Dodano: 05 czerwca 2017r.

Astronomowie amatorzy odkryli nowy świat

Narzędzie NASA udostępnione szerokiej publiczności do pomocy w odkrywaniu nowych światów przyniosło pierwsze efekty. Astronomowie amatorzy odkryli brązowego karła znajdującego się w odległości około 100 lat świetlnych od nas.

Dziewiąta Planeta

 

Zaledwie sześć dni po uruchomieniu projektu Backyard Worlds: Planet 9, czterech różnych użytkowników poinformowało o bardzo ciekawym obiekcie. Jego obecność została potwierdzona za pomocą teleskopu podczerwonego. Szczegóły zostały niedawno opublikowane na łamach „Astrophysical Journal Letters”.

Obiekt ten to czerwony karzeł oddalony od naszego Układu Słonecznego około 100 lat świetlnych. Pierwszy doniósł o nim nauczyciel z Tasmanii – Bob Fletcher. Wkrótce po nim o tym samym obiekcie poinformowali wolontariusze z Rosji, Serbii i Stanów Zjednoczonych. Jackie Faherty, badaczka zaangażowana w projekt, po doniesieniach od astronomów-amatorów, potwierdziła ich odkrycie poprzez obserwacje na teleskopie podczerwonym na Hawajach.

- Byłam ogromnie dumna z naszych wolontariuszy, gdy zobaczyła dane dotyczące tego nowego świata – powiedziała Faherty. – To była dobra chwila dla nauki – dodała. Czerwony karzeł został nazwany „karłem Boba” – na cześć pierwszego odkrywcy, ale uhonorowani zostali wszyscy. Zostali wymienieni w publikacji na łamach prestiżowego „Astrophysical Journal Letters” jako współautorzy odkrycia.

Temperatura nowego obiektu jest zaledwie kilka stopni wyższa od temperatury Jowisza. Wcześniejsze obserwacje tego miejsca nie dostrzegły tego obiektu, bo jego jasność jest zbyt niska. Brązowe karły, nazywane też "nieudanymi gwiazdami", rozrzucone są w całej Drodze Mlecznej. Brakuje im wystarczającej masy, aby utrzymać syntezę jądrową, ale są wystarczająco ciepłe, aby można je było zobaczyć w zakresie podczerwonym.

- Brązowe karły są uderzająco podobne do Jowisza, więc studiujemy ich atmosferę w celu sprawdzenia, jaka może być pogoda na innych tego typu światach – wyjaśnił Jonathan Gagne, członek zespołu Backyard Worlds: Planet 9. Co prawda zespół badaczy ma nadzieję odkryć niesławną Planetę 9 ukrywającą się w naszym Układzie Słonecznym, ale te brązowe karły są również ekscytującymi odkryciami.

- Możliwe, że są inne, chłodne światy bliżej nas. Myślę, że nasi wolontariusze pomogą nam ukończyć mapę naszej kosmicznej okolicy, jeśli będą mieć wystarczająco dużo czasu – przyznała Faherty.

NASA w lutym tego roku zaprosiła wszystkich zainteresowanych do wspólnych poszukiwań nieznanych obiektów na krańcach Układu Słonecznego, ale nie tylko. Wcale nie trzeba się ograniczać do Układu Słonecznego. W ramach poszukiwań można przeglądać dalsze zakątki przestrzeni kosmicznej. Tam tylko czekają na odkrycie brązowe karły, komety, asteroidy czy nieudane gwiazdy. Do szperania w przestrzeni międzyplanetarnej można przystąpić na stronie Backyard Worlds: Planet 9.


 


– Od Neptuna do Proxima Centauri, najbliższej nam gwiazdy innej niż Słońce, dzieli nas nieco ponad cztery lata świetlne. Zdecydowana większość tego obszaru jest niezbadana. To z powodu małej ilości światła, które tam dociera. Nawet duże obiekty w tamtym obszarze ledwie odbijają światło słoneczne i są słabo widoczne. Ale patrząc w podczerwieni przez teleskop WISE można zobaczyć obiekty, które w innym przypadku mogłyby zostać niezauważone – mówił podczas uruchamiania projektu Marc Buchner, jego kierownik.

Przeszukiwanie przestrzeni kosmicznej w projekcie Backyard Worlds: Planet 9 polega na oglądaniu krótkich nagrań, które zostały złożone ze zdjęć wykonanych za pomocą sondy pracującej w zakresie podczerwieni Wide-field Infrared Survey Explorer (WISE). Na filmikach można dostrzec wolno przesuwające się obiekty.

Założeniem projektu jest przeglądnięcie milionów krótkich animacji, na których znajduje się niewielki kawałek nieba. Zadaniem uczestników jest szukanie zmian na przedstawionych zdjęciach. Ewentualne znalezisko będzie jeszcze weryfikowane przez zespół naukowców z NASA. W przypadku potwierdzonego odkrycia można liczyć na wzmiankę w publikacji prasowej. Obecnie w projekcie bierze udział 37 tysięcy wolontariuszy, którzy do tej pory przeglądnęli ponad cztery miliony takich animacji.



Źródło: Astrophysical Journal Letterssciencedaily.com, fot. NASA