Po analizie 62 próbek łożyska naukowcy oświadczyli, że znaleźli drobinki mikroplastiku w każdej badanej próbce. Prace te pokazują, jak powszechne są zanieczyszczenia malutkimi kawałkami z tworzyw sztucznych.
Zanieczyszczeni mikroplastikiem przybiera niepokojące rozmiary. Te malutkie drobinki tworzyw sztucznych znaleziono już niemal w każdym miejscu na planecie. Jest on obecny w powietrzu, wodzie, jak i glebie. Wszechobecny kontakt z tworzywami sztucznymi powoduje, że ich kawałeczki przedostają się do naszych organizmów. W badaniach z 2022 roku uczeni wykazali, że tygodniowo spożywamy nawet 5 gramów mikroplastiku (więcej na ten temat w tekście: Wszechobecny mikroplastik. Co tydzień zjadamy nawet 5 gramów). Zatem nie ma się co dziwić, że kawałeczki plastiku znajdowane są we krwi, w płucach czy sercach. Generalnie mikroplastik może gromadzić się we wszystkich narządach, także w mózgu i może powodować zmiany w zachowaniu (więcej w tekście: Mikroplastik przenika do wszystkich narządów i może powodować zmiany w zachowaniu).
W nowych badaniach naukowcy znaleźli kawałeczki plastiku w każdym przebadanym przez nich ludzkim łożysku. I chociaż te mikrodrobiny odkryto w łożyskach po raz pierwszy w 2020 r., obecne badanie miało na celu oszacowanie, ile i jakie rodzaje plastiku można w nich znaleźć.
Opis oraz rezultaty badania ukazały się na łamach pisma „Toxicological Sciences” (DOI: 10.1093/toxsci/kfae021).
Mikroplastik w łożyskach
Od początku lat pięćdziesiątych XX wieku na całym świecie zużycie tworzyw sztucznych wzrosło wykładniczo, przekładając się na tysiące ton odpadów trafiających na wysypiska czy do oceanów każdego roku. Na wysypiskach, ale bardziej w oceanach, tworzywa te pod wpływem promieniowania ultrafioletowego występującego w świetle słonecznym oraz nieustającego tarcia powodowanego falami zaczynają się rozdrabniać na coraz to mniejsze kawałeczki. Tak powstaje mirkoplastik.
– To wszystko z czasem ulega aerozolowaniu. Mikroplastik dostaje się do naszych organizmów nie tylko poprzez spożycie, ale także poprzez wdychanie. Wpływa to nie tylko na nas, ludzi, ale na wszystkie zwierzęta, a także rośliny – powiedział Marcus Garcia, współautor publikacji.
Za nowymi badaniami stoją naukowcy z Uniwersytetu w Nowym Meksyku (UNM), którzy współpracowali z kolegami z Baylor College of Medicine i Oklahoma State University. Prace rozpoczęli od zebrania próbek łożysk i rozbicia zawartego w nich tłuszczu i białek w procesie znanym jako zmydlanie. Następnie odwirowali każdą próbkę w wirówce, w wyniku czego na dnie probówki pozostawały małe kawałki plastiku.
Rezultaty tych działań poskutkowały wykryciem mikrodrobin plastiku we wszystkich 62 zbadanych próbkach łożyska w stężeniach od 6,5 do 790 mikrogramów na gram tkanki. Chociaż liczby te mogą wydawać się małe (mikrogram to milionowa część grama), tak naprawdę nie wiadomo, jakie skutki zdrowotne może to nieść ze sobą. Według toksykologów to „dawka czyni truciznę”, a wydaje się, że ilość mikroplastików stale wzrasta. Tradycyjnie zakłada się, że tworzywa sztuczne są biologicznie obojętne, ale niektóre mikroplastiki są tak małe, że mierzy się je w nanometrach – jednej miliardowej metra – i są w stanie przenikać przez błony komórkowe.
Polietylen, poli(chlorek winylu) i inne
W kolejnym kroku badacze umieścili plastikowy granulat w metalowym kubku i podgrzewali go do 600 stopni Celsjusza, a następnie rejestrowali emisję gazów powstającą w wyniku spalania różnych rodzajów tworzyw sztucznych w określonych temperaturach. – Emisja gazu trafia do spektrometru mas i daje konkretny odcisk palca – powiedział kierujący badaniami dr Matthew Campen z UNM. – To naprawdę fajna metoda – dodał.
Naukowcy odkryli, że najpowszechniejszym polimerem w tkance łożyska był polietylen, z którego produkuje się plastikowe reklamówki i butelki. Ten rodzaj plastiku stanowił 54 proc. ogółu drobin z tworzyw sztucznych znalezionych w łożyskach. Poli(chlorek winylu) (lepiej znany jako PVC) i nylon stanowiły około 10 proc. całości, a na pozostałą część składało się dziewięć innych rodzajów tworzyw sztucznych.
Według Campena, mikroplastiki, które widzimy w środowisku, mają prawdopodobnie 40 – 50 lat. Badacz stwierdził też, że rosnące stężenie mikroplastików w tkankach ludzkich może wyjaśniać zagadkowy wzrost częstości występowania niektórych rodzajów problemów zdrowotnych, takich jak nieswoiste zapalenie jelit czy rak jelita grubego u osób poniżej 50. roku życia. Według niego, może to też wyjaśniać problemy z płodnością.
– Wysokie stężenie mikroplastiku w łożysku jest szczególnie niepokojące – stwierdził Campen. Wyjaśnił, że łożysko zaczyna formować się około miesiąca po rozpoczęciu ciąży, czyli rozwija się maksymalnie przez osiem miesięcy, a i tak przez ten czas gromadzą się w nim spore ilości plastikowych drobin. Co w takim razie z innymi narządami, które przecież są z nami przez znacznie dłuższy czas?
Problem zanieczyszczenia środowiska plastikiem jest znany od dawna. Jednak produkcja tworzyw sztucznych wcale nie zmalała, ale wciąż rośnie.
Źródło: University of New Mexico Health Sciences, fot. Raceforwater, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons