Naukowcy znaleźli niespodziewanego sojusznika w walce z bakteriami odpornymi na antybiotyki. Sprzymierzeńcem okazał się waran z Komodo, a właściwie krew tych gadów, która ma niesamowite właściwości.
Waran z Komodo to największa z obecnie żyjących jaszczurka. Czasem nazywana jest smokiem z Komodo. Okazuje się, że krew waranów zawiera bardzo silnie działające substancje, które bez problemu zabijają odporne na antybiotyki drobnoustroje.
Bakterie, które uodporniły się na większość znanych nam antybiotyków, to bardzo poważny problem. W niektórych przypadkach dochodzi do sytuacji, w której lekarze nie mają czym leczyć swoich pacjentów. Problem jest na tyle poważny, że zajęła się nim Organizacja Narodów Zjednoczonych nazywając go „największym zagrożeniem współczesnej medycyny”. Kilka dni temu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opublikowała listę najbardziej niebezpiecznych superbakterii, które najpilniej wymagają opracowania na nie nowych leków.
Okazuje się, że krew waranów zawiera kationowe peptydy antydrobnoustrojowe (CAMP), które radzą sobie nawet z uodpornionymi na inne antybiotyki superbakteriami. Peptydy te są obecne we krwi niemal wszystkich organizmów żywych, ale te znalezione u waranów to prawdziwe maszyny do zabijania bakterii.
Naukowcy z Uniwersytetu George'a Masona wyizolowali antybakteryjne związki z krwi gadów. Osiem z nich udało się im zsyntezować i poddać testom. Siedem z zsyntetyzowanych białek wykazało niezwykle silne działanie na bakterie pałeczki ropy błękitnej oraz gronkowca złocistego. Obie bakterie są odporne na większość znanych nam antybiotyków, jednak peptydy z krwi warana nie miały najmniejszych problemów z ich zlikwidowaniem.
Odkrycie to niesie nadzieję na opracowanie nowych, skutecznych preparatów, które pozwolą leczyć choroby wywołane przez odporne superbakterie. Jednak do leków na bazie krwi warana jeszcze bardzo daleko, mimo to odkrycie naukowców z Uniwersytetu George'a Masona ma ogromne znaczenie.
Źródło: Journal of Proteome Research