Biolodzy znaleźli rybę, która jest 8000 razy bardziej odporna na odpady toksyczne, niż inni przedstawiciele jej gatunku. Za wszystkim stoi mutacja genetyczna.
Elizabeth River to jedna z najbardziej zanieczyszczonych rzek w Stanach Zjednoczonych. To w gruncie rzeczy toksyczny koktajl zanieczyszczeń przemysłowych. A jednak znalazły się gatunki ryb, które zechciały w niej zamieszkać.
Jak wynika z publikacji na łamach czasopisma Science, cztery odrębne populacje jednego z gatunków karpieńcokształtnych – Fundulus – wyewoluowało wytwarzając adaptację genetyczną, która pozwala im przetrwać w tym śmiertelnie zanieczyszczonym środowisku. Karpieńcokształtne to rząd ryb promieniopłetwych (Actinopterygii), który obejmuje ponad 1000 gatunków.
Sukcesy tych ryb ilustruje smutny fakt o ewolucji i zmianach środowiskowych: najmniej wrażliwe gatunki mają największe szanse, by przetrwać. Za badaniami stoi zespół naukowców Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis.
Malutkie rybki uwielbiają środowisko błotne u ujścia rzek. Pływaj w ławicach i są jadami z najczęściej występujących ryb w Ameryce Północnej. Są niezwykle odporne na zmiany temperatur oraz zmiany zasolenia wód. Ale gdyby przenieść jedną z nich ze swojego środowiska naturalnego i wrzucić do wód Elizabeth River, nie przetrwałaby długo.
Ekolodzy zastanawiali się, dlaczego kilka populacji ryb potrafi przetrwać w tak nieprzyjaznym środowisku, gdzie poziom zanieczyszczeń przekracza normy 8000 razy. Zagadkę rozwiązali naukowcy, którzy przebadali materiał genetyczny ryb ze skażonej rzeki i porównali z tym samym gatunkiem, ale żyjącym w czystych wodach. Ryby z zanieczyszczonych wód miały tą samą mutacją związaną z regulowanie systemu immunologicznego.
Biolodzy nie wiedzą, jak to się stało, że w tak krótkim czasie nastąpiły tak znaczne zmiany u tych ryb. Jedna z sugerowanych hipotez jest taka, że znaleziona przez naukowców mutacja była uśpiona w materiale genetycznym ryb, a drastycznie zmieniające się warunki środowiska tylko ją obudziły.
Źródło: ucdavis.edu