Dodano: 10 maja 2019r.

Blue Origin przedstawia model lądownika księżycowego Blue Moon

Jeff Bezos, szef Blue Origin, zaprezentował na konferencji prasowej makietę lądownika księżycowego o nazwie Blue Moon, którego celem jest zabranie ludzi na powierzchnię Księżyca. Miliarder ogłosił również, że pierwszy lot na Srebrny Glob odbędzie się w ciągu pięciu lat.

Lądownik księżycowy Blue Moon

 

Lądownik Blue Moon, jak zapewniał na konferencji w Waszyngtonie Bezos, będzie zdolny dostarczyć na powierzchnię Księżyca ładunek o masie 3,6 tony, a w rozbudowanej wersji nawet do 6,5 tony. Blue Moon ma być wynoszony w przestrzeń przez rakietę New Glenn (obecnie w fazie rozwoju) i będzie wyposażony w zupełnie nowy silnik BE-7, którego ciąg ma wynieść 40 kN.

- Czas wrócić na Księżyc i tym razem tam zostać – powiedział Bezos. Według niego, nowy lądownik jest niezbędnym krokiem ku temu. - Cena dostępu do interesujących rzeczy w przestrzeni kosmicznej jest obecnie zbyt wysoka, a to dlatego, że nie ma infrastruktury – wyjaśnił.  

 

Strona internetowa Blue Origin opisuje lądownik jako zdolny do „precyzyjnych i miękkich lądowań”, aby umożliwić „trwałą obecność człowieka na Księżycu”. Pierwszy test rakiety wraz z lądownikiem ma się odbyć już tego lata. Prace nad lądownikiem, jak wyjawił miliarder, trwają od trzech lat.

Bezos podczas swojego wystąpienia odniósł się do planów ogłoszonych końcem marca przez wiceprezydenta USA Mike’a Pence’ego, który zapowiedział, że Stany Zjednoczone zamierzają wrócić na Księżyc do 2024 roku. Nieprzypadkowo data ta pokrywa się z planowanymi startami lądownika Blue Moon. Bezos zaoferował swój lądownik, jako pojazd dla misji NASA. W końcu Pence mówił o partnerstwie publiczno prywatnym.

W przemówieniu Bezos nawiązał do idei wydobywania wody z pokładów lodu księżycowego, a także potencjalnego pozyskiwania energii słonecznej na Księżycu. Sam lądownik ma być napędzany na wodór, który teoretycznie może być wydobywany na naszym naturalnym satelicie.

Jednak mimo medialnego szumu wokół konferencji miliarder był dosyć enigmatyczny. Nie przedstawił zbyt wielu szczegółów lądownika. Więcej mówił o przyszłości ludzkości. Przedstawiał wizje przeniesienie produkcji w przestrzeń kosmiczną wraz z milionami pracowników. Swoje słowa obrazował zdjęciami samowystarczalnych kolonii kosmicznych, gdzie mogliby żyć ludzie. – To wspaniała wizja, ale trzeba zacząć od małych kroków – powiedział Bezos.

 

Źródło: BBC, New Scientist, fot. Blue Origin