11 lipca sonda Hayabusa 2 drugi raz zetknęła się z planetoidą Ryugu. Japońska Agencja Kosmiczna JAXA opublikowała nagrania z kamer wideo pokazujące moment kontaktu i pobrania próbek materii spod powierzchni kosmicznej skały.
11 lipca japońska sonda Hayabusa2 z powodzeniem wykonała manewr zejścia na Ryugu. Manewr ten był konieczny, by zebrać pierwsze w historii próbki materii spod powierzchni planetoidy. Do pobrania próbek zespół kontrolujący misją przygotowywał się przez wiele miesięcy. W kwietniu sonda wystrzeliła w kierunku kosmicznej skały pocisk, aby wybić w planetoidzie krater i uwolnić materiał spod jej powierzchni. Dopiero w lipcu można było bezpiecznie zejść i zebrać próbki.
Teraz Japońska Agencja Kosmiczna JAXA opublikowała wideo z obrazami zrobionymi przez Hayabusa2, gdy zbliżyła się do planetoidy, zebrała próbkę, a następnie oddaliła się w kosmos na bezpieczną odległość.
Opublikowane nagranie pokazuje już drugi kontakt sondy z planetoidą w tym roku. Materiał, po który udała się sonda, został wydobyty na powierzchnię na skutek „zbombardowania” Ryugu. Pierwszy raz sonda zebrała próbki z powierzchni Ryugu w lutym tego roku.
Po powrocie statku kosmicznego na Ziemię w przyszłym roku naukowcy będą mogli porównać skład materiału pobranego z dwóch miejsc planetoidy. Może to pomóc uzyskać nowe informacje, jak przebywanie w przestrzeni kosmicznej, a w szczególności ogrzewanie Słońca, wiatr słoneczny i promienie kosmiczne, wpływają na na chemię na powierzchni i pod powierzchnią takiego obiektu.
Wideo zostało utworzone przez kompilację zdjęć uchwyconych przez kamery sondy kosmicznej. Manewr zejścia na powierzchnię Ryugu, pobranie próbek oraz oddalenie się od kosmicznej skały zajął sondzie 7 minut i 50 sekund. Nagranie zaczyna się od momentu, w którym Hayabusa2 znajduje się około 8,5 metra od powierzchni Ryugu. Widąc, jak sonda zbliża się do planetoidy, pobiera próbki poprzez krótkotrwałe dotknięcie powierzchni i zassanie materiału i kończy się, gdy statek znajduje się około 150 metrów od planetoidy. Nagranie zostało nieco przyspieszone.
Hayabusa2 dotarła do planetoidy Ryugu pod koniec czerwca ubiegłego roku. Podróż z Ziemi zajęła jej blisko cztery lata. Od tamtej pory sonda osadziła na kosmicznej skale próbnik MASCOT oraz dwa małe łaziki MINERVA-II, które dzięki słabej grawitacji poruszały się po powierzchni za pomocą skoków.
Dwa skoczki MINERVA-II wyposażono w kamery wysokiej rozdzielczości, ale to MASCOT (Mobile Asteroid Surface Scout) był głównym instrumentem badawczym misji. Próbnik został wyposażony w akumulator pozwalający jedynie na około 16 godzin pracy. Od października, kiedy to pojawił się na powierzchni planetoidy, jego baterie już dawno się wyczerpały.
Poza kamerami potrafiącymi robić zdjęcia w różnych długościach fal, MASCOT wyposażono w narzędzia do pomiarów temperatury, pola magnetycznego czy mikroskop spektralny w podczerwieni do badania składu mineralnego i poszukiwania jakichkolwiek dowodów na to, że asteroidy kiedyś zawierały wodę lub cząsteczki organiczne.
Sonda Hayabusa2 (Hayabusa w języku japońskim oznacza sokoła) jest niemal identyczną kopią sondy Hayabusa, która w 2005 roku pobrała próbki z asteroidy Itokawa. Próbki trafiły na Ziemię pięć lat później. Hayabusa była pierwszą misją, w której udało się przywieźć próbki z asteroidy na naszą planetę.
Ryugu ma 900 metrów szerokości i jest uważana za szczególnie stary typ asteroidy, znany jako asteroid klasy C. Naukowcy uważają, że Ryugu powstała w tym samym czasie, co Układ Słoneczny, czyli ponad 4 miliardy lat temu.
Źródło: Science Alert, fot. JAXA