Dodano: 23 grudnia 2022r.

Archeologiczne odkrycie w Gdańsku. Miasto jest starsze, niż dotychczas sądzono

Archeologiczne odkrycie w Gdańsku. W piwnicach dawnej siedziby magistratu miejskiego odkryto pozostałości osadnictwa Słowian z X wieku oraz ceramikę. Dyrektor gdańskiego muzeum prof. Waldemar Ossowski ocenił, że miasto powstało 60 lat wcześniej, niż do tej pory twierdzono.

Archeologiczne odkrycie w Gdańsku. Miasto jest starsze, niż dotychczas sądzono

 

- Uzupełniamy naszą wiedzę o historii Gdańska, Polski i Europy - mówił prof. Ossowski w trakcie konferencji zorganizowanej, by zaprezentować najnowsze odkrycie archeologiczne w Gdańsku.

Ślady osadnictwa Słowian

- Odkryliśmy pozostałości osadnictwa słowiańskiego pod Ratuszem Głównego Miasta, które bezsprzecznie wskazują na powstanie Gdańska w 930 roku. Tym samym przesuwamy chronologię miasta o 60 lat wstecz - zaznaczył dyrektor gdańskiego muzeum.

Dodał, że odkrycie było możliwe dzięki współpracy Muzeum Gdańska oraz Instytutu Archeologii Uniwersytetu Gdańskiego. - Właściwie cały czas mieliśmy je dosłownie pod naszymi stopami - wyjaśnił.

Podkreślił również, że jeszcze w latach 70. XX wieku śp. prof. Andrzej Zbierski odkrył pod Ratuszem pozostałości świadczące o przedpiastowskim osadnictwie, jednakże ustalenia były wówczas kwestionowane przez środowisko naukowe.

Potwierdzenie ustaleń sprzed lat

Rzecznik muzeum dr Andrzej Gierszewski poinformował, że podczas trwających od września do grudnia prac archeologicznych odsłonięto trzy wykopy.

Mówił, że w pierwszym, pod Wielką Salą Wety i Galerią Palową, w latach 70. XX wieku prowadził badania archeolog, prof. Andrzej Zbierski. - Odkrył w nim pozostałości zabudowań z XIII wieku oraz drewnianą konstrukcję, którą interpretował jako wał z X wieku. Do dziś nikt – archeolodzy i historycy – nie traktowali tej informacji poważnie, głównie z powodu niemożliwości precyzyjnego datowania znaleziska - tłumaczył Gierszewski.

Natomiast na przełomie lipca i sierpnia br. archeolodzy powrócili do wykopu otworzonego 52 lata temu i pobrali próbki. Potwierdziły one wstępne ustalenia prof. Zbierskiego.

- Datowanie radiowęglowe dało wynik pomiędzy latami 911 a 951, zaś dendrochronologiczne wskazało na 930 rok - podkreślił rzecznik gdańskiego muzeum.

Jak przyznał prof. Tomasz Ważny z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, już 25 lat temu, wspólnie z innymi naukowcami, przeprowadził on badania, które wskazały, że konstrukcje odkryte przez prof. Zbierskiego w podziemiach Ratusza zostały wybudowane około 932 roku.   

- Wspólnie z ówczesnym dyrektorem Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, Henrykiem Panerem, oraz nieżyjącym już archeologiem Zbigniewem Borcowskim wykonaliśmy wówczas badania drewna konstrukcji odkrytych przez prof. Zbierskiego w podziemiach wieży Ratusza. Moim zadaniem była analiza dendrochronologiczna oraz precyzyjne datowanie wczesnośredniowiecznej konstrukcji - opisuje prof. Ważny. 

Jak zaznacza naukowiec UMK: wyniki "postarzające" Gdańsk o 60 lat opublikował w 2001 r. w książce "Dendrochronologia obiektów zabytkowych w Polsce" wydanej przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku, a niezależnie dyr. Henryk Paner powoływał się na wyniki tych badań dendrochronologicznych w swoich publikacjach.

Znaleziska zostaną zasypane

W grudniu - jak poinformowano podczas konferencji prasowej - w dwóch nowych wykopach odkryto również ceramikę słowiańską charakterystyczną dla pierwszej połowy X wieku oraz kolejny fragment wału. Pobrane próbki drewna i ceramiki zostaną poddane dalszym badaniom.

Muzealnicy poinformowali, że znaleziska zostaną zabezpieczone a następnie zasypane. Dyrektor muzeum podkreślił, że pozostałości wału przetrwały do naszych czasów tylko dlatego, że zaistniały ku temu sprzyjające okoliczności.

- Po pierwsze nikt ich nie zniszczył w XIV wieku, być może dlatego, że stabilizowały konstrukcje stawiane na podmokłym terenie. Po drugie wał znajduje się w torfie, który świetnie konserwuje materiał organiczny - wyjaśnił prof. Ossowski. I jako trzeci powód podał, że znalezisko znaleziono na terenie podmokłym, a woda - jak ocenił profesor - również zachowuje drewno w nienaruszonym stanie.

Wskazał przy tym, że udostępnienie znaleziska wiązałoby się z dużym ryzykiem. - W piwnicach panuje duża wilgoć, dodatkowo w miesiącach letnich do wykopu wchodzi woda gruntowa, która podnosi się do takiego stopnia, że uniemożliwi czytelne wyeksponowanie drewnianych pozostałości - ocenił.

Dodał, że tak cenne znalezisko na razie najlepiej będzie zasypać, po to by w stanie w jakim przetrwało ponad 1000 lat, przetrwało do czasu, gdy będzie pomysł jak je na stale i bez ryzyka pokazać odwiedzającym.

Ślady osadnictwa zostaną dodatkowo zabezpieczone geowłókniną.

 

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl, Piotr Mirowicz, fot. Diego Delso, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons