Dodano: 23 października 2018r.

Znaleziono kawałki plastiku w organizmach ludzi z całego świata, także z Polski

Małe cząsteczki plastiku są wszędzie. Do tej pory tzw. mikroplastik był znajdywany w oceanach, wodzie z kranu, wodzie butelkowanej czy w glebie. Nic więc dziwnego, że malutkie drobinki plastiku znaleziono także w ludzkich organizmach.

Wysypisko śmieci

 

Zanieczyszczenie środowiska naturalnego plastikiem objęło całą planetę. Odpady z tworzyw sztucznych są dosłownie wszędzie, zarówno w środowiskach lądowych, jak i wodnych. Od mroźnych wód Arktyki, po tereny rolne w Niemczech. Znaleziono je nawet na dnie Rowu Mariańskiego. Plastikowe drobinki trafiły również w przestworza wewnątrz organizmów komarów. Teraz grupa austriackich naukowców znalazła dowody na to, że malutkie cząstki plastiku są zjadane przez ludzi i gromadzą się w ludzkich odchodach.

Chociaż poprzednie badania wskazywały, że Europejczycy razem z owocami morza lub przypadkowo jedząc kawałki opakowań, mogą spożywać aż 11 000 małych kawałków plastiku rocznie, to do tej pory nie zostało to udowodnione. Aż do teraz.

Naukowcy z Austriackiej Agencji Środowiska i Uniwersytetu Wiedeńskiego, którzy analizowali próbki kału ludzi z ośmiu krajów na całym świecie stwierdzili, że każdy badany materiał zawierał mikrodrobiny plastiku. W niektórych przypadkach znaleziono aż dziewięć różnych rodzajów plastiku w jednej próbce. 

 

- Nasze badanie potwierdza to, co od dawna podejrzewaliśmy, że tworzywa sztuczne ostatecznie docierają do ludzkiego jelita – podkreślił jeden z autorów badań dr Philipp Schwabl z Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu. - Teraz, gdy już mamy pierwsze dowody na obecność mikroplastików w ludzkich organizmach, potrzebujemy dalszych badań, aby zrozumieć, co to oznacza dla ludzkiego zdrowia – dodał.

Niestety niewiele wiadomo na temat skutków zdrowotnych spożywania mikroplastików, ale istnieje obawa, że ​​wszechobecne tworzywa sztuczne mogą wpływać na zdrowie przewodu pokarmowego i ewentualnie docierać do innych narządów.

Schwabl przedstawił swoje odkrycia podczas odbywającego się w Wiedniu spotkania Europejskiej Unii Gastroenterologicznej. Jego ustalenia nie zostały jeszcze opublikowane w żadnym z recenzowanych czasopism.

Mikroplastik to kawałkami plastiku, które mierzą mniej niż 5 milimetrów długości – to mniej więcej o wielkości ziarna sezamu. Powstają z rozpadu większych kawałków plastiku. Coraz częściej zdarza się, że są one zjadane przez różne organizmy zarówno morskie jak i lądowe i w ten sposób trafiają do łańcucha pokarmowego. Malutkie drobinki plastiku wykryto w owocach morza, w organizmach tuńczyków, homarów czy krewetek.

Naukowcy przeanalizowali próbki kału pobrane od ośmiu zdrowych ochotników żyjących w ośmiu krajach na całym świecie: w Finlandii, Włoszech, Japonii, Holandii, Polsce, Rosji, Wielkiej Brytanii i Austrii. Korzystając z procedury analitycznej nowego typu, naukowcy odkryli mikroplastiki we wszystkich otrzymanych próbkach kału.

Zobacz też: Rusza projekt oczyszczania oceanów z plastikowych śmieci

W sumie znaleziono aż dziewięć rodzajów plastików, które miały od 50 do 500 mikrometrów średnicy. Najczęściej spotykanym rodzajem tworzyw sztucznych były polipropylen (PP) i politereftalan etylenu (PET) - dwa tworzywa sztuczne, które mają szeroki zakres zastosowań. Wytwarza się z nich opakowania do żywności, w tym plastikowe butelki na napoje czy wodę. Średnio naukowcy wykryli 20 cząstek mikroplastików na 10 gramów kału.

Uczestnicy nie zostali poinstruowani na temat diety. Ale poproszono ich o zapisywanie, co i ile jedli w tygodniu przed badaniem. Z tych informacji wynika, że sześciu uczestników spożywało ryby w tygodniu poprzedzającym pobranie próbek. Ale już wszyscy z nich spożywali pakowaną żywność i pili wodę z plastikowych butelek.

Choć przebadano bardzo małą liczbę ochotników, to fakt, że w każdej próbce znaleziono drobinki plastiku, wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo, że również inni ludzie mimowolnie spożywają mikroplastiki. Austriaccy naukowcy planują teraz przeprowadzić znacznie większe badania w celu potwierdzenia wyników i sprawdzenia, czy można zidentyfikować i powiązać czynniki związane z mikroplastikami znalezione w odchodach, takie jak dieta, styl życia czy miejsce zamieszkania.

Naukowcy chcą również sprawdzić, jaki wpływ na zdrowie ludzi mają dostające się do ich organizmów mikrodrobiny plastiku. Badania na zwierzętach sugerują, że kawałki mikroplastików mogą dostać się do krwioobiegu i układu limfatycznego i mogą dotrzeć nawet do wątroby i innych organów. Ponadto mikrodrobiny mogą powodować uszkodzenia jelit i wpływać na to, jak dobrze organizm wchłania substancje odżywcze.

Od lat 50. kiedy ruszyła na masową skalę produkcja tworzyw sztucznych, ludzkość wytworzyła 8,3 mld ton plastiku. Niestety, tylko niewielka część została poddana recyklingowi. Większość tych materiałów wylądowała na wysypiskach śmieci lub zanieczyszcza środowisko naturalne. Najgorsze są te najmniejsze drobinki powstałe z plastikowych odpadów. Trudno je zlokalizować i jeszcze trudniej będzie uprzątnąć.

 

Źródło: Eureka Alert!, Live Science, fot. Prylarer/Pixabay