Administrator NASA Bill Nelson poinformował, że misja Artemis II, w której astronauci mieli okrążyć Księżyc, nie wystartuje w przyszłym roku, a rok później. Tym samym o rok została przesunięta też misja Artemis III, w której ma dojść do lądowania na Srebrnym Globie.
Program Artemis, realizowany przez NASA wraz z jej międzynarodowymi partnerami, ma na celu powrót astronautów na Księżyc, po raz pierwszy od 1972 roku. Jednak będziemy musieli trochę poczekać, aby zobaczyć pierwszą załogową misję księżycową od czasu startu programu Apollo. NASA poinformowała, że start misji Artemis II został przełożony o rok, co zmienia również plany dotyczące misji Artemis III. Bill Nelson ogłosił, że misja Artemis II wystartuje w 2026 roku, a misja Artemis III poleci w 2027 roku.
Powrót na Księżyc znowu opóźniony
Program Artemis został podzielony na trzy części. Misja Artemis I wystartowała w listopadzie 2022 roku. Był to dziewiczy lot rakiety Space Launch System (SLS). Kapsuła załogowa Orion, ale jeszcze bez astronautów, okrążyła Księżyc i bezpiecznie wróciła na Ziemię.
Kolejny start w programie Artemis, czyli misja Artemis II, był planowany pierwotnie na rok 2024 i miał być już lotem załogowym, ale jeszcze bez lądowania na Księżycu. Jednak w styczniu 2024 r. lot został przełożony na 2025 r., co automatycznie spowodowało również roczne opóźnienie planowanej na 2025 r. misji Artemis III, w której zaplanowano lądowanie na Srebrnym Globie.
Teraz NASA poinformowała o kolejnych opóźnieniach w programie Artemis. Misja Artemis II, według nowego harmonogramu, wystartuje najwcześniej w kwietniu 2026 roku, a misja Artemis III rok później.
Kapsuła Orion
Dodatkowy czas jest potrzebny przede wszystkim na dokończenie przygotowań kapsuły Orion do jej pierwszych załogowych lotów. – Kosmos jest wymagający, a my, nasza branża i partnerzy międzynarodowi, potrzebujemy czasu, aby upewnić się, że kapsuła Orion jest gotowa do bezpiecznego dostarczenia naszych astronautów w głąb kosmosu i z powrotem na Ziemię – powiedział na konferencji prasowej administrator NASA Bill Nelson.
Kapsuła Orion ma za sobą dwa loty. W 2014 roku odbył się pierwszy lot testowy na orbitę okołoziemską. Drugi start miał miejsce podczas misji Artemis I w 2022 roku. Ten lot wydawał się sukcesem, ale analizy przeprowadzone po dotarciu kapsuły na Ziemię wykazały problemu z osłoną termiczną kapsuły. Po kontakcie z atmosferą zużywała się nierównomiernie. Temperatury wewnątrz Oriona utrzymywały się w pobliżu temperatury pokojowej, co oznaczało, że astronauci, gdyby znajdowali się na pokładzie, byliby bezpieczni. Ale inżynierowie musieli ustalić, co się stało. Ich ustalenia spowodowały przesunięcie startu kolejnych misji programu Artemis.
Nierównomierne nagrzewanie się osłon termicznych było konsekwencją „skokowej” trajektorii powrotu Oriona, w której kapsuła odbiła się od atmosfery, a następnie do niej wróciła. Ta strategia jest wymagana, aby rozproszyć ogromną energię związaną z szybkim powrotem na Ziemię.
– Podczas gdy kapsuła zanurzała i wynurzała się z atmosfery w ramach zaplanowanego skokowego wejścia, ciepło gromadziło się w zewnętrznej warstwie osłony termicznej, co prowadziło do tworzenia się gazów i ich uwięzienia w osłonie. Spowodowało to wzrost ciśnienia wewnętrznego i doprowadziło do pękania i nierównomiernego zrzucania tej zewnętrznej warstwy – wyjaśniła zastępczyni administratora NASA Pam Melroy.
Melroy dodała jednak, że nie trzeba będzie opracowywać nowej wersji kapsuły czy osłony na potrzeby nadchodzącej misji załogowej. Badania wykazały, że osłona termiczna Oriona będzie w stanie chronić astronautów podczas 10-dniowej misji Artemis II. Ale zostały wprowadzone zmiany w trajektorii powrotu na Ziemię. „W przypadku Artemis II inżynierowie ograniczą czas, w którym kapsuła Orion jest narażona na wysokie temperatury, takie jak te, które pokazały problemy podczas misji Artemis I” – napisali urzędnicy NASA w oświadczeniu.
Źródło: NASA, Space.com, fot. NASA/ Apollo 16 Crew