Przejdź do treści

Germańscy wojownicy przyjmowali środki pobudzające przed bitwą

reprodukcja obrazu „Furor Teutonicus” autorstwa Paji Jovanović

Spis treści

Zespół naukowców z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie ustalił, że małe, podobne do łyżeczki przedmioty przymocowane do pasów wojowników ze stanowisk archeologicznych w północnej Europie mogły służyć do dozowania środków pobudzających przed bitwą.

Badania prowadzone przez prof. Andrzeja Kokowskiego z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie rzucają nowe światło na wykorzystywanie narkotyków wśród ludów spoza Imperium Rzymskiego. W starożytnych źródłach dość dobrze udokumentowano stosowanie narkotyków, takich jak opium, w starożytnej Grecji i Rzymie, co znajduje odzwierciedlenie w znaleziskach archeologicznych. Jednak brakuje tego typu danych odnoszących się do ludów żyjących poza Cesarstwem Rzymskim. Przyjmuje się, że poza alkoholem, nie używali oni żadnych środków psychoaktywnych.

W badaniach, które ukazały się na łamach „Praehistorische Zeitschrift” (DOI: 10.1515/pz-2024-2017) zespół z UMCS w Lublinie przedstawił inny pogląd na tę kwestię. Prof. Andrzej Kokowski oraz prof. Anna Jarosz-Wilkołazka i dr Anna Rysiak wskazują, że germańscy wojownicy z okresu rzymskiego mogli przyjmować stymulanty przed walką. Według autorów publikacji świadczą o tym małe, przypominające łyżeczkę przedmioty mocowane do pasów wojowników znajdywane na stanowiskach archeologicznych w północnej Europie. Służyły one za dozownik substancji pobudzającej.

Przeznaczenie tajemniczych artefaktów

Na stanowiskach archeologicznych z okresu Imperium Rzymskiego prowadzonych w Skandynawii oraz w Niemczech i Polsce odkryto wiele cennych artefaktów. Wśród nich znajdują się przedmioty, których przeznaczenie nie jest do końca jasne. Przykładem mogą być małe, przypominające łyżeczkę przedmioty z uchwytem mierzącym od 40 do 70 mm długości i wklęsłą misą lub płaskim dyskiem o średnicy od 10 do 20 mm znajdywane w grobach.

Łącznie znaleziono 241 takich przedmiotów na 116 stanowiskach archeologicznych. Były przymocowane do męskiego pasa, ale nie odgrywały żadnej widocznej roli w jego funkcjonowaniu. Co więcej, wszystkie te artefakty odnaleziono wraz z elementami sprzętu wojennego. Zespół z UMCS postawił tezę, że przedmioty te mogły służyć do odmierzania odpowiedniej dawki stymulantu przed walką.

Środki pobudzające prawdopodobnie były szeroko stosowane w całej historii, aby motywować żołnierzy do zwiększonego wysiłku, a także w celu zmniejszenia stresu i strachu wywołanego wojną.

Stymulanty germańskich wojowników

Ale czego mogli używać do pobudzania się germańscy wojownicy? Autorzy publikacji zidentyfikowali surowce roślinne, które były wówczas dostępne dla miejscowej ludności i które mogły pełnić funkcję stymulantów. Wzięli też pod uwagę możliwość transportu ich z bardziej odległych miejsc.

Doszli do wniosku, że ludy germańskie miały dostęp do szerokiej gamy substancji, które mogły działać jako środki pobudzające. Pradawni wojownicy mogli przyrządzać stymulanty z maku, chmielu, konopi, lulka czarnego, pokrzyku wilczej jagody i różnych grzybów. Mogli je przyjmować w formie płynnej, zwłaszcza rozpuszczonej w alkoholu, lub w postaci proszku.

Według autorów publikacji, stosowanie stymulantów przez germańskich wojowników mogło być powszechne w okresie panowania Cesarstwa Rzymskiego, zwłaszcza w trakcie konfliktów zbrojnych. Ale stymulanty były prawdopodobnie używane również w innych celach, na przykład w medycynie czy w rytuałach.

Źródło: De Gruyter/ phys.org, Praehistorische Zeitschrift, fot. Public domain / Wikimedia Commons. Na zdjęciu reprodukcja obrazu „Furor Teutonicus” autorstwa Paji Jovanović.

Udostępnij:

lub:

Podobne artykuły

W Sandomierzu odkryto dom sprzed ponad 6 tys. lat

Toksykolog: fentanyl, najsilniejszy na świecie lek przeciwbólowy, szybko uzależnia

W kościele św. Franciszka z Asyżu w Krakowie odkryto protezę ze złota i srebra sprzed 300 lat

Wyróżnione artykuły

Popularne artykuły