Przejdź do treści

Na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej roi się od zanieczyszczeń

Spis treści

Stężenie potencjalnie szkodliwych związków chemicznych w pyle zebranym z systemów filtracji powietrza na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) jest wyższe niż w wielu domach w Europie czy USA – wynika z nowych badań.

Moglibyśmy sądzić, że instalacje umieszczane przez człowieka na orbicie okołoziemskiej powinny być odpowiednio czyste. Tymczasem ostatnie badania pokazują, że wcale tak nie jest. Za taki stan rzeczy mogą odpowiadać nie tylko panujące w kosmosie warunki, ale i sami astronauci.

Opis i rezultaty badań ukazały się na łamach pisma „Environmental Science & Technology Letters” (DOI: 10.1021/acs.estlett.3c00448).

Brud na ISS

Aby zorientować się w panującym na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej poziomie czystości naukowcy postanowili zbadać tamtejsze filtry powietrza. Należy jednocześnie podkreślić, że były to w ogóle pierwsze tego typu badania. Okazało się, że ilość szkodliwych substancji chemicznych w obecnym w filtrach kurzu okazała się nawet wyższa, niż średnia w przypadku podłogi typowego amerykańskiego czy zachodnioeuropejskiego domu, chociaż nie przekraczała ilości, które możemy znaleźć również na Ziemi.

Lista znalezionych w filtrach substancji jest dość spora. Uczeni znaleźli tam polibromowane difenyloetery (PBDE), heksabromocyklododekan (HBCDD), bromowane związki uniepalniające (BFR), estry fosforoorganiczne (OPE), Wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (PAH), substancje per- i polifluoroalkilowe (PFAS) oraz polichlorowane bifenyle (PCB).

Wszystkie z nich mają określone zastosowanie. I tak BFR i OPE możemy spotkać w sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, izolacji budynków, tkaninach meblowych oraz piankach. Mają one na celu spełnienie przez dany produkt norm przeciwpożarowych. Z kolei PAH są obecne w paliwach węglowodorowych, a do ich uwolnienia do atmosfery dochodzi w momencie spalania. PCB wykorzystywano do uszczelniania okien oraz w charakterze płynów dielektrycznych. Znane nam skądinąd PFAS są natomiast jednym ze składników środków chroniących ubrania przed zaplamieniem. Natomiast w związku z negatywnym wpływem na zdrowie człowieka stosowania części z nich w ogóle zakazano, natomiast innych ograniczono.

Zanieczyszczenia obecne w filtrach na ISS są szkodliwe

W kontekście powyższych substancji należy podkreślić, że zgodnie z Programem Środowiskowym Organizacji Narodów Zjednoczonych PCB, część PFAS oraz warianty PBDE z przedrostkami penta- okta- i deka- zostały uznane za trwałe zanieczyszczenia organiczne. Z kolei część PAH w odniesieniu do ludzkiego organizmu jest rakotwórcza. Natomiast ograniczenie stosowania części OPE jest rozważane w Europejskiej Agencji Chemikaliów. Znaleziony zatem w filtrach na ISS zestaw jest niezwykle szkodliwy dla ludzkiego organizmu.

Rezultaty tych badań mogą mieć znaczenie dla lepszego planowania przyszłych umieszczanych w kosmosie konstrukcji na etapie wyboru materiałów oraz samej budowy. Jest też jednak możliwe, że za część znalezionych zanieczyszczeń odpowiadają sami astronauci, którzy zabierali na pokład ISS różne będące ich prywatną własnością przedmioty, takie jak odtwarzacze MP3, tablety, aparaty, urządzenia medyczne czy ubrania. Z drugiej strony obecny w kosmosie wyższy poziom promieniowania jonizującego może przyśpieszać niszczenie niektórych materiałów, co w efekcie sprawia, że w powietrzu na ISS zaczynają się unosić cząsteczki mikro- i nanoplastiku. A na skutek wymuszonej cyrkulacji powietrza trafiają następnie na powierzchnię filtrów.

Źródło: University of Birmingham, fot. NASA

Udostępnij:

lub:

Podobne artykuły

Starliner wrócił na Ziemię. Astronauci zostali na orbicie

Skafandry kosmiczne inspirowane „Diuną” zamienią mocz w wodę pitną

SpaceX zajmie się deorbitacją Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

Wyróżnione artykuły

Popularne artykuły