W hollywoodzkim przeboju „Armageddon” z 1998 roku Bruce Willis i Ben Affleck walczą z czasem, by uratować Ziemię przed uderzeniem asteroidy. Teraz scenariusz filmu może stać się rzeczywistością. Co prawda Ziemi nie zagraża uderzenie z kosmosu, jednak NASA planuje w przyszłym roku rozbić statek kosmiczny poruszający się z prędkością 24 000 km/h o asteroidę w ramach testu obrony planetarnej.
Double Asteroid Redirection Test (DART) ma na celu sprawdzenie, czy jest to skuteczny sposób na zmianę kursu obiektu kosmicznego, gdyby taki zagroził Ziemi w przyszłości. NASA przedstawiła niedawno szczegóły misji DART, której koszt wynosi 330 milionów dolarów. – Chociaż nie zaobserwowaliśmy na razie asteroidy będącej na kursie kolizyjnym z Ziemią, to wiemy, że istnieje wiele podobnych obiektów w pobliżu naszej planety – tłumaczy Lindley Johnson, oficer obrony planetarnej NASA.
– Kluczem do skutecznej obrony planetarnej jest znalezienie asteroid będących na kursie kolizyjnym z Ziemią na długo przed tym, jak staną się dla nas realnym zagrożeniem – mówi Johnson. – Nie chcemy znaleźć się w sytuacji, w której asteroida będzie już zmierzała w kierunku Ziemi i wtedy dopiero będziemy testować różne rozwiązania – tłumaczy.
Uderzenie za rok
Statek kosmiczny DART ma zostać wystrzelony 23 listopada na pokładzie rakiety SpaceX Falcon 9 z bazy Vandenberg w Kalifornii. Jeśli start się nie opóźni, zderzenie z asteroidą oddaloną o około 11 milionów kilometrów od Ziemi, nastąpi między 26 września a 1 października przyszłego roku.
Cel statku to asteroida Dimorphos, co można przetłumaczyć z języka greckiego jako „dwie formy”.
Obiekt ma około 160 metrów średnicy i orbituje wokół większej asteroidy o nazwie Didymos, co oznacza po grecku „bliźniak”.
NASA uważa, że chociaż żadna z obu asteroid nie stanowi zagrożenia dla Ziemi, są one idealnymi kandydatami do testu. Wszystko dlatego, że można je obserwować za pomocą naziemnych teleskopów.
Dane i obrazy z uderzenia będą również zbierane przez miniaturowego satelitę wyposażonego w kamerę, dostarczonego przez Włoską Agencję Kosmiczną. Zostanie on wyrzucony przez statek DART na 10 dni przed kolizją.
Mały kuksaniec
Nancy Chabot z Laboratorium Fizyki Stosowanej Johna Hopkinsa, które zbudowało statek DART, tłumaczy, że jedno okrążenie Dimorphosa wokół Didymosa trwa dokładnie 11 godzin i 55 minut.
– Statek kosmiczny DART, który będzie ważył niemal 5,5 tony, nie zniszczy asteroidy. Da jej tylko małego kuksańca i odchyli jej orbitę wokół większego sąsiada – mówi Chabot. – Zmiana orbity nastąpi w niewielkim stopniu. Liczymy, że po uderzeniu jedno okrążenie będzie trwało 10 minut krócej, czyli około 11 godzin i 45 minut – dodaje.
Test ma na celu pomóc naukowcom zrozumieć, jak duży pęd jest potrzebny do odchylenia orbity asteroidy, gdyby któraś zmierzała pewnego dnia w kierunku Ziemi.
Wielkość odchylenia orbity będzie w pewnym stopniu zależała od składu i porowatości obiektu, w tym przypadku Dimorphosa. Naukowcy nie są ich dziś do końca pewni. – Dimorphos jest najczęstszym typem asteroidy w kosmosie i ma około 4,5 miliarda lat – mówi Chabot. – Jest podobny do meteorytów chondrytowych. To prawdopodobnie drobnoziarnista mieszanka skał i metalu – dodaje.
Jak dotąd skatalogowano ponad 27 000 asteroid bliskich Ziemi. Żadna z nich nie stanowi zagrożenia dla naszej planety.
Źródło: NASA, fot. NASA/Johns Hopkins, APL/Steve Gribben. Zdjęcie przedstawia wizję artystyczną statku kosmicznego DART tuż przed uderzeniem w asteroidę Dimorphos