Naukowcy z firmy Neuralink wszczepili małpie bezprzewodowy implant do mózgu. Technologia, nad którą pracują naukowcy zatrudnieni przez firmę Elona Muska, ma w przyszłości pomóc osobom sparaliżowanym kontrolować i sterować różnymi urządzeniami, jak chociażby komputer. Długofalowo interfejs mózg-komputer ma pozwolić na podniesienie intelektualnych możliwości ludzi. Jak na razie urządzenie wszczepione małpce pozwala jej na grę w Ponga wyłącznie za pomocą umysłu.
Firma Neuralink została założona w 2017 roku. Jej głównym celem jest znalezienie sposobu na połączenie człowieka z komputerem. Musk mówiąc o celach firmy wskazał na umożliwienie sparaliżowanym osobom na choć częściowe usamodzielnienie się i korzystanie chociażby z komputera. Ale wszczepiane do mózgu chipy pozwolą też podnieść zdolności intelektualne ludzi, jak wielokrotnie wspominał Musk.
W lipcu 2019 roku, podczas pierwszej prezentacji osiągnięć naukowców zatrudnionych przez Muska, pokazano kilka prototypów urządzeń, m.in. maszynę do implementacji elektrod oraz miniaturowy układ, który jest w stanie odczytywać, oczyszczać i wzmacniać sygnały z mózgu. Rok później uczeni z Neuralink pokazali światu świnie ze wszczepionym chipem. Jedna z nich miała wszczepiony implant monitorujący aktywność jej neuronów związanych z obszarem mózgu kontrolującym sygnały czuciowe z jej pyska.
Nowe eksperymenty, o których opowiedział Musk w ostatnim wywiadzie, prowadzone były na małpach. Podczas gdy implanty wszczepione świniom w ubiegłym roku miały ciągnące się od głowy zwierząt przewody, to te wszczepione małpom są już bezprzewodowe.
Neuralink opracowuje interfejs, który umożliwi ludziom interakcję z komputerami i sterowanie nimi przy użyciu wyłącznie swoich myśli. Technologia składa się z implantu mózgowego, który może odczytywać aktywność neuronów dzięki serii elektrod i mikroskopijnych włókien. Ale do testów technologii na ludziach jeszcze długa droga. W pierwszej kolejności urządzenia sprawdzą zwierzęta.
Jak przyznał Musk, małpa z wszczepionym implantem korzysta z nowej technologii grając w grę Pong (to wydana w 1972 roku symulacja tenisa stołowego przy użyciu grafiki dwuwymiarowej). - Mamy już małpę z bezprzewodowym implantem w czaszce, która potrafi grać w gry wideo używając do tego wyłącznie swojego umysłu. Jedną z rzeczy, które staramy się ustalić, jest to, czy możemy pozwolić dwóm małpom grać ze sobą w tego „umysłowego” Ponga. To byłoby całkiem fajne - powiedział Musk.
Odpowiadając na obawy dotyczące dobrostanu zwierzęcia, Musk wskazał, że małpa „wygląda zupełnie normalnie, nie widać nawet, gdzie wszczepiono implant”.
Musk naciskany przez prowadzącego przyznał, że głównym celem tej technologii będzie umożliwienie osobom z urazami mózgu lub kręgosłupa kontrolowania urządzeń robotycznych. Dodał też, że pewnego dnia technologia ta może pozwolić ludziom na połączenie się z maszynami i „ewolucję w cyborgi”. Dodał, że ludzie już teraz są prawie jak cyborgi, biorąc pod uwagę naszą zależność od komputerów, smartfonów i różnych innych urządzeń cyfrowych.
Interakcja z takimi urządzeniami za pomocą ruchu ręki lub sterowania głosowego jest stosunkowo powolna. Musk chce wyeliminować tego typu interakcje o niskiej przepustowości i ustanowić bezpośrednie połączenie neuronowe między komputerami a naszymi mózgami. Takie połączenie, jak powiedział, mogłoby przebiegać z prędkością myśli.
Co więcej, według Muska ta technologia może w przyszłości pozwolić na „zachowanie mózgu” po śmierci danej osoby. Jej wspomnienia i osobowość mogłyby zostać przesłane do innej osoby lub robota.
Oczywiście wszystko to można rozpatrywać w kontekście odległej przyszłości. Obecnie implanty testowane są tylko na zwierzętach, choć Musk, w odpowiedzi na prośbę na Twitterze wystosowaną przez sparaliżowaną osobę napisał, że jego firma prowadzi rozmowy z FDA (Agencja Żywności i Leków – organ regulacyjny w USA odpowiedzialny za kontrolę i wprowadzanie na rynek m.in. leków) i ma nadzieję rozpocząć testowanie Neuralink na ludziach jeszcze w tym roku.
Źródło: IFLScience, fot. Neuralink