Naukowcy po ponownej ocenie skamieniałości znalezionych w Afryce i Eurazji, które dotychczas były przypisywane dwóm różnym gatunkom człowieka, zaproponowali sklasyfikowanie ich pod wspólną nazwą Homo bodoensis. Wszystko po to, by uprościć zawiłą historię ewolucji człowieka.
Ogłoszone w czasopiśmie „Evolutionary Anthropology Issues News and Reviews” (DOI: 10.1002/EVAN.21929) argumenty o klasyfikacji nowego gatunku człowieka – Homo bodoensis – opierają się na ponownej ocenie skamieniałości znalezionych w Afryce i Eurazji z wykorzystaniem najnowszych metod identyfikacji na podstawie prehistorycznego DNA. Szczątki datowane na okres od 774 tys. do 129 tys. lat temu, są o tyle istotne, że według obecnej wiedzy, właśnie wtedy pojawił się w Afryce nasz własny gatunek – Homo sapiens. Okres ten obejmuje także pojawienie się w Europie naszych najbliższych krewnych – neandertalczyków.
Jednak ewolucja człowieka jest słabo poznana, zwłaszcza jeśli chodzi o wymieniony okres. Naukowcy proponując ustanowienie Homo bodoensis mieli na celu wyjaśnienie tego zagadkowego, ale ważnego rozdziału w ewolucji człowieka. – Mówienie o ewolucji człowieka w tym okresie stało się niemożliwe z powodu braku odpowiedniej terminologii, która uwzględniałaby zmienność geograficzną człowieka – mówi dr Mirjana Roksandic z Uniwersytetu Winnipeg, głównego autorka badania.
Terminologiczne zamieszanie
Ponownie badane skamieniałości były dotychczas przypisywane do Homo heidelbergensis lub Homo rhodesiensis. Jednak oba te gatunki, zwłaszcza Homo rhodesiensis, nie mają jasnych definicji, które dokładnie opisywałyby charakterystyczne ich cechy. Pierwszy z nich, czyli człowiek heidelberski, uważany jest za pośrednią formę między Homo erectus a Homo neanderthalensis i Homo sapiens. Po raz pierwszy został opisany w 1908 roku przez Ottona Schötensacka. Szczątki człowieka heidelberskiego znajdywano głównie w Niemczech i na Węgrzech. Z kolei Homo rhodesiensis to gatunek hominida, którego czaszkę znaleziono w 1921 roku w kopalni żelaza i cynku w Rodezji Północnej. Uważa się, że pierwszy z nich żył około 600 tys. lat, a drugi około 300 tys. lat temu. Oba gatunki zamieszkiwały Afrykę, z tym że Homo heidelbergensis zawędrował potem do Europy.
Jednak niedawne analizy DNA wykazały, że niektóre skamieniałości Homo heidelbergensis znalezione w Europie są w rzeczywistości szczątkami wczesnych neandertalczyków. Podobnie ma się sprawa jeśli chodzi o inne skamieniałe szczątki zaliczone do Homo heidelbergensis, ale znajdywane w Eurazji. Z kolei niektóre afrykańskie skamieliny datowane na okres środkowego plejstoceny były czasami przypisywane zarówno do Homo heidelbergensis, jak i Homo rhodesiensis.
Autorzy nowej pracy postulują, żeby zrezygnować z dotychczasowej systematyki, zwłaszcza, że Homo rhodesiensis jest słabo zdefiniowany, a nazwa nigdy nie była powszechnie akceptowana w środowisku naukowym, częściowo ze względu na jej związek z kontrowersyjnym angielskim imperialistą Cecilem Rhodesem i jego zbrodniami popełnionymi podczas rządów kolonialnych w Afryce. Proponują nową nazwę Homo bodoensis, która obejmowałaby wiele skamieniałości wcześniej zidentyfikowanych jako Homo heidelbergensis lub Homo rhodesiensis.
Homo bodoensis
Nazwa „bodoensis” pochodzi od czaszki znalezionej w 1976 roku w Bodo D'ar w Etiopii. Według nowej systematyki, Homo bodoensis był bezpośrednim przodkiem człowieka i należał do innej gałęzi drzewa genealogicznego niż denisowianie i neandertalczycy.
Uczeni sugerują, by Homo bodoensis opisywał większość szczątków ze środkowego plejstocenu znalezionych w Afryce oraz niektóre ze skamieniałych kości z południowo-wschodniej Europy, podczas gdy część skamielin ze Starego Kontynentu ma zostać przeklasyfikowanych jako neandertalczycy.
– Terminy muszą być jasne w nauce, aby ułatwić komunikację. Nie powinny być traktowane jako absolutne, gdy zaprzeczają zapisowi kopalnemu – mówi Predrag Radović z Uniwersytetu Belgradzkiego w Serbii. – Wprowadzenie Homo bodoensis ma na celu przecięcie węzła gordyjskiego i umożliwienie nam jasnego komunikowania się o tym ważnym okresie ewolucji człowieka – wtóruje koledze Christophera Bae z Uniwersytetu Hawajskiego.
Źródło: University of Winnipeg, fot. Ettore Mazza