Ateny, Madryt, Mexico City oraz Paryż zamierzają zakazać korzystania z pojazdów napędzanych silnikiem diesla. To wynik rosnącej presji ze strony mieszkańców na władze związanej ze smogiem.
Wraz z coraz większym zanieczyszczeniem powietrza w dużych miastach ich władze starają się wyjść naprzeciw żądaniom mieszkańców o poprawę jakości powietrza. Najnowszym pomysłem jest zakaz używania pojazdów z silnikiem diesla przez cztery duże miasta świata: Ateny, Madryt, Mexico City i Paryż.
Decyzja została ogłoszona podczas zjazdu burmistrzów dużych miast, na tzw. szczycie C40. Rezolucja ma także zachęcić do korzystanie z pojazdów elektrycznych oraz z komunikacji miejskiej i rowerów.
Wzrost zanieczyszczenia powietrza wzrasta z roku na rok. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że z powikłań wywołanych skażonym powietrzem umiera rocznie około trzech milionów ludzi. Coraz częściej pojawiają się też nowe dowody na fatalny wpływ silników diesla na jakość powietrza.
– Zmiany klimatu są jednym z największych wyzwań, przed którymi stoimy. Problem zanieczyszczenia powietrza w miastach wymaga od nas śmiałych działań. Wzywamy przemysł samochodowy, żeby się do nas przyłączył – powiedziała Anne Hidalgo, burmistrz Paryża.
– Jakość powietrze, którym oddychamy w miastach jest ściśle powiązana ze zmianami klimatu. Jeśli zredukujemy ilość emitowanych gazów cieplarnianych naszym dzieciom będzie żyło się lepiej – wtórował francuskiej koleżance burmistrz Madrytu Manuela Carmena.
Cztery wspomniane wcześniej miasta chcą osiągnąć cel do 2025 roku.
Źródło: BBC