Przejdź do treści

Eksplozja w Bejrucie widoczna z kosmosu

Spis treści

4 sierpnia w porcie w Bejrucie doszło do ogromnej eksplozji. Skala wypadku była tak duża, że miejsce katastrofy można dostrzec z orbity okołoziemskiej. Europejskie satelity Sentinel, działające w ramach programu Copernicus, wykonały zdjęcia, które obrazują ogrom zniszczeń.

Już chwilę po wybuchu w magazynie portowym świat obiegły zdjęcia, na których widać moment eksplozji. Skala zniszczeń w strefie zero była tak ogromna, że można je było zaobserwować nawet z wysokości kilkuset kilometrów nad poziomem morza. Obrazują to między innymi zdjęcia wykonane przez znajdującego się na orbicie satelitę Sentinel-2. Takiego typu obrazy są wsparciem dla służb ratunkowych, które potrzebują jak najwięcej dokładnych i pewnych informacji o miejscu zdarzenia.

Nie tylko ratownicy, ale też miejscowe władze potrzebują danych, żeby ustalić, które części miasta są nadal bezpieczne dla mieszkańców, a które należy bezwzględnie wyłączyć z użytkowania. Dużą dawkę informacji dają zdjęcia satelitarne – nie tylko pokazują rozmiar tragedii, ale także dają szereg konkretnych danych na temat zniszczeń, ewentualnych zmian w linii brzegowej czy obsunięć terenu, mogących zagrażać zdrowiu i mieniu mieszkańców.

Efekty wybuchu na obrazach Sentinel-2

Zdjęcia satelitarne sprzed i po wybuchu pokazują nie tylko skalę zniszczeń infrastruktury.

– Porównując zdjęcia sprzed i po wybuchu, możemy przeanalizować sytuację na miejscu zdarzenia. W pierwszym kroku porównaliśmy wizualnie dwa zdjęcia wykonane przez satelitę Sentinel-2. Pierwsze pochodzi z 24 lipca, czyli 11 dni przed eksplozją. Dostępne są jeszcze zobrazowania z dnia 3 sierpnia oraz 29 lipca, jednak występuje na nich lekkie zachmurzenie co powoduje, że analiza porównawcza może nie być wiarygodna. Kolejne wykonane zostało 4 dni po wypadku, czyli 8 sierpnia. Zestawienie obu obrazów pozwala ocenić rozmiar strat, ale nie tylko. Wykorzystując zdjęcia wykonane z użyciem bliskiej podczerwieni (False color), możemy zaobserwować obecność roślinności zielonej, czyli tej, która przetrwała eksplozję, oznaczonej tutaj na różowo. Pozwala to ocenić najgroźniejszy w skutkach zasięg wybuchu – wyjaśni Sylwia Nasiłowska, Project Manager w firmie CloudFerro, która jest operatorem platformy CREODIAS, umożliwiającej łatwy dostęp do danych satelitarnych w ramach programu Copernicus.

Różowy to nowy zielony

Produkty Sentinel-2 False color dostępne na platformie CREODIAS pozwalają wyodrębnić łatwo i szybko wszystko, co w normalnym świetle ma zielone liście. Dzięki temu możemy otrzymać dokładną informację na temat flory. Jest to przydatne podczas analizowania obszarów miejskich, szczególnie w suchych klimatach, gdzie roślinności jest niewiele i jest ona przedmiotem szczególnej opieki. Produkty False color pokazują w odcieniach różowego trawniki, krzaki, żywopłoty i wszystkie drzewa.

Poniżej zdjęcie z 24 lipca z użyciem bliskiej podczerwieni.

Eksplozja w Bejrucie okiem satelity Sentinel

Zdjęcie z 8 sierpnia również z użyciem bliskiej podczerwieni.

Eksplozja w Bejrucie okiem satelity Sentinel

– Podobne zmiany można zaobserwować także za pomocą znormalizowanego zróżnicowanego wskaźnika wegetacji NDVI (Normalized Difference Vegetation Index). Wskaźnik ten pozwala ocenić stan rozwojowy oraz kondycję roślinności – mówi ekspertka z CloudFerro. – Wartości powyżej 0,4, zaznaczone na zdjęciu średnim i ciemnym zielonym kolorem, obrazują elementy żywej zieleni. W sytuacji po eksplozji widzimy zmiany w roślinności, spowodowane sporymi zniszczeniami. Dokładniejsze analizy pokazują, że obszar oddziaływania eksplozji był jeszcze większy, a efekt wybuchu był najsilniejszy w tym obszarze, w którym zniszczenia roślinności były największe – dodaje Nasiłowska.

Poniżej zdjęcie z 24 lipca ze wskaźnikiem NDVI.

xbejruteksplozja2407ndvi.pagespeed.ic .V D3JFTgNn

Zdjęcie z 8 sierpnia.

Obrazy False color i wskaźnika NDVI korespondują ze sobą, jeśli chodzi o ocenę stanu roślinności. Pozwalają oszacować jej ilość oraz kondycję. Ocena zasięgu eksplozji za pomocą produktów satelitarnych takich jak False color i NDVI jest pośrednią metodą szacowania zniszczeń. Zdecydowanie więcej informacji dostarczają zdjęcia VHR, czyli o bardzo wysokiej rozdzielczości, nawet 0,5 metra, które pozwalają dokładnie mapować powierzchnię Ziemi.

Omawiane zdjęcia pochodzą z otwartej platformy CREODIAS.eu, zbudowanej przez firmę CloudFerro, która świadczy usługi chmury obliczeniowej i jest operatorem platformy. CREODIAS.eu jest jedną z pięciu europejskich systemów DIAS (Data and Information Access System), działających w ramach europejskiego programu obserwacji Ziemi Copernicus. Platforma ta umożliwia wyszukiwanie, generowanie, analizowanie i przetwarzanie zdjęć z europejskich satelitów. Są to zarówno zdjęcia w barwach rzeczywistych (True color), jak i wykorzystujące szereg wskaźników, umożliwiających ocenę sytuacji związanej z zielenią, wilgotnością czy składem atmosfery. Platforma CREODIAS oferuje także w modelu komercyjnym zdjęcia VHR, pozwalające na bardzo szczegółowe mapowanie terenu.

Źródło: materiały prasowe, fot. Twitter/ Bissancampaigns

Udostępnij:

lub:

Podobne artykuły

Na orbitę poleci satelita zbudowany z drewna

NASA: konstelacja satelitów Elona Muska może zagrażać bezpieczeństwu na orbicie

Zbadano wpływ satelitów Starlink na obserwacje astronomiczne

Wyróżnione artykuły

Popularne artykuły