W narracji historycznej zajmują poślednie miejsce, tymczasem z najnowszych badań wynika, że liczba znanych grodów i osad Lubuszan – wczesnosłowiańskiego plemienia zasiedlającego obecne tereny zachodniej Polski – dorównywała tym w stołecznej Wielkopolsce.
Do dzisiaj trwają jednak spory o to, czy wszystkie z wymienionych plemion faktycznie istniały, i jaki miałby być ich dokładny zasięg terytorialny. Ustalenie tego nie jest łatwe dla archeologów, gdyż produkowane przez te społeczności przedmioty nie różniły się wyraźnie między sobą. Ludzie mieszkali też w podobnych do siebie domostwach i praktykowali zbliżone rytuały pogrzebowe.
Z pomocą archeologom przychodzą historycy. W przypadku części domniemanych plemion znamy ich nazwy z zapisków średniowiecznych skrybów. Tak też było w przypadku Lubuszan. Niemiecki kronikarz i geograf – Adam z Bremy wymienił ich w księdze „Dzieje biskupów kościoła hamburskiego” (w drugiej połowie XI w), określając ich jako „Leubuzzi”.
– Ostatnie dekady przyniosły skokowy przyrost w informacjach na temat wczesnego średniowiecza ziemi lubuskiej – zauważa w rozmowie z PAP archeolog dr Jarosław Lewczuk. Naukowiec zebrał dane na temat badań wykopaliskowych prowadzonych na stanowiskach archeologicznych z czasów od VII do XIII w. na terenie woj. lubuskiego.
– W ten sposób wyłonił się dość zaskakujący obraz tego obszaru. Okazuje się, że pod względem liczby osad, grodów czy ośrodków kultowych jeszcze w czasach poprzedzających włączenie do państwa Piastów region ten zbyt nie różnił się od Wielkopolski – mówi dr Lewczuk.
Lubuszanie nie byli zatem wcale zacofani w porównaniu do swoich słowiańskich sąsiadów zza wschodniej miedzy. Wręcz przeciwnie – dr Lewczuk przypomina np. najstarszy znany na terenie słowiańszczyzny zachodniej drewniany most, odkryty przez archeologów w jeziorze Niesłysz niedaleko Świebodzina. Wiele wskazuje, że funkcjonował on od połowy VIII do końca IX w. Z kolei z jeziora Długiego koło Chyciny znane są relikty mostu mającego ok. 100 metrów. Ten funkcjonował w latach 60 i 70 X w.
Zdaniem badaczy tereny Lubuszan znalazły się w piastowskiej strefie wpływów dopiero na przełomie X i XI w. Świadczą o tym pochodzące z tych czasów ślady walk w postaci spalenizny znajdowane na części grodów – m.in. w Grodziszczu niedaleko Świebodzina. Są to zapewne świadectwa po wojnie między Piastami a Lubuszanami, którą przegrali ci ostatni.
Z obliczeń dr. Lewczuka wynika, że w okresie od VI/VII do połowy XIII w. na terenie Lubuskiego funkcjonowało blisko 30 grodów, z czego 15 istniało już w okresie plemiennym, czyli przed podbojem Piastów. Dr Lewczuk zwraca uwagę, że były to założenia zdecydowanie mniejsze od tych, które powstawały później w grodach stołecznych we Wrocławiu czy Gnieźnie. Na potrzeby tych pierwszych zużywano 6-8 tys. m sześciennych drewna (aby wznieść fortyfikacje), a późniejszych nawet trzy razy więcej. Archeolog uważa, że w przypadku jedenastu spośród grodów plemiennych ich zasiedlenie trwało również w czasach piastowskich. Na przykład w przypadku Grodziszcza archeologom udało się ustalić, że najpóźniejsza twierdza powstała już według schematu znanego z terenu Wielkopolski.
Do tej pory archeolodzy odnotowali też ponad 200 stanowisk z VI/VII – poł. X w., które nie posiadają własnej formy terenowej – mogą być to zatem m.in. wsie i cmentarzyska. W większości z nich nie przeprowadzono wykopalisk, a wiek reliktów, które być może kryją się pod powierzchnią ziemi, oszacowano na podstawie zalegających na powierzchni ziemi naczyń ceramicznych. Badacz szacuje, że przed najazdem Piastów populacja Lubuszan wynosiła ok. 15-20 tys. osób. W okresie wczesnopaństwowym liczba ludności zwiększyła się zapewne do 30-35 tys. mieszkańców.
– Trudno wyróżnić ostre granice terytorium, na którym Lubuszanie żyli, jednak w mojej ocenie istnieją mocne materialne podstawy, aby ich lokować na obszarze dzisiejszej Ziemi Lubuskiej, rozumianej jako splot rzeczny Odry, Warty, Noteci i Obry – uważa archeolog. Zastrzega, że co prawda tak zarysowane granice nie były nieprzekraczalnymi barierami, ale pozwalały na stopniowe wyodrębnianie się rejonu w wyniku różnego rodzaju zdarzeń wewnętrznych i zewnętrznych.
Nie ma jasnej odpowiedzi, dlaczego Lubuszanie podporządkowali się Piastom, mimo że technologicznie od nich nie odbiegali. Posiadali też dość liczne grody. – To raczej nie był podbój w typie nowożytnych wojen – tak się wtedy nie prowadziło walk. Nie chodziło o wyniszczenie, ale o zawłaszczenie, w celu przejęcia kontroli nad zasobami – uważa dr Lewczuk.
Pierwsza wzmianka o Lubuszanach pochodzi dopiero z XI w. może świadczyć – zdaniem archeologa – o tym, że tożsamość plemienna pojawiła się w tym rejonie (a może wybuchła na nowo albo została dostrzeżona przez obserwatorów zewnętrznych?) dopiero po anarchii w państwie, którą spowodował najazd czeskiego króla Brzetysława w 1038 r.
– Ten, dość niespodziewany wówczas dla wszystkich i bardzo dramatyczny, splot czynników wewnętrznych i zewnętrznych mógł wywołać chęć podkreślenia własnej odrębności – utraconej niedawno na rzecz władzy Piastów w początkach wieku XI – mówi dr Lewczuk.
W jego ocenie Lubuskie od setek lat było terenem „na styku” – swego rodzaju tyglem, o czym mogą świadczą późniejsze losy Ziemi Lubuskiej, traktowanej jako „kość niezgody” i karta przetargowa w sporach pomiędzy Polską i Niemcami. Również i w polityce wewnętrznej w dobie rozbicia dzielnicowego Polski ziemia ta była traktowana dość szczególnie i należała raz do Śląska, a raz do Wielkopolski.
Znaczenie Ziemi Lubuskiej uległo ostatecznemu zmarginalizowaniu dopiero na skutek układu Bolesława Rogatki z arcybiskupem Wilbrandem w 1249 r. i wejściu w zależność lenną od margrabiów brandenburskich. W granicach Polski rejon ten znalazł się dopiero w 1945 r.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce, fot. CC-BY-3.0/JulienChatelain/Wikimedia Commons