Dodano: 18 kwietnia 2018r.

"Człowiek o trzech twarzach". Pierwsza na świecie osoba po drugim przeszczepie twarzy

Jerome Hamon jest pierwszą osobą na świecie, u której przeprowadzono drugi przeszczep twarzy. Pierwszy został odrzucony przez jego organizm, dlatego niezbędny był kolejny. Francuz powoli dochodzi po operacji do siebie i zapewnia, że czuje się dobrze.

Jerome Hamon - pierwsza osoba po drugim przeszczepie twarzy

 

43-letni paryżanin cierpi na nerwiakowłókniakowatość. Pierwszy przeszczep twarzy przeszedł w 2010 roku. Jednak przeszczep się nie przyjął. Lekarza uważają, że miało to związek ze stosowaniem nieodpowiednich antybiotyków podczas przeziębienia. Lek był niezgodny z leczeniem immunosupresyjnym, które hamuje działanie układu odpornościowego zapobiegając odrzuceniu przeszczepu. Traktowany jest on bowiem przez organizm jako obce ciało. Odrzucenie przeszczepu jest zwyczajną reakcją obronną.

Nerwiakowłókniakowatość jest nieuleczalną chorobą genetyczną, która może powodować rozwój łagodnych guzów w układzie nerwowym. To grupa dziedziczonych chorób i znane są przynajmniej dwa typy choroby różniące się objawami. Nerwiakowłókniakowatość typu 1 charakteryzuje się pojawianiem się licznych guzów na całym ciele. Występują też zmiany skórne, oczne, zmiany kostne i guzy wewnątrzczaszkowe. Zazwyczaj są to niezłośliwe zmiany nowotworowe, choć znane są też przypadki złośliwych guzów. Hamon cierpi na właśnie na ten typ choroby.

 

Pierwsze objawy odrzucenia pojawiły się w listopadzie 2016 roku. Rok później został już zakwalifikowany do kolejnego przeszczepu. Poprzedni musiał zostać usunięty. Jerome Hamon przez dwa miesiące przebywał w szpitalu bez twarzy i był pozbawiony przez ten czas wzorku i słuchu. Nie mógł także mówić. W tym czasie trwały poszukiwania kompatybilnego dawcy.

Aby uniknąć kolejnego odrzucenia przeszczepu, Hamon - nazwany przez media francuskie "człowiekiem o trzech twarzach" – przed transplantacją przeszedł specjalny zabieg oczyszczania krwi. Lekarze usunęli w ten sposób przeciwciała, by zminimalizować ryzyko odrzutu.

- Pierwszą (twarz – przy. red.) zaakceptowałem natychmiast. Tym razem jest tak samo. Gdybym nie zaakceptował tej nowej twarzy, byłoby to okropne. To jest kwestia tożsamości – przyznał Hamon. – Mam 43 lata, a dawca miał 22, więc to trochę tak, jakby ja miał 22 lata – zażartował.

Wielogodzinną operację prowadził profesor Laurent Lantieri, specjalista od przeszczepów rąk i twarzy z francuskiego szpitala Hôpital Européen Georges-Pompidou. Ten sam, który przeprowadził poprzednią operację Hamona osiem lat temu. - Dziś wiemy, że podwójny przeszczep jest wykonalny. Twarz jest takim samym organem, jak inne w ludzkim ciele i można ją przeszczepiać – powiedział Lantieri.

 

Źródło: BBC, fot. Hôpital Européen Georges-Pompidou