Dodano: 18 września 2019r.

Wyprodukowana w Polsce „pępowina” poleci w misji ExoMars

Wyprodukowane przez firmę SENER Polska tzw. modele lotne „pępowiny” łazika Rosalind Franklin misji ExoMars zostały dostarczone do zamawiającego. To dokładnie te egzemplarze mechanizmu mają za rok ruszyć w podróż na Czerwoną Planetę w jednej z najważniejszych europejskich misji kosmicznych. To jedne z niewielu urządzeń wyprodukowanych w naszym kraju, które wylądują na innej planecie.

Mars

 

Modele lotne to dokładnie te egzemplarze, które wyruszą w kosmiczną podróż. Urządzenia wyprodukowane przez SENER Polska będą przytrzymywać łazik Rosalind Franklin podczas startu, lotu i lądowania oraz zapewnią mu zasilanie na powierzchni Marsa. „Pępowina” ma kluczowe znaczenie dla powodzenia misji Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). 

Inżynierowie z warszawskiego biura SENER Polska pracowali nad pępowiną od 2015 roku. Firma odpowiadała za całość projektu - od etapu koncepcyjnego, przez produkcję i testy aż do wyprodukowania modeli lotnych, które w 2021 roku mają wylądować na Marsie. SENER Polska realizował projekt na zlecenie brytyjskiego oddziału Airbus Defence & Space, który odpowiada za budowę łazika marsjańskiego. Głównym wykonawcą całej misji ExoMars jest z kolei Thales Alenia Space Italia.

 

Misja ExoMars (Exobiology on Mars) to wspólne przedsięwzięcie ESA oraz rosyjskiego Roskosmosu. Celem misji jest poszukiwanie śladów życia na Marsie oraz lepsze przygotowanie do przyszłych misji załogowych na tej planecie. Osadzenie lądownika Schiaparelli na Czerwonej Planecie miało być pierwszą częścią misji. Jednak lądownik w 2016 roku roztrzaskał się o powierzchnię planety. Wraz z lądownikiem poleciał orbiter Trace Gas Orbiter (TGO), który od tamtej pory krąży wokół Marsa i bada skład chemiczny atmosfery Czerwonej Planety. 

Podczas wejścia w atmosferę Marsa łazik, nazwany imieniem Rosalind Franklin, będzie znajdował się wewnątrz lądownika. Po dotarciu na powierzchnię, lądownik rozłoży panele słoneczne i rozpocznie ładowanie baterii łazika. Podczas lotu z Ziemi na Marsa, a także podczas uruchamiania robota zasilanie oraz sygnały będą przekazywane właśnie przez połączenie stworzone przez SENER Polska, czyli mechanizm zwalniający połączenia elektrycznego. Po naładowaniu łazik uniesie się na kołach, a następnie „pępowina” odłączy się, aby umożliwić pojazdowi zjechanie na powierzchnię Marsa i rozpoczęcie badań.

System zaprojektowany i wyprodukowany w Polsce przez firmę SENER składa się z dwóch urządzeń – podstawowego i rezerwowego. Już sama podróż na Marsa jest wyzwaniem ze względu na ekstremalne warunki przestrzeni międzyplanetarnej, charakteryzujące się wysoką radiacją i temperaturą dochodzącą do -135 stopni Celsjusza. Mechanizm będzie również narażony na ciężkie warunki startu z Ziemi i lądowania na Marsie, a także na zapylenie i warunki atmosferyczne Czerwonej Planety.

Modele lotne „pępowiny”, czyli mechanizmu zwalniającego połączenia elektrycznego

Charakterystyczne dla projektów kosmicznych jest to, że w toku prac tworzy się wiele wersji rozwiązań, które następnie testuje się i poprawia. Przetestowane z powodzeniem i przekazane zleceniodawcy modele lotne były trzecim wyprodukowanym wariantem mechanizmu.

- W pewnym momencie projektu musieliśmy wprowadzić poważne zmiany. Testy modelu inżynieryjnego łazika pokazały, że podnosi się on nierównomiernie i wychyla w różnych kierunkach bardziej niż pierwotnie zakładano, co powoduje, że na nasz mechanizm działają dużo większe przemieszczenia niż określono w początkowej specyfikacji. Udało nam się rozwiązać ten problem zmieniając konstrukcję ramienia mechanizmu – zachowało sztywność w pionie przy jednoczesnej elastyczności w poziomie - wyjaśnił Łukasz Powęska, kierownik projektu w SENER Polska.

Obecnie sześciokołowy łazik jest budowany w zakładach Airbusa w Wielkiej Brytanii. Zostanie tam wyposażony w szereg instrumentów, dzięki którym będzie mógł chociażby wwiercić się na dwa metry w marsjańską glebę. Próbki z tej głębokości będą na miejscu analizowana za pomocą najnowocześniejszych narzędzi. Na pokładzie łazika ma znaleźć się również nowoczesny mikroskop. Dane za łazika będą przekazywane na ziemię za pomocą znajdującego się na orbicie Marsa TGO.  

Łazik ma już zaplanowane miejsce lądowania. Grupa ekspertów z ESA ustaliła, że najlepszym miejscem będzie równina Oxia Planum znajdująca się w pobliżu równika Czerwonej Planety. Uczeni uważają, że w odległych czasach marsjańskie środowisko było bogate w wodę. To daje nadzieję, że ślady prymitywnych form życia, które być może kiedyś żyły na tej planecie, będą znajdować się pod powierzchnią Marsa.

 

Źródło: Materiały prasowe, materiały własne, fot.