Dodano: 16 lipca 2018r.

W pobliżu piramid odkryto warsztat mumifikacji zwłok

Archeolodzy w Egipcie natknęli się na warsztat sprzed 2500 lat, gdzie mumifikowano zwłoki. Na miejscu znaleziono wiele cennych przedmiotów w tym mumie, sarkofagi, srebrną maskę pogrzebową oraz miseczki i miarki z wyrytymi na nich nazwami substancji, co może pomóc odkryć sekrety mumifikacji.

Maska kapłana bogini Mut

 

Znaleziska dokonano w Sakkarze – starożytnej nekropolii znajdującej się około 30 kilometrów na południe od Kairu, a należącej niegdyś do pierwszej stolicy Egiptu – Memfis. O odkryciu poinformowało egipskie Ministerstwo Starożytności na sobotniej konferencji prasowej.

W Sakkarze znajduje się wiele zabytków starożytnego Egiptu. Nekropolia była miejscem pochówku najstarszych dynastii władców Egiptu i usiana jest rozległymi kompleksami grobowymi.

Niemieccy archeolodzy współpracujący z kolegami z Egiptu natknęli się tam na warsztat, gdzie pracowali spece od mumifikacji. Do warsztatu przylega kilka szybów pogrzebowych. Niektóre z nich sięgają nawet 30 metrów. W ich głębi znajduje się szereg komnat grobowych. Na miejscu badacze znaleźli pięć mumii, srebrną, bogato zdobioną maskę pogrzebową, sarkofagi, kanopy oraz liczne figurki uszebti.

 

Jak poinformowali archeolodzy, przynajmniej niektóre ze znalezisk mają 2500 lat. Srebrna maska datowana jest na okres pomiędzy 664 r. p.n.e. a 404 r. n.e. W miejscu oczu znajduje się kalcyt i obsydian. Maskę znaleziono na twarzy mumii spoczywającej w zniszczonym sarkofagu. Z hieroglifów na sarkofagu badacze wywnioskowali, że leży tam kapłan bogini Mut. To pierwsza maska z metalu szlachetnego odkryta od 1939 roku.

- Odkrycie tej maski można nazwać sensacją – powiedział Ramadan Badry Hussein, szef zespołu egipsko-niemieckich archeologów. - Do dziś zachowało się bardzo niewiele masek z metali szlachetnych, ponieważ grobowce większości starożytnych egipskich dygnitarzy zostały splądrowane prawdopodobnie jeszcze w czasach starożytnych – dodał.

Szczególnie ważnym odkryciem są pozostałości warsztatu z cegły mułowej i wapienia, gdzie przygotowywano mumie przed pochówkiem. Badacze znaleźli tam różne miseczki i miarki, na których wyryto nazwy substancji używanych do procesu mumifikacji. Wewnątrz warsztatu znaleziono dwa duże baseny, które według archeologów służyły do suszenia mumii – najprawdopodobniej poprzez zanurzenie w natronie – rzadkim minerale o silnych właściwościach wysuszających.

Fot. University of Tübingen

Zdaniem archeologów odnalezienie warsztatu mumifikacji zwłok dostarczy nowej wiedzy na temat tego procesu. - Stoimy przed kopalnią informacji – przyznał Hussein. - Mamy olejki i miarki - wszystkie są oznakowane. Możemy poznać ich skład chemiczny. To bardzo ważne odkrycie – dodał.

W miejscu, gdzie znaleziono warsztat trwały prace wykopaliskowe ponad 100 lat temu, w 1900 roku. Niemieccy archeolodzy z Uniwersytetu w Tybindze, którzy finansowali prace wykopaliskowe postanowili tam wrócić i jak się okazuje, była to trafna decyzja.

- Egipt potrzebuje drugiej rundy wykopalisk koncentrujących się na starych obiektach odkrytych na początku XX wieku. Obecnie możemy korzystać z nowych technik badawczych i podejście to może być niezwykle owocne. Znajdujemy nowe rzeczy, które zostały pominięte przed stu laty – wyjaśnił Hussein.

- To dopiero początek. To bardzo bogaty obszar i jestem pewien, że znajdziemy tutaj znacznie więcej – powiedział Mostafa Waziry z Ministerstwa Starożytności.

 

Źródło: The Guardian, Live Science, fot. University of Tübingen, Ramadan B. Hussein