Dodano: 06 sierpnia 2020r.

Eksploatacja przyrody przyspiesza rozwój nowych chorób

Naukowcy są przekonani, że urbanizacja oraz przekształcanie dzikich przestrzeni w pola uprawne, otworzyły nowe drogi przenikania chorób przenoszonych przez zwierzęta na ludzi. W tym kontekście szczury okazują się jednymi ze zwycięzców transformacji natury dokonywanej przez człowieka – wynika z nowych badań.

Eksploatacja przyrody przyspiesza rozwój nowych chorób

 

Transformacja naturalnego krajobrazu wypiera wiele dzikich zwierząt, ale jednocześnie sprzyja gatunkom przenoszącym choroby. Nowe badania opublikowane na łamach pisma "Nature", dostarczają dowodów na to, że coraz głębsza eksploatacja przyrody może napędzać kolejne pandemie.

Naukowcy szacują, że trzy na cztery nowe choroby zakaźne pochodzą od zwierząt. Badania wskazują, że na całym świecie, krajobraz ukształtowany ludzkimi rękami faworyzuje gatunki przenoszące takie choroby.

Jednocześnie przekształcając naturalne siedliska w gospodarstwa rolne czy miasta, nieumyślnie zwiększamy prawdopodobieństwo krzyżowania się patogenów i przenoszenia ich ze zwierząt na ludzi.

- Według naszych ustaleń, to zwierzęta odpowiedzialne za przenoszenie chorób, dobrze sobie radzą w bardziej zurbanizowanych i przekształconych przez człowieka przestrzeniach – przekonuje Rory Gibb z University College London (UCL).

Jak modyfikowanie krajobrazu może powodować choroby?

Przekształcenie lasów, łąk, czy pustyń w miasta, przedmieścia i tereny uprawne doprowadziło wiele dzikich gatunków zwierząt na skraj wymarcia. Już ponad połowa ziem nadających się do zamieszkania została w jakiś sposób zmodyfikowana przez ludzi.

Gołębie, szczury i inne zwierzęta, które żyją krótko, zdołały się w tym czasie przystosować do zmieniającego się otoczenia. Gorzej ze zwierzętami wymagającymi szczególnych warunków siedliskowych, jak na przykład nosorożce.

I tak gryzonie będące roznosicielami wirusów, przystosowały się się do życia w miastach, gdzie inne, większe gatunki, nie mają szans na przetrwanie.

Naukowcy przeanalizowali ponownie dane pochodzące ze 184 wcześniaczych badań, obejmujących prawie 7000 gatunków, z których 376 może odpowiadać za przenoszenie się patogenów na ludzi.

Jak zminimalizować ryzyko?

Istnieje wiele czynników wpływających na patogen i możliwość jego przeniesienia na człowieka. Wiemy, że bliski kontakt z dzikimi zwierzętami na polowaniu, handel takimi zwierzętami lub utrata naturalnych siedlisk narażają świat na zwiększone ryzyko wybuchu pandemii.

Wielu naukowców jest zdania, że obecna forma koronawirusa pochodzi od nietoperzy, a inne dzikie zwierzęta odegrały rolę w przeniesieniu go na ludzi. Istnieją silne przesłanki wskazujące, że źródłem obecnej pandemii był handel dziką zwierzyną.

Badania wykazały, że dzikie zwierzęta zagrożone wyginięciem w wyniku działalności człowieka, są nosicielami dwukrotnie większej liczby wirusów, niż gatunki zagrożone z innych powodów. Naukowcy sugerują, że zwierzęta żyjące w środowiskach kształtowanych przez człowieka przenoszą więcej patogenów, niż w środowiskach nie dotkniętych ręką ludzi. Błędne jest także przekonanie, że dzika przyroda jest największym i najczęstszym źródłem krzyżowania się niebezpiecznych patogenów. W rzeczywistości największe zagrożenia pojawiają się tam, gdzie obszary naturalne zostały przekształcone w pola uprawne, pastwiska, miasta i przedmieścia.

Prof. Kate Jones z University College London wskazuje na strategie, które mogłyby pomóc złagodzić ryzyko przyszłych pandemii. – Ponieważ w najbliższych dekadach przewidujemy zwiększenie areałów rolnych oraz rozszerzanie się przestrzeni zurbanizowanych, musimy wzmacniać nadzór epidemiologiczny i opiekę zdrowotną. Istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia tam zwierząt, mogących być nosicielami groźnych patogenów – przekonuje Jones.

Badania wykazały, że modyfikacja gruntów pod uprawę i budowę miast sprzyja wszędzie tym samym gatunkom. Zwierzęta takie jak szczury i gołębie przejmują kontrolę nad zmienianymi przez ludzi obszarami, wypierając inne. W ten sposób różne unikalne gatunki są konsekwentnie tracone i zastępowane przez gatunki występujące wszędzie. Niestety te pospolite zwierzęta są nosicielami największej liczby patogenów.

 

Źródło: University College London, fot. Pxfuel