Samo mycie warzyw i owoców może nie wystarczyć, by usunąć z nich powszechnie stosowane w rolnictwie pestycydy – wynika z nowych badań. Naukowcy ustalili, że środki ochrony roślin wnikają w skórkę produktów rolnych i jedynym sposobem na uniknięcie ich spożycia jest obranie owoców i warzyw przed spożyciem.
Warzywa i owoce są niezbędne w naszej diecie. Są źródłem witamin i minerałów oraz błonnika a także i innych dobroczynnych składników. Wystarczy, żeby były świeże oraz czyste. Jednak z tą czystością może być różnie. W nowych badaniach naukowcy ustalili, że umycie owoców i warzyw jest niewystarczające, by w całości usunąć z nich potencjalnie szkodliwe pestycydy.
Wyniki oraz opis badań ukazał się na łamach pisma „Nano Letters” (DOI: 10.1021/acs.nanolett.4c01513).
Pestycydy
Środki ochrony roślin używane są na całym świecie. Bez nich nie byłoby nowoczesnego rolnictwa. Uprawom zagrażają owady, grzyby i inne drobnoustroje. Przy braku stosowania ochrony plony mogą być bardzo ubogie. W krajach wyżej rozwiniętych oznacza to mniejsze zyski dla rolników, ale w niektórych częściach globu mniejsze plony oznaczają po prostu głód.
Jednak obecnie pestycydy często stosowane są prewencyjnie. Tak na wszelki wypadek. Rolnik nie ma wiedzy, co grozi jego uprawom, dlatego stosuje rozwiązanie chroniące przed wszystkimi znanymi zagrożeniami i to w najwyższych dopuszczalnych dawkach. A związki te nie są obojętne dla naszego zdrowia.
W nowych badaniach naukowcy z Chin przedstawili zaawansowaną technologicznie metodę, dzięki której można wykryć nawet najmniejsze ilości pestycydów na żywności. Jej zastosowanie pokazuje, że mycie warzyw i owoców przed spożyciem może być niewystarczające, by się ich pozbyć.
Identyfikacja pestycydów na produktach spożywczych
Naukowcy swoje badania oparli na metodzie zwanej powierzchniowo wzmocnioną spektroskopią Ramana (SERS). Dzięki niej można wykryć na produktach spożywczych chemikalia stosowane w rolnictwie. Metoda SERS polega na wzmocnieniu sygnałów tworzonych przez cząsteczki analizowanej substancji przy pomocy nanocząstek lub nanopyłków złota czy srebra. Gdy są one wystawione na działanie wiązki lasera, metale wzmacniają sygnały pochodzące od cząsteczek, dzięki czemu łatwiej je wykryć. Wzory tworzone przez rozproszone światło wzmocnione metalem służą jako sygnatury molekularne i mogą być używane do identyfikacji nawet śladowych ilości określonych związków.
Naukowcy w swoich pracach jeszcze bardziej poprawili czułość SERS, przynajmniej w zakresie wykrywania pestycydów. Zaprojektowali pokrytą metalem membranę, którą można umieścić na produktach rolnych. Następnie naciągnęli na nią folię z hydrożelu celulozowego, aby utworzyć rowki w skali nano na jej powierzchni. W kolejnym kroku zanurzyli całość w roztworze azotanu srebra. To spowodowało, że rowki wypełniły się nanocząstkami srebra wzmacniającymi sygnały podczas badania SERS. Powstała w ten sposób membrana jest wysoce elastyczna i praktycznie przezroczysta w świetle widzialnym, co jest niezbędnym elementem wykrywania sygnału SERS.
W testach membrany ze srebrem naukowcy potraktowali jabłka dwoma rodzajami pestycydów – tiramem i karbendazymem, osobno lub razem. Owoce spokojnie wysuszyły się na powietrzu, a następnie zostały umyte. Badacze naśladowali w ten sposób codzienne praktyki, które każdy z nas stosuje w kuchni. Kiedy położyli membranę na jabłkach, SERS wykrył pestycydy, choć były one obecne w niskich stężeniach.
Co więcej, dzięki swojej metodzie uczeni byli wstanie rozróżnić sygnatury każdego z pestycydów, a także wykryć zanieczyszczenie pestycydami nie tylko w skórce owocu, ale też i w jego najbardziej zewnętrznej warstwie miąższu. Oprócz jabłek, podobnym testom poddali również ogórki, ryż czy paprykę chili w proszku i uzyskali podobne wyniki.
Rezultaty testów pokazują, że samo mycie może być niewystarczające, aby zapobiec spożyciu pestycydów i że konieczne jest obieranie owoców i warzyw wraz z częścią warstwy miąższu przed ich konsumpcją. Oczywiści sałaty czy winogron nie da się obrać, ale badacze sugerują, żeby obierać to, co się da.
Źródło: American Chemical Society, fot. PxHere/CC0