Dodano: 28 lutego 2018r.

Enceladus ma wszystko, czego potrzeba, by utrzymać życie

Zespół austriackich i niemieckich naukowców potwierdził, że Enceladus – jeden z księżyców Saturna, ma odpowiednie warunki, by utrzymać życie. Mowa tutaj o życiu mikroorganizmów. Badacze swoje twierdzenia oparli na eksperymentach, w których symulowali warunki panujące pod lodową skorupą księżyca.

Enceladus

 

Życie, jakie znamy, potrzebuje trzech rzeczy: energii, wody i chemii. Lodowy księżyc Saturna - Enceladus, ma je wszystkie. Potwierdziła to sonda Cassini w ostatnich latach swojej misji na tej planecie.

Sonda Cassini ponad 20 razy z bliskiej odległości przyglądała się Enceladusowi, choć jej głównym celem był Saturn. Podczas ostatniego przelotu w październiku 2015 roku sonda przeleciała nad pióropuszem materii wyrzuconej z gejzerów lodowego księżyca i pobrała próbki. Naukowcy znaleźli w nich cały chemiczny bufet - dwutlenek węgla, amoniak i związki organiczne, takie jak metan. Co ważne, znaleziono również wodór.

Pod lodową skorupą Enceladusa znajduje się ocean. Dane dostarczone przez sondę Cassini wskazują na aktywność hydrotermalną na dnie oceanu. Jest to mroczne środowisko, bo lód odbija 90 proc. światła słonecznego. Pomimo niskich temperatur na powierzchni księżyca, uważa się, że woda w oceanach może osiągać nawet okolice 90 st. Celsjusza.

Mimo tak surowych warunków, Enceladus ma warunki, by utrzymać życie. Potwierdził to zespół austriackich i niemieckich naukowców. Zgodnie z wynikami doświadczenia, które przeprowadzili, kolonie drobnoustrojów, takie jak te, które mieszkają w pobliżu kominów hydrotermalnych na naszej planecie, mogą tolerować panujące na tym księżycu Saturna warunki.

- Próbowaliśmy odtworzyć w laboratorium przypuszczalne warunki podobne do panujących na Enceladusie - powiedział Simon Rittmann, który bada archeony na Uniwersytecie Wiedeńskim. Rittmann wraz z kolegami opublikował wyniki swoich prac w „Nature Communications”.

Archeony to mikroskopijne, jednokomórkowe organizmy. Pod powiększeniem przypominają bakterie, ale badania genetyczne wykazały, że są one bliżej spokrewnione z organizmami eukariotycznymi niż z bakteriami. Bardzo dobrze radzą sobie w trudnych warunkach i w pobliżu ziemskich kominów hydrotelrmalnych ich życie rozkwita.

Rittmann i jego współpracownicy skonstruowali kilka komór wzrostu w celu symulacji środowiska Enceladusa. – Staraliśmy się jak najwierniej odzwierciedlić warunki panujące na Enceladusie – zaznaczył Rittmann, choć tak naprawdę, to nikt nie wie, co się dzieje pod lodową skorupą księżyca Saturna. Nigdy nie robiono takich pomiarów. Wszystkie założenia się hipotetyczne. - Nikt nam nie odpowie, czy warunki przez nas odzwierciedlone rzeczywiście występują na Enceladusie – dodał.

Podczas testów na fałszywym Enceladusie najlepiej wypadł Methanothermococcus okinawensis. Naukowcy odkryli ten organizm w okolicach systemu kominów hydrotermalnych położonych niecały kilometr poniżej poziomu morza w pobliżu wyspy Okinawa w Japonii. M. okinawensi wykorzystuje dwutlenek węgla jako źródło węgla i molekularny wodór dla pozyskania energii.

M. okinawensi przetrwał większość warunków w testach na symulowanym Enceladusie. Co ciekawe, archeon ten wytwarza metan. Sonda Cassini mogła wykryć w próbkach pobranych z pióropusza materii wyrzuconej przez gejzer metan produkowany właśnie przez M. okinawensi.

Istnieją jednak pewne istotne zastrzeżenia. Cassini wykryła formaldehyd na Enceladusie, który jest silną trucizną i może zakłócić cykl życia nawet najtwardszych archeonów. Podczas testów M. okinawensi przetrwał pewne stężenia formaldehydu, ale nie takie, które wykryła Cassini.

Autorzy badań podkreślają, że ich praca opiera się właściwie w całości na założeniach. Istnienie kominów hydrotermalnych na Enceladusie nie zostało potwierdzone, a metan nie musiał powstać w procesach biologicznych. Podkreślają również, że ich badania nie dowodzą istnienia życia na Enceladusie.

Enceladus to stosunkowo mały księżyc Saturna. Jest szósty pod względem wielkości naturalnych satelitów tej planety. Odkryty został w 1789 roku przez niemieckiego astronoma Williama Herschela. Jest to bardzo ciekawy obiekt. W całości pokryty jest lodem. To oznacza, że ma największe albedo (stosunek ilości promieniowania odbitego do padającego) w całym Układzie Słonecznym.

W 2005 roku sonda Cassini dostrzegła cienką atmosferę na Enceladusie. Podczas kolejnych przelotów sonda ustaliła grubość pokrywy lodowej na około 5 kilometrów. Ustaliła też, że ocean pod lodową skorupą obejmuje cały księżyc. Jego głębokość szacowana jest na od 25 do ponad 60 kilometrów.

 

Źródło: The Washington Post, ScienceAlert, fot. NASA