Dodano: 01 lutego 2021r.

Co z tą fosfiną na Wenus? Kolejne badania podważają odkrycie

W zeszłym roku grupa naukowców poinformowała o odkryciu w atmosferze Wenus śladów fosforowodoru, wywołując tym światową sensację. Związek ten na Ziemi może być wytwarzany przez bakterie beztlenowe. Odkrycie go na Wenus wskazywało na potencjalne życie mikrobiologiczne. Jednak już kilka miesięcy po tych rewelacjach pojawiły się wątpliwości dotyczące odkrycia. Teraz dwa nowe badania wydają się ostatecznie obalać przedstawione wcześniej dowody.

Planeta Wenus

 

W połowie września ubiegłego roku świat obiegła wiadomość o odkryciu w atmosferze drugiej planety od Słońca śladów fosforowodoru, gazu zwanego też fosfiną. Związek ten na Ziemi wytwarzany jest, poza laboratoriami, przez bakterie beztlenowe.

Odkrycie przez teleskopy sygnatury spektralnej fosfiny na Wenus wstrząsnęło wieloma naukowcami. Sugerowali oni, że w atmosferze planety mogą krążyć mikroorganizmy uwalniające ten gaz. Jednak od czasu ujawnienia tych sensacyjnych badań pojawia się coraz więcej wątpliwości.

Niedawno zespół naukowców opublikował krytyczną analizę zeszłorocznych wyników. - Wnosimy do dyskusji kompleksowe spojrzenie, inny sposób wyjaśnienia tych danych. Możliwe, że to co odkryto nie jest fosforem - mówi Victoria Meadows, astrobiolog z Uniwersytetu Waszyngtona w Seattle, która uczestniczyła w najnowszych badaniach.

Nowe prace pojawiły się w „Astrophysical Journal Letters” oraz w bazie pre-printów arXiv.

Jak nie fosfina, to co?

W jednym z badań Meadows i jej koledzy przeanalizowali dane z teleskopów, które miały wykryć fosfinę i... nie udało im się potwierdzić sygnatury spektralnej gazu. W drugim naukowcy obliczyli jak zachowywałyby się gazy w atmosferze Wenus. Dzięki temu doszli do przekonania, że teleskopy wykryły w rzeczywistości dwutlenek siarki (SO2). Jest to gaz powszechny na Wenus i nie jest oznaką potencjalnego życia.

- Najnowsze prace dość wyraźnie pokazują, że nie ma śladu fosforowodoru na Wenus - mówi Ignas Snellen, astronom z Uniwersytetu w Leiden w Holandii, który także dokonał krytycznej analizy wyników ubiegłorocznych doniesień. - Sprawia to, że cała debata na temat fosfiny i ewentualnego życia w atmosferze Wenus jest całkowicie bezzasadna – dodaje.

Główna autorka sensacyjnych informacji o fosfinie, astronom Jane Greaves z Uniwersytetu w Cardiff w Wielkiej Brytanii mówi, że jej zespół uważnie wsłuchuje się w krytykę i odniesie się do niej po głębszej analizie.

Potwierdzenie obecności fosforowodoru na Wenus mogłoby być przełomowe. Na Ziemi gaz ten - składający się z jednego atomu fosforu i trzech atomów wodoru - może pochodzić z laboratoriów, ze źródeł przemysłowych lub biologicznych, takich jak mikroby. Kiedy Greaves i jej koledzy po raz pierwszy poinformowali o odkryciu fosforu na Wenus zasugerowali, że na planecie może istnieć życie. Twierdzenie to opiera się jednak na obserwacjach i dedukcji, które inni naukowcy zaczęli w ostatnich miesiącach podważać.

Błąd danych ALMA

Zespół kierowany przez Greaves do poszukiwań wykorzystał częstotliwość 266,94 gigaherców, w której światło absorbują zarówno fosfina jak i SO2. Jako że kolejne badania nie potwierdziły występowania dwutlenku siarki, naukowcy uznali więc, że znaleźli fosfinę.

Okazało się jednak, że dane z których korzystał zespół, zostały błędnie przetworzone przez obserwatorium. Po rozpoczęciu debaty na temat występowania fosforu na Wenus, kierownictwo obserwatorium ALMA zdało sobie sprawę z pomyłki i jeszcze raz poddało analizie surowe dane. Greaves i jej zespół ponownie przeanalizowali wyniki i doszli do wniosku, że nadal widzą fosfinę - choć na znacznie niższym poziomie niż podawali na początku.

Teraz inny zespół naukowców poddał analizie te powtórnie przetworzone dane ALMA. Grupa kierowana przez Alexa Akinsa z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii chciała powtórzyć badania Greaves. Naukowcy nie zaobserwowali jednak linii widmowej fosfiny. - Po prostu nie byliśmy w stanie jej zobaczyć - mówi Akins.

Jest to pierwsza analiza przetworzonych danych ALMA, która została opublikowana przez niezależny zespół.

Dwutlenek siarki

Druga praca polegała na modelowaniu struktury atmosfery Wenus na różnych wysokościach. Astronom z University of Washington Andrew Lincowski wraz z zespołem odkrył, że w rzeczywistości dane wskazują na obecność SO2 ponad 80 kilometrów nad powierzchnią planety, a nie fosforu na wysokości 50-60 kilometrów nad powierzchnią, jak twierdził zespół Greaves.

Jednak sprawa nie jest jeszcze zamknięta. Nowe badania przemawiają przeciwko obecności fosforowodoru, ale nie mogą tego całkowicie wykluczyć.

- Ostatecznie debata może zostać rozstrzygnięta tylko dzięki nowym obserwacjom Wenus, z których wiele jest planowanych w nadchodzących miesiącach i latach - mówi Akins.

 

Źródło: Nature