Dodano: 18 stycznia 2023r.

Leki przeciwnowotworowe z ziemniaków i pomidorów?

Glikoalkaloidy znajdujące się w roślinach z rodziny psiankowatych mogą być kluczowym składnikiem przyszłych leków przeciwnowotworowych. Badania nad związkami znajdującymi się m.in. w pomidorach i ziemniakach prowadzi Magdalena Winkiel z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Leki przeciwnowotworowe z ziemniaków i pomidorów?

 

Nowotwory są plagą obecnych czasów. Tylko w 2020 roku na świecie zdiagnozowano 19 mln nowych przypadków i odnotowano 10 mln zgonów. I choć metody leczenia wciąż są udoskonalane, to nadal nie są wystarczająco skuteczne i do tego mogą powodować poważne skutki uboczne. Dlatego naukowcy postanowili zbadać potencjał bioaktywnych związków wykorzystywanych w medycynie tradycyjnej.

Badaniami kierowała Magdalena Winkiel z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jej zespół dokonał analizy potencjału leczniczego glikoalkaloidów, które występują w popularnych warzywach, takich jak ziemniaki i pomidory.

- Naukowcy na całym świecie wciąż poszukują leków, które będą zabójcze dla komórek nowotworowych, ale jednocześnie bezpieczne dla zdrowych komórek – tłumaczy Winkiel. - Nie jest to łatwe mimo postępu medycyny i rozwoju nowoczesnych technik leczenia. Dlatego może warto wrócić do roślin, które przed laty były stosowane z powodzeniem w leczeniu różnych dolegliwości. Uważam, że warto ponownie zbadać ich właściwości i być może na nowo odkryć ich potencjał – dodaje.

Nowe odkrycia opublikowano w czasopiśmie „Frontiers in Pharmacology” (DOI: 10.3389/fphar.2022.979451).

Glikoalkaloidy

Winkiel i jej współpracownicy skupili się na pięciu glikoalkaloidach: solaninie, chakoninie, solasoninie, solamarginie i tomatinie - które znajdują się w surowych ekstraktach roślin z rodziny psiankowatych, takich jak ziemniaki, pomidory czy bakłażany. Wiele roślin pochodzących z tej rodziny jest toksycznych, ponieważ zawiera alkaloidy, które wyewoluowały, by chronić je przed zwierzętami roślinożernymi. Jak się jednak okazuje, odpowiednia dawka terapeutyczna może zmienić toksyczną roślinę w lek.

Glikoalkaloidy hamują wzrost komórek nowotworowych i mogą przyczyniać się do ich śmierci, mają więc ogromny potencjał dla przyszłych terapii. Badania in silico (z łac.: „na krzemie”, co w nauce oznacza, że badania przeprowadzono za pomocą symulacji czy innych zaawansowanych metod komputerowych) sugerują, że glikoalkaloidy w odpowiednich dawkach nie są toksyczne i nie grożą uszkodzeniem DNA lub wywołaniem przyszłych guzów, choć mogą mieć pewien wpływ na układ rozrodczy.

- Nawet jeśli nie możemy zastąpić stosowanych obecnie leków przeciwnowotworowych, być może terapia łączona zwiększy skuteczność tego leczenia – sugeruje Winkiel. - Pytań jest wiele, ale bez szczegółowego poznania właściwości glikoalkaloidów nie będziemy w stanie się więcej dowiedzieć – zaznacza.

Leczniczy potencjał

Według badań zespołu, pochodząca z ziemniaków solanina powstrzymuje niektóre potencjalnie rakotwórcze substancje chemiczne przed przekształceniem się w organizmie w substancje rakotwórcze i hamuje przerzuty. Z kolei badania na szczególnym rodzaju komórek białaczki wykazały, że w dawkach terapeutycznych solanina zabija je. W ziemniakach znaleźć można też chakoninę, która ma właściwości przeciwzapalne i może wspomagać leczenie sepsy.

Występująca głównie w bakłażanach solamargina powstrzymuje komórki nowotworów wątroby przed rozmnażaniem. Byłaby doskonałą substancją w leczeniu uzupełniającym, bo uderza w komórki macierzyste raka, które zdaniem naukowców odgrywają istotną rolę w oporności nowotworów na leki. W terapiach pomocne mogą być także pomidory, które wspierają regulację cyklu komórkowego, dzięki czemu organizm może skuteczniej zabijać komórki nowotworowe.

Potrzebne są dalsze badania, aby lepiej poznać mechanizmy działania glikoalkaloidów. Przed zastosowaniem leków z warzyw badacze muszą rozwiać wszystkie potencjalne obawy związane z bezpieczeństwem.


Źródło: Frontiers, fot. Domena Publiczna