX gotowa do misji załogowej

- Ten krytyczny test podczas lotu pozwala nam na przywrócenie zdolności wynoszenia astronautów w przestrzeń kosmiczną w amerykańskim statku kosmicznym na amerykańskich rakietach z amerykańskiej ziemi - powiedział administrator NASA Jim Bridenstine. - Jesteśmy podekscytowani postępami, jakie dokonują się w komercyjnym programie załogowym NASA i czekamy na kolejny kamień milowy dla statku Dragon - dodał.

Analiza danych z kapsuły Dragon oraz z samego lotu potwierdziła, że test zakończył się powodzeniem i że cały system przygotowany przez SpaceX jest gotowy do misji załogowej. Ta, według NASA, może nastąpić w drugim kwartale tego roku.

Po wycofaniu floty wahadłowców w 2011 roku, astronauci na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dostają się przy pomocy rosyjskich rakiet Sojuz. - Jestem bardzo zadowolony - powiedział Elon Musk, szef SpaceX. - Po prostu cudownie będzie wynosić astronautów na orbitę z amerykańskiej ziemi po prawie dekadzie. To bardzo ekscytujące – zaznaczył.

Kathy Lueders, zarządzająca programem komercyjnym NASA przyznała, że ten test był „ostatnim kamieniem milowym”, przed wyniesieniem astronautów Douga Hurleya i Roberta Behnkena na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Data startu będzie częściowo zależeć od tego, czy NASA zdecyduje się zatrzymać ich w laboratorium na orbicie przez kilka miesięcy, czy tylko przez tydzień lub dwa. Dłuższa misja będzie wymagała więcej sesji treningowych.

Obaj astronauci obserwowali niedzielne testy. - To buduje zaufanie i jeśli kiedykolwiek znajdziemy się w takiej sytuacji, to kapsuła Dragon z pewnością oddzieli się od rakiety. Choć zobaczymy jeszcze, co pokażą dane – powiedział Hurley.

 

Źródło: NASA, BBC, fot. NASA