Dodano: 05 lutego 2018r.

Pierwszy raz w historii odkryto planety w innej galaktyce

Zespół astrofizyków z University of Oklahoma odkrył po raz pierwszy w historii populację planet znajdującą się poza naszą galaktyką. Planety te znajdują się w galaktyce oddalonej od Drogi Mlecznej o 3,8 miliarda lat świetlnych.

Planety w innej galaktyce

 

Badacze do odkrycia posłużyli się metodą mikrosoczewkowania grawitacyjnego. Populacja planet została odkryta w galaktyce znajdującej się 3,8 miliarda lat świetlnych od nas. Znalezione planety są dosyć zróżnicowane. To obiekty o masie wahającej się od masy naszego Księżyca do masy zbliżonej do Jowisza.

Profesor Xinyu Dai wraz ze współpracownikiem Eduardo Guerrasem dokonali odkrycia przy pomocy danych pochodzących z Teleskopu Kosmicznego Chandra, który pracuje w zakresie promieni rentgenowskich. Wyniki ich badań zostały opublikowane na łamach „Astrophysical Journal Letters”.

Do czasu tego badania nie było żadnych dowodów na istnienie planet w innych galaktykach. Choć astrofizycy byli raczej pewni, że planety znajdują się również poza Drogą Mleczną, to trzeba było potwierdzić tą tezę.

- Jesteśmy bardzo podekscytowani tym odkryciem. Po raz pierwszy odkryto planety poza naszą galaktyką. Do naszych badań użyliśmy techniki mikrosoczewkowania grawitacyjnego - przyznał Dai.

Metoda użyta przez badaczy to zjawisko zakrzywienia promieni świetlnych w polu grawitacyjnym jakiegoś masywnego obiektu, które prowadzi do ich skupienia. Zjawisko to następuje, gdy w linii widzenia, między obserwatorem na Ziemi, a badanym obiektem, znajdzie się inny obiekt (soczewka grawitacyjna), którego masa zaburzy bieg promieni świetlnych.

Dzięki tej technice grawitacyjne oddziaływanie nawet małych obiektów (rzędu masy Słońca) może spowodować duże pojaśnienie badanych ciał niebieskich, których normalnie nie widać. Metoda ta została przewidziana przez Alberta Einsteina w sformułowanej przez niego ogólnej teorii względności.

To jedyny znany sposób znajdowania odległych obiektów znajdujących się tysiące lat świetlnych od Ziemi.

- Jest to przykład tego, jak potężne mogą być techniki analizy mikrosoczewkowania. Nie ma najmniejszych szans na obserwowanie tych planet bezpośrednio, nawet za pomocą najlepszych teleskopów. A jednak jesteśmy w stanie odkryć ich obecność, badać je, a nawet zdobyć wyobrażenie na temat ich masy – powiedział Guerras.

 

Źródło i fot.: University of Oklahoma