Przejdź do treści

Kryzys klimatyczny może napędzać kolejne pandemie

Spis treści

Ponieważ klimat na Ziemi nadal się ociepla, naukowcy przewidują, że dzikie zwierzęta będą zmuszone do zmiany zajmowanych przez nie terenów. Prawdopodobnie wyemigrują w regiony zamieszkane przez duże populacje ludzkie, co drastycznie zwiększy ryzyko przeniesienia odzwierzęcych wirusów na człowieka. Może to doprowadzić do kolejnej pandemii.

W swoich pracach naukowcy przeprowadzili pierwszą kompleksową ocenę tego, w jaki sposób zmiany klimatu wpłyną na globalny zestaw wirusów występujący u ssaków. Analizy koncentrują się na migracjach, które podejmą gatunki podążające w różne rejony świata w poszukiwaniu nowych siedlisk. Ponieważ w takiej sytuacji dochodzi do pierwszych spotkań między różnymi gatunkami, naukowcy przewidują, że te mogą wzajemnie przekazać sobie tysiące wirusów.

Nowe badania przeprowadzone przez międzynarodowy zespół naukowców pod kierownictwem uczonych z Uniwersytetu Georgetown i dotyczące związku między zmianami klimatycznymi a przenoszeniem wirusów zostały opisane w czasopiśmie „Nature” (DOI: 10.1038/s41586-022-04788-w).

Ułatwienie dla wirusów

Zdaniem autorów migracje zwierząt stwarzają większe możliwości pojawienia się wirusów takich jak Ebola czy koronawirusy na nowych obszarach. Utrudnia to ich śledzenie oraz ułatwia wirusom przejście na człowieka.

– Analogiczne zagrożenia związane są z handlem dzikimi zwierzętami – mówi główny autor badania, dr Colin Carlson, adiunkt w Center for Global Health Science and Security w Georgetown University Medical Center. – Gromadzenie zwierząt poza ich naturalnym środowiskiem stwarza możliwość dla rozwoju choroby. Podobnie było w przypadku SARS, który przeszedł z nietoperzy na cywety, a następnie z cywet na ludzi. Jednak sam handel dzikimi zwierzętami nie jest już niczym wyjątkowym. W dobie zmian klimatycznych tego rodzaju procesy będą zachodzić w przyrodzie niemal wszędzie – tłumaczy Carlson.

Niepokojące jest to, że siedliska zwierząt będą się przemieszczać na obszary zajmowane przez osiedla ludzkie, tworząc nowe punkty zapalne, w których może dochodzić do rozprzestrzeniania się zagrożeń. Wiele z tych procesów może już zachodzić w dzisiejszym świecie, a wysiłki zmierzające do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych mogą nie powstrzymać rozwoju i zależności tych zjawisk.

Zmiany klimatu a nietoperze

Kolejnym ważnym odkryciem jest wpływ, jaki wzrost temperatury będzie miał na nietoperze, które są odpowiedzialne za większość przypadków „dzielenia się” nowymi wirusami z ludźmi. Ich zdolność do latania pozwala przemieszczać się na duże odległości i przenosić największą liczbę patogenów. Największe zagrożenie przewiduje się w południowo-wschodniej Azji, która jest znana z różnorodności nietoperzy.

– Na każdym etapie symulacje nas zaskakiwały. Spędziliśmy lata na podwójnej weryfikacji wyników, korzystając z nowych danych i założeń. Jednak modele zawsze prowadziły nas do takich wniosków. To naprawdę zdumiewający przykład tego, jak trafnie możemy przewidzieć przyszłość, jeśli tylko spróbujemy – przekonuje Carlson.

Wirusy zaczynają „przeskakiwać” między gatunkami w niespotykanym dotąd tempie. Wpływ tego zjawiska na ochronę przyrody i zdrowie ludzi może być oszałamiający. – Ten mechanizm to kolejna wskazówka dotycząca tego, jak zmiany klimatyczne zwiększają zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt – mówi współautor badania, dr Gregory Albery z Wydziału Biologii w Georgetown University College of Arts and Sciences.

– Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób te nowe wirusy mogą wpłynąć na gatunki, które ulegną zakażeniu. Jednak prawdopodobne jest to, że wiele z nich spowoduje nowe zagrożenia dla ochrony przyrody i przyczyni się do pojawienia się nowych ognisk chorób u ludzi – podkreśla Albery.

Migracje zwierząt najgroźniejsze

Badania sugerują, że zmiany klimatyczne staną się największym czynnikiem ryzyka dla pojawienia się nowej choroby. Zdaniem naukowców migracje zwierząt są większym zagrożeniem, niż bardziej znane kwestie, takie jak wylesianie, handel dzikimi zwierzętami i czy rolnictwo przemysłowe. Autorzy przekonują, że rozwiązaniem jest połączenie nadzoru nad chorobami dzikich zwierząt z badaniami zmian środowiskowych w czasie rzeczywistym.

– Kiedy brazylijski nietoperz dociera aż do Appalachów, powinniśmy dowiedzieć się, jakie wirusy mu towarzyszą – mówi Carlson. – Próba wykrycia tych migracji w czasie rzeczywistym to jedyny sposób, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się nowych wirusów i możliwej pandemii – tłumaczy.

– Pandemia COVID-19, a także wcześniejsze rozprzestrzenianie się SARS, Eboli i Ziki pokazują, jak dramatyczne skutki mogą wywołać wirusy „przeskakujące” ze zwierząt na ludzi. Aby przewidzieć, jak do tego dochodzi, musimy wiedzieć, jak patogeny rozprzestrzeniają się wśród zwierząt – mówi Sam Scheiner, dyrektor programowy amerykańskiej Narodowej Fundacji Nauki (NSF), która sfinansowała badania. – Badania te pokazują, w jaki sposób przemieszczanie się zwierząt i interakcje spowodowane ociepleniem klimatu mogą zwiększyć liczbę wirusów przenoszonych między gatunkami – tłumaczy Scheiner.

Źródło: Georgetown University Medical Center, fot. Pixahive

Udostępnij:

lub:

Podobne artykuły

Słuchawki prysznicowe i szczoteczki do zębów roją się od wirusów

Gry wideo mogą mieć korzystny wpływ na zdrowie psychiczne

Starożytne wirusy ukryte w DNA mogą sprzyjać rozwojowi nowotworów

Wyróżnione artykuły

Popularne artykuły