Dieta może wspierać lub negatywnie wpływać na mikrobiotę jelitową. W tym drugim przypadku szybko zauważymy objawy nie tylko ze strony układu pokarmowego, ale także naszego samopoczucia psychicznego – uważa dr Joanna Jurek, specjalistka z zakresu biomedycyny i immuno-żywienia człowieka.
Mikrobiota a zmęczenie
Jeden z jej najnowszych artykułów w „Frontiers in Immunology” (DOI: 10.3389/fimmu.2023.1253121) dotyczy wpływu dietoterapii ukierunkowanej na mikrobiotę jelitową pod kątem łagodzenia objawów zespołu chronicznego zmęczenia, zespołu chronicznego bólu (fibromialgii), a w szerszym ujęciu również objawów związanych z tzw. zespołem pocovidowym.
– Covid-19 u wielu osób zostawił po sobie negatywne efekty, które niestety są odczuwalne nawet po wyleczeniu infekcji. Przykładowo, znaczna grupa osób nawet kilka miesięcy po chorobie nie może powrócić do wczesnego samopoczucia, a także może doświadczać objawów w postaci ciągłego poczucia zmęczenia, zaburzeń nastroju, a nawet objawów depresyjnych. I choć mało się jeszcze o tym mówi i niewiele jest na ten temat badań, to zaczynamy zauważać, że bardzo często objawom psychicznym charakterystycznym dla zespołu postcovidowego (z j. ang. long covid) towarzyszą nieprawidłowości w składzie mikrobioty jelitowej, przypominające te u osób chorujących na zespół jelita drażliwego – opowiada dr Jurek, pracująca obecnie w ośrodku naukowym szpitala klinicznego Vall de Hebron w Barcelonie, a wcześniej – w instytucie badawczym APC Microbiome Ireland w Cork, która zajmuje się badaniami dotyczącymi wpływu dieto- i probiotykoterapii na szeroko pojęte zdrowie i ryzyko chorób o podłożu zapalnym, również w zakresie samopoczucia psychicznego.
Wraz z zespołem wykazała ona, że pacjenci zmagający się z objawami zespołu przewlekłego zmęczenia (z j. ang. chronic fatigue syndrome) i bólu (z j. ang. firbiomyalgia) wykazują różnice w składzie mikrobioty jelitowej. To ważne odkrycie, ponieważ obecnie do rozpoznania fibromialgii i zespołu przewlekłego zmęczenia wykorzystuje się podobne kryteria diagnostyczne. – My pokazaliśmy, że to niekoniecznie słuszne postępowanie, bo zmiany na poziomie funkcji jelit są w tych jednostkach różne. Dlatego warto patrzeć na nie rozdzielnie i dobierać suplementację probiotyczną pod kątem konkretnej z nich, co pozwoli lepiej łagodzić ich objawy – mówi.
Inne badanie, w którym uczestniczyła badaczka, opublikowane na łamach „Nutrients” (DOI: 10.3390/nu15214504), miało charakter kliniczny i dotyczyło suplementacji beta-glukanu u pacjentów z zespołem chronicznego zmęczenia. Wykazało, że stosowanie tego prebiotyku poprawia różne aspekty funkcjonowania mikrobioty jelitowej, przez co polepsza jakoś życia pacjentów. – Wykazaliśmy, że beta-glukan pochodzący z drożdży wykazuje potencjał do łagodzenia niektórych z uciążliwych objawów u tych osób, choć oczywiście nie wszystkie. M.in. znacząco zmniejszał tzw. zmęczenie poznawcze – opowiada.
Dr Jurek przygotowuje trzecią publikację, opartą na przeglądzie literatury naukowej. Skupia się w niej na tym, jak probiotykoterapia, opierająca się na różnych kombinacjach preparatów mikrobiologicznych wraz z innymi bioaktywnym związkami o właściwościach przeciwzapalnych i antyoksydacyjnych, może pomoc łagodzić zmęczenie, objawy psychiatryczne związane z uczuciem lęku i depresji, a także poprawić funkcjonowanie układu pokarmowego u osób z chronicznym zmęczeniem, również tym spowodowanym zespołem pocovidowym.
– Dowody naukowe, które zebrałam, są ciekawe i obiecujące, choć badań tej kwestii jest na razie na świecie bardzo mało – mówi ekspertka. – Ale widać wyraźnie, że trend polegający na łączeniu probiotyków ze związkami bioaktywnymi pochodzenia naturalnego jest słuszny. Chodzi tu głównie o ekstrakty roślinne (np. z granatu), kurkumę, witaminy B i D, selen, cynk, magnez. Z tego, co ustaliłam na podstawie dostępnej literatury, takie postępowanie daje naprawdę skuteczne efekty, jednak, aby mieć pewność co do bezpieczeństwa i skuteczności, potrzebujemy większej ilości badań – dodaje.
Mikrobiota a stan zapalny
Jak tłumaczy specjalistka, wszystkie badane przez nią kwestie łączy wspólny mechanizm: związany dietą stan zapalny, który rozwija się w organizmie pacjenta. Jest on obecny i w fibromialgii, i zespole przewlekłego leczenia, i zespole pocovidowym. – Dlatego połączenie probiotyków ze związkami przeciwzapalnymi, o których wspomniałam wcześniej, ma tak duży potencjał – mówi dr Jurek.
Wyjaśnia, że chronicznemu zmęczeniu towarzyszą pewne zaburzenia w metabolizmie, które negatywnie oddziałują na mikrobiotę jelitową i sprzyjają powstawaniu stresu oksydacyjnego. Stres ten zaś negatywnie wpływa na funkcjonowanie mitochondriów i proces oddychania komórkowego. Mitochondria nie są w pełni wydajne, co jeszcze bardziej napędza stres oksydacyjny, a w dalszej kolejności prowadzi do rozwoju stanu zapalnego. A ten odpowiada za wiele niekorzystnych objawów, także tych związanych z przewlekłym zmęczeniem pocovidowym.
– To wszystko tym bardziej do siebie pasuje, że pandemia trochę „namieszała” w naszych nawykach żywieniowych. Jedni mocno przytyli, u innych rozwinęły się zaburzone relacje z jedzeniem, które oczywiście również wpływają na mikrobiotę jelitową. A skoro na nią, to z dużym prawdopodobieństwem także na psychikę. Stąd zaburzenia nastroju, objawy depresyjne, lękowe czy przewlekłe zmęczenie. To niezwykle ciekawa kwestia; raczkująca, ale bardzo obiecująca dziedzina – mówi dr Jurek, współtwórczyni kilku projektów, które dowodzą, że zdrowie jelit i zdrowie psychiczne są ściśle powiązane.
Sugeruje ona, że w przyszłości warto rozszerzyć tego typu badania na osoby z mgłą covidową, różnego typu wypaleniami, sportowców, młodzież uczącą się itp.
Mikrobiota a styl życia
Ważna w kontekście leczenia pocovidowego zespołu przewlekłego zmęczenia jest edukacja społeczeństwa. Bez niej trudno cokolwiek zmienić na trwałe – podkreśla uczona. – Na tego typu problemy możemy działać tylko stylem życia. Niestety ten slogan to w tym przypadku czysta prawda. Nie ma prostszej metody ani magicznej tabletki – zaznacza. – Aby pozbyć się objawów, trzeba postępować holistycznie; zadbać o sen, dietę i odpowiednią suplementację. To wymaga od ludzi wysiłku i świadomości – dodaje.
Niedobór snu to bowiem nie jedyny czynnik naszego zmęczenia i gorszego samopoczucia; zaraz za nim idzie dieta. – I znowu wszystko się zazębia, bo kiedy się nie wysypiamy, od razu psuje się nasza dieta. Organizm automatycznie sięga po cukry proste, aby dostarczyć sobie energii. Nie trzeba mieć zaburzonej relacji z jedzeniem, aby się tak zachowywać, bo to naturalna reakcja fizjologiczna. Problem pojawia się, kiedy często się nie wysypiamy, bo wtedy takie zachowania, jak sięganie po słodkie, przechodzą w nawyk. A długotrwały sposób odżywiania prowadzony się w taki sposób prowadzi do zaburzeń w mikrobiocie jelitowej i koło się zamyka – podkreśla badaczka.
Dr Jurek przywołuje też badania, których w ostatnich latach pojawia się coraz więcej, a które pokazują, że działanie na linii mikrobiota-mózg nie jest jedno-, a dwukierunkowe.
– Zaburzenia depresyjne i zmęczeniowe bardzo często wiążą się z zaburzeniami w mikrobiocie jelitowej. I może być tak, że to nasze złe nawyki żywieniowe, np. na skutek zaburzonej relacji z jedzeniem, niszczą mikrobiotę. Ale może być także na odwrót: jeśli na skutek jakichś innych schorzeń doszło do zmian w mikrobiocie, możemy być bardziej predysponowani do wystąpienia zaburzeń psychicznych, w tym zaburzonej relacji z jedzeniem – tłumaczy. – I pamiętajmy, że suplementacja i zdrowa dieta są ważne nie wtedy, kiedy zdrowie się sypie, ale dużo wcześniej. Przykładowo: witaminy C czy D w dużych dawkach, kiedy zaczynamy chorować, nie pomogą. Pomoże dbanie o ich prawidłowy poziom na co dzień, przez całe życie – podsumowuje.
Źródło: www.naukawpolsce.pl, fot. DataBase Center for Life Science/ CC BY 4.0/ Wakana Sasaki/ Wikimedia Commons