Już pojedyncza dawka psylocybiny – związku psychodelicznego, który występuje w niektórych grzybach – znacząco zmniejsza objawy ciężkiej depresji u ludzi, którym wcześniej nie pomagało tradycyjne leczenie. To kolejne badania wskazujące na korzystne działanie psylocybiny u osób cierpiących na depresję.
Rośnie liczba dowodów wskazujących na korzystne działanie psylocybiny, psychoaktywnego związku znajdującego się w niektórych grzybach, u osób cierpiących na depresję. Badania z ubiegłego roku sugerowały nawet, że związek ten, w połączeniu z terapią psychologiczną, jest tak samo skuteczny w walce z depresją, co wiodące środki antydepresyjne (więcej na ten temat w tekście: Psylocybina działa równie dobrze jak leki antydepresyjne). Naukowcy z Yale wykazali, że już pojedyncza dawka psylocybiny podana myszom wywołała natychmiastowy wzrost połączeń między neuronami, co może wyjaśniać antydepresyjne działanie tego związku (więcej w tekście: Psylocybina może pomóc w odbudowaniu utraconych połączeń między neuronami). Z kolei badacze z Johns Hopkins University School of Medicine ustalili, że korzystne efekty antydepresyjnej terapii wspomaganej psylocybiną mogą utrzymać się nawet przez rok od zakończenia leczenia (więcej w tekście: Psylocybina w leczeniu depresji. Korzystne skutki widoczne nawet rok po terapii).
W największym jak dotąd badaniu tego typu naukowcy z Kings College London przebadali grupę ponad 200 osób z całego świata z depresją oporną na leczenie. Każdy z badanych został losowo przydzielony do jednej z trzech grup. Pierwsza otrzymała dawkę 25 miligramów, druga 10 miligramów a trzecia 1 miligram psylocybiny.
Uczestnicy przyjmowali psylocybinę w kontrolowanym otoczeniu pod czujnym okiem terapeuty i byli pod wpływem psychodeliku przez około sześć do ośmiu godzin. Po tym pojedynczym epizodzie badacze oceniali postępy pacjentów przez kolejne 12 tygodni.
Wyniki badań opublikowano w „New England Journal of Medicine” (DOI: 10.1056/NEJMoa2206443).
Psylocybina na depresję
Osoby, które otrzymały dawkę 25 mg psylocybiny, już po trzech tygodniach wykazały znaczną poprawę i złagodzenie objawów depresji w porównaniu z tymi, które przyjęły niższe dawki.
– Zaobserwowaliśmy pozytywne wyniki w szczególnie trudnej do leczenia grupie pacjentów, a najwyższa dawka psylocybiny miała największy wpływ na łagodzenie depresji u ludzi. Sugeruje to, że psylocybina ma prawdziwy efekt farmakologiczny, co jest ważnym odkryciem dla uznania jej w przyszłości za nową opcję terapeutyczną – przekonuje dr Guy Goodwin, główny dyrektor medyczny w COMPASS Pathways.
W badaniu odnotowano jednak pewne efekty uboczne. Co najmniej 77 proc. uczestników zgłosiło takie problemy jak ból i zawroty głowy czy nudności. W sumie efekty uboczne wystąpiły u 84 proc. osób z grupy, która otrzymała największą dawkę. Mimo leczenia i terapii psylocybina nie usunęła myśli samobójczych, ale też nie nastąpił ich wzrost u pacjentów.
„Magiczny” związek
Wyniki badań są niezwykle obiecujące. Wiele ostatnich analiz wykazało potencjał psylocybiny w leczeniu depresji i innych problemów psychicznych.
Nie jest jasne dlaczego psylocybina, która występuje w halucynogennych grzybach i była już stosowana przez ludzi 4 tys. lat temu, pomaga pacjentom. Wiadomo, że związek ten „rozluźnia” wzorce połączeń mózgowych związanych z depresją.
Potrzeba więcej badań, aby w pełni zrozumieć, jak ten lek wpływa na ludzi i czy może być realną metodą leczenia ciężkich przypadków depresji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lek może otworzyć zupełnie nową dziedzinę w leczeniu chorób psychicznych.
Źródło: IFLScience, Kings College London, fot. Arp, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons