Zakażenie przenoszonym przez koty pierwotniakiem wywołującym toksoplazmozę zostało powiązane z szeroką gamą zaburzeń neurologicznych, w tym schizofrenią czy epizodami psychotycznymi, ale naukowcy odkrywają coraz to bardziej dziwne efekty, które mogą wynikać z infekcji. Nowe badania sugerują, że osoby zakażone pasożytem mogą być oceniane jako bardziej atrakcyjne i zdrowsze niż osoby niezainfekowane.
Według nowego badania opublikowanego w czasopiśmie „Brain, Cognition and Mental Health” (DOI: 10.7717/peerj.13122), pierwotniak wywołujący toksoplazmozę – Toxoplasma gondii, może powodować, że jego nosiciel będzie wydawał się bardziej atrakcyjny. Choć może to brzmi nieco dziwacznie, naukowcy twierdzą, że ma to sens z punktu widzenia biologii ewolucyjnej. Ich hipoteza wskazuje na to, że niektóre skutki infekcji mogą czasami przynosić korzyści zarażonym, jak i pasożytowi, rozszerzając jego możliwości przenoszenia się na nowego nosiciela.
Toksoplazmoza
Toxoplasma gondii to pasożyt przenoszony przez koty, który może zarażać ludzi, powodując toksoplazmozę – powszechną chorobę zakaźną występującą na całym świecie. Szacuje się, że pierwotniak zainfekował nawet 50 proc. populacji. To kosmopolityczny pasożyt, atakuje ponad 200 gatunków ptaków i ssaków. Jednak mimo dużego odsetka zakażeń, niewiele osób choruje – większość to nosiciele.
Choroba objawia się powiększeniem węzłów chłonnych, gorączką i innymi objawami grypopodobnymi. W większości przypadków ma łagodny przebieg. Jednak u osób z obniżoną odpornością może doprowadzić do bardzo poważnych stanów, jak zapalenie mózgu czy opon mózgowych.
Pasożyt może także wpływać na zachowanie żywiciela. Najbardziej znane i najdokładniej opisane są przypadki myszy zainfekowanych T. gondii, które przestają bać się kota. Ale przykładów jest znacznie więcej. Infekcja u ludzi może przejawiać się większą skłonnością do ryzykownych zachowań czy podatnością na uzależnienia.
Nowe badania sugerują też, że może zmieniać fenotypy zainfekowanych osób, co sprawia, że wyglądają bardziej atrakcyjnie. Naukowcy postawili hipotezę, że T. gondii zmienia fizyczne cechy żywiciela, aby zwiększyć jego szansę na rozmnażanie płciowe, a tym samym zwiększyć swoje szanse na zyskanie kolejnego żywiciela. Koncepcja ta została przetestowana w nowym badaniu.
Pasożyt manipuluje żywicielem
Pierwszy autor badania, Javier Borráz-León, biolog z Uniwersytetu w Turku w Finlandii, przytoczył w nowej publikacji badania z 2011 roku z udziałem gryzoni. – W jednym z badań samce szczurów zakażone toksoplazmą były postrzegane jako bardziej atrakcyjne seksualnie i były preferowane jako partnerzy seksualni przez niezainfekowane samice – wyjaśnił Borráz-León,
Czy podobny efekt można zaobserwować u zainfekowanych ludzi? Dowody nie są jasne, ale niektóre z nich sugerują, że prawdopodobnie mężczyźni z wyższym poziomem testosteronu mogą być bardziej narażeni na zarażenie się pasożytem, przede wszystkim poprzez wyższy poziom zachowań ryzykownych związanych z tym hormonem.
Alternatywny pogląd jest jednak taki, że pasożyt może subtelnie zmieniać fenotyp swojego gospodarza, manipulując substancjami chemicznymi w ciele, takimi jak neuroprzekaźniki i hormony, dla własnych celów.
– Niektóre pasożyty przenoszone drogą płciową, takie jak T. gondii, mogą powodować zmiany w wyglądzie i zachowaniu ludzkiego żywiciela, jako produkt uboczny infekcji lub w wyniku manipulacji pasożyta w celu zwiększenia jego szansy rozprzestrzeniania się na nowych gospodarzy” – piszą naukowcy w publikacji.
Zainfekowani są bardziej atrakcyjni
Do sprawdzenia swojej koncepcji badacze zrekrutowali 35 osób zakażonych T. gondii (22 mężczyzn i 13 kobiet) i 178 osób niezainfekowanych (86 mężczyzn i 92 kobiety). Osobną grupę poproszono o ocenę każdego uczestnika pod względem atrakcyjności. Każdy z ocenianych uczestników badań był również sprawdzany pod kątem wskaźników, które mogłyby odgrywać rolę w atrakcyjności. Obejmowały one wskaźnik masy ciała czy symetrię twarzy.
Po przeprowadzeniu szeregu różnych testów z udziałem uczestników – w tym ankiet, pomiarów fizycznych i ocen wizualnych, naukowcy zauważyli, że osoby zakażone T. gondii były oceniane jako zdrowsze i bardziej atrakcyjne. Miały też, zwłaszcza mężczyźni, bardziej symetryczne twarze niż osoby niezakażone, co również można powiązać z lepszym zdrowiem fizycznym, dobrymi genami i atrakcyjnością.
Ponadto stwierdzono, że kobiety będące nosicielami pasożyta miały niższą masę ciała i niższy BMI niż kobiety niezakażone i zgłaszały zarówno wyższą samoocenę, jak i większą liczbę partnerów seksualnych.
Wyniki te są zgodne z wcześniejszymi badaniami na szczurach, sugerującymi, że pasożyt może bezpośrednio zmienić cechy twarzy i ciała żywiciela, aby zwiększyć jego szanse na kojarzenie się.
Potrzeba dalszych badań
Interpretując wyniki, naukowcy uznali, że infekcja T. gondii może powodować zmiany w symetrii twarzy gospodarzy poprzez wpływ na zmienne endokrynologiczne, takie jak poziom testosteronu. Co więcej, pasożyt może również oddziaływać na tempo metabolizmu żywiciela, co też może wpływać na sposób, w jaki jest postrzegany.
Jednak jak przyznają autorzy badań, są to spekulacje i potrzeba dalszych badań na większej próbie, by móc potwierdzić lub zaprzeczyć postawionej hipotezie.
– Możliwe, że pozornie niepatologiczne i potencjalnie korzystne interakcje między T. gondii a niektórymi z jego żywicieli pośrednich, takich jak szczury i ludzie, są wynikiem koewolucyjnych strategii, które przynoszą korzyści zarówno dla pasożyta, jak i gospodarza, a przynajmniej nie szkodzą – piszą naukowcy.
Źródło: Science Alert, Science Times, fot. Borráz-León et al., 2022. Na zdjęciu po lewej kobieta zainfekowana T. gondii, po prawej niezarażona osoba.