Dodano: 10 września 2018r.

Rosjanie chcą przywrócić do życia gatunek z plejstocenu. Pomogą szczątki źrebaka sprzed 40 tys. lat

Rosyjscy naukowcy we współpracy z ekspertami od klonowania z Korei Południowej, zamierzają przywrócić do życia gatunek znalezionego niedawno w wiecznej zmarzlinie doskonale zachowanego źrebaka sprzed 40 tys. lat. Jak zapowiadają badacze, ma to być pierwszy krok do odtworzenia populacji mamuta włochatego.

Szczątki źrebaka sprzed 40 tys. lat

 

Klika tygodni temu z krateru Batagaika znajdującego się na Syberii wydobyto zdumiewająco dobrze zachowane ciało pradawnego źrebaka. Syberyjscy badacze ustalili, że szczątki należały do wymarłego w plejstocenie gatunku Equus lenensis, który żył w tym regionie około 30 000 do 40 000 lat temu.

Źrebię w momencie śmierci miało nie więcej niż miesiąc. Wieczna zmarzlina tak dobrze zachowała szczątki źrebaka, że skóra, kopyta, ogon, a nawet maleńkie włosy w nozdrzach zwierzęcia i wokół kopyt są nadal widoczne. Nawet jego narządy wewnętrzne zostały zachowane. Więcej na ten temat pisaliśmy w tekście: Doskonale zachowane szczątki źrebaka sprzed 40 tys. lat

 

Jak podaje „The Siberian Times”, rosyjski zespół naukowców połączył siły ze specjalistami od klonowania z Korei Południowej, by podjąć próbę sklonowania źrebaka. Hwang Woo Suk, były profesor na Uniwersytecie Narodowym w Seulu, który przewodzi koreańskim badaczom, był wysoko cenionym ekspertem w dziedzinie badań nad komórkami macierzystymi. W 2005 roku zarzucono mu fałszowanie wyników swoich badań nad przeniesieniem jądra komórki somatycznej – techniki leżącej u podstaw klonowania, do czego zresztą się przyznał. Zarzucano mu też popełnienie licznych etycznych naruszeń przy zakupie ludzkich komórek jajowych, które posłużyły do jego badań. Suma jego grzechów doprowadziła go za kraty, gdzie spędził dwa lata.

Po skandalu Hwang Woo Suk wycofał się z prac akademickich na rzecz prywatnych badań. W 2012 roku założył Soam Biotech Research Foundation – firmę oferującą komercyjne klonowanie zwierząt domowych, przede wszystkim psów i kotów. Jak twierdzą przedstawiciele przedsiębiorstwa, klientów nie brakuje. A ci muszą być zamożni, bo sklonowanie pupila kosztuje 100 tys. dolarów.

Przebywający obecnie w Jakucku Hwang przyznał w rozmowie z „The Siberian Times”, że „trwa wspólna walka o znalezienie komórki nadającej się do ewentualnego klonowania źrebaka”. - Jeśli uda nam się pobrać materiał genetyczny, zrobimy co w naszej mocy, aby sklonować to unikalne zwierzę. Staramy się odtworzyć kulturę pierwotną za pomocą tego odnalezionego kilka tygodni temu źrebaka. Jeśli nam się uda, będzie to wspaniała obietnica dla ludzi, jeśli chodzi o klonowanie – powiedział koreański badacz.

- Jeśli znajdziemy odpowiednią komórkę, będziemy mogli stworzyć tyle zarodków, ile będziemy chcieli – dodał Hwang. Ale znalezienie komórki w nieskazitelnym stanie po długi zamarznięciu będzie bardzo trudne. Kryształki lodu powstające w procesie zamarzania niszczą komórki. Jednak jak przyznał Hwang, jednemu z zatrudnionych w Soam Biotech Research Foundation naukowców udało się wyizolować nadającą się do klonowania komórkę z tkanki zdechłego psa, którego ciało przebywało jakiś czas w zamrażarce. Następnie klonowanie przebiegło gładko.

Gdy zespół znajdzie odpowiednią komórkę, rozpocznie się procedura klonowania. Jądra zawierające materiał genetyczny zostaną przeniesione do pustych komórek jajowych pobranych od pokrewnego zwierzęcia. W tym przypadku do żyjącego gatunku dzikiego konia. Następnie przy użyciu cząsteczek sygnałowych, powstająca w ten sposób komórka będzie indukowana do zachowywania się jak zarodek. Kiedy ten krok zostanie osiągnięty, zarodki będzie można wszczepić zastępczej matce.

- Jeśli uda nam się sklonować starożytnego konia, będzie to pierwszy krok do klonowania mamuta. Pomoże nam to dopracować technologię – powiedział Hwang.

Badacze niezaangażowani w analizę szczątków źrebaka oraz próby klonowania wyrażają wątpliwości, czy uda się z powodzeniem sklonować wymarły gatunek konia. - Klonowanie jest możliwe tylko wtedy, gdy DNA oryginalnego zwierzęcia jest nienaruszone, a większość - jeśli nie całość - DNA w próbkach z epoki lodowcowej jest zazwyczaj zdegradowana – powiedział w rozmowie z „Live Science” Love Dalén, profesor genetyki ewolucyjnej w Szwedzkim Muzeum Historii Naturalnej w Sztokholmie.

 

Źródło: The Siberian Times, Live Science, fot. Michil Yakovlev/SVFU/Siberian Times