NASA wybrała dwie koncepcyjne misje badawcze, z której jedna zostanie zrealizowana w ramach programu New Frontiers. Pierwsza z nich zakłada odwiedzenie znanej nam już komety 67P/Czuriumow-Gerasimienko i dostarczenie próbek z niej pobranych na Ziemię. Druga to projekt wysłania na Tytana drona.
Misje zostały wybrane z 12 propozycji złożonych w kwietniu. Przez ten czas propozycje były poddawane przeglądowi naukowemu i technicznemu. Oceniane też było ryzyko misji oraz ewentualne korzyści z niej płynące. Start misji odbędzie się w połowie przyszłej dekady. Budżet to około miliard dolarów.
– Obie misje są kuszące. Starają się odpowiedzieć na niektóre z największych pytań dotyczących naszego Układu Słonecznego – powiedział Thomas Zurbuchen z Dyrekcji Misji Naukowych NASA w Waszyngtonie.
New Frontiers jest programem sond kosmicznych prowadzonym przez NASA. Są to misje, których budżet powinien zamknąć się w granicach miliarda dolarów. Bardziej skomplikowane, droższe i rozłożone na dekady to misje programu Flagship. Z kolei tańsze i łatwiejsze w realizacji to misje programu Discovery. W programie New Frontiers do tej pory zrealizowano start trzech misji: New Horizons, Juno oraz OSIRIS-REx.
Pierwsza z wybranych misji to CAESAR (Comet Astrobiology Exploration Sample Return). Zakłada ona dostarczenie na Ziemię próbek pobranych z jądra komety 67P/Czuriumow-Gerasimienko, która była badana przez sondę kosmiczną Rosetta Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Druga nazywa się Dragonfly i zakłada wysłanie na największy księżyc Saturna – Tytana drona przystosowanego do warunków tam panujących. Dron naszpikowany instrumentami badawczymi zająłby się badaniem księżyca. Przy okazji poszukałby najlepszego miejsca do ewentualnego lądowania dla kolejnych misji badawczych.
Tytan jako jedyny księżyc w Układzie Słonecznym posiada gęstą atmosferę, co ułatwiłoby dronowi poruszanie się. Księżyc ten jest zaliczany do tzw. lodowych księżyców. Pod jego grubą, lodową skorupą, prawdopodobnie znajdują się oceany.
Oba projekty będą wspierane finansowo przez NASA do końca 2018 roku. Ma to na celu dalsze rozwinięcie i sprecyzowanie koncepcji. Na wiosnę 2019 roku jedna z tych misji zostanie wybrana do realizacji.
NASA ogłosiła także wybór dwóch misji, które otrzymają fundusze na rozwój technologii. Pierwsza z nich to ELSAH (Enceladus Life Signatures and Habitability), której celem jest opracowanie efektywnej i taniej techniki, która ograniczy zanieczyszczenie biologiczne statków kosmicznych i instrumentów badawczych, a tym samym umożliwi skuteczne szukanie życia w przyszłej misji na Enceladusa.
Przypomnijmy, że w kwietniu NASA poinformowała, że pod lodową skorupą Enceladusa mogą istnieć warunki sprzyjające powstaniu życia. Badacze z NASA zasugerowali, że na dnie oceanu na tym księżycu Saturna istnieją kominy termalne podobne do tych na Ziemi, a u nas wokół takich kominów kwitnie życie. Więcej na ten temat można przeczytać w tekście: NASA potwierdziła aktywność hydrotermalną na Enceladusie.
Druga misja, która otrzymała wsparcie na rozwój technologii to VICI (Venus In situ Composition Investigations). W ramach tej misji ma zostać opracowany instrument badawczy, który sprosta skrajnie trudnym warunkom na powierzchni Wenus. Oparty na laserach Venus Element and Mineralogy Camera ma być wykorzystany do pomiarów składu chemicznego próbek na powierzchni planety.
Źródło: NASA, fot. NASA