Dodano: 11 grudnia 2019r.

Nowe mapy dna morskiego ujawniają kratery po próbach jądrowych na atolu Bikini

Naukowcy opublikowali niezwykle szczegółowe mapy dna morskiego okolic atolu Bikini, gdzie armia USA zaraz po II wojnie światowej rozpoczęła próby z bronią jądrową. Siedem dekad później wciąż można zobaczyć zniszczenia wywołane potężnymi eksplozjami. Nowe mapy odsłoniły pokryte kraterami dno oraz zalegające na nim szczątki statków, które brały udział w testach.

Morskie dno wokół atolu Bikini

 

Atol Bikini na Wyspach Marshalla to jedno z najbardziej odległych miejsc na świecie. Stąd wszędzie jest bardzo daleko. To był jeden z głównych powodów, dla których wybrano to miejsce do przeprowadzenia testów broni jądrowej.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej rząd USA urządził sobie z Wysp Marshalla poligon testowy dla broni jądrowej. Łącznie w latach 1946–1958 zdetonowano tam 67 bomb, w tym bombę wodorową Bravo – najpotężniejszą, jaka kiedykolwiek została zdetonowana przez Stany Zjednoczone.

Próby jądrowe na Wyspach Marshalla

Testy miały miejsce głównie na atolach Enewetak i Bikini. W próbach tych dokonywano także eksplozji pod wodą. Był to element „Operacji Crossroads”, w której sprawdzano działanie broni nuklearnej na jednostki pływające. Na samym atolu Bikini zdetonowano w latach 1946–1958 22 ładunki nuklearne. W wyniku testów duży obszar został skażony, a żyjąca na okolicznych atolach ludność zmuszona do „tymczasowej przeprowadzki”, która niestety trwa do teraz. Niektóre części Wysp Marshalla są nadal bardziej radioaktywne niż Czarnobyl.

Zespół oceanografów, geologów i archeologów morskich opublikował wyniki kompleksowych badań dna morskiego przeprowadzonych w miejscach testowania bomb nuklearnych. Praca zaprezentowane na spotkaniu American Geophysical Union (AGU) ujawniła olbrzymie kratery i głębokie doły pozostawione przez próby broni jądrowej. Mapowanie pokazało także dziesiątki wraków statków, które zostały zatopione podczas testów.

W ramach „Operacji Crossroads” armia USA zgromadziła około 240 statków, których przeznaczeniem były testy broni jądrowej. Niektóre były poniemieckie, inne zdobyte na Japończykach. Niektóre miały paliwo, inne amunicje – wszystko po to, by sprawdzić, jak różne jednostki zachowają się podczas eksplozji jądrowej.

Pierwsza podwodna eksplozja ładunku jądrowego

25 lipca 1946 roku 27 metrów pod powierzchnią wody zdetonowano ładunek o sile 21 kiloton. To tzw. eksplozja „Baker” - pierwsza podwodna detonacja broni jądrowej. - Atol Bikini wybrano ze względu na jego duże oddalenie i dużą, łatwo dostępną lagunę - powiedział na zebraniu AGU dr Art Trembanis z University of Delaware. - W tym czasie Bob Hope (amerykański komik – przyp. red.) żartował: gdy tylko wojna się skończyła, znaleźliśmy jedno miejsce na Ziemi, które nie zostało dotknięte wojną i wysadziliśmy je w powietrze – dodał.

- Bomba wybuchła w ułamku sekundy - powiedział Trembanis o eksplozji „Bakre”. - W ciągu kilku sekund ponad dwa miliony ton wody, piasku i startych na proch koralowców wystrzeliło w powietrze w kolumnie o szerokości ponad 274 metrów i wysokości blisko 2,5 kilometra – przyznał Trembanis. Uczony zaznaczył, że w badaniach przeprowadzonych na atolu Bikini na przełomie lat 80. i 90. XX wieku, krater po eksplozji „Baker” nie był widoczny.

- Potrzebowaliśmy zaawansowanego sonaru, aby zobaczyć tę dużą cechę dna morskiego - powiedział Trembanis. Kiedy on i jego koledzy odwiedzili atol Bikini, zmapowali okoliczny obszar tworząc cyfrowe modele o rozdzielczości 1 metra na piksel i reprezentujące ponad 20 milionów punktów sondowania. W tej rozdzielczości krater po eksplozji „Baker” jest doskonale widoczny. Badania pokazały, że ma on 8 metrów głębokości i około 700 metrów średnicy.

Wbrew oczekiwaniom naukowców czas nie wygładził dna morskiego i nadal doskonale widać krater i „zmarszczki” w jego strukturze. - Jakby ktoś upuścił bardzo duży kamyk na dno morskie - skomentował Trembanis.

Choć mapowanie koncentrowało się na eksplozjach „Baker” oraz poprzedzającej ją eksplozji „Able”, w której zdetonowano ładunek jądrowy 160 metrów nad powierzchnią wody, to na obrazowaniu dna doskonale widać inne kratery oraz pozostałości po statkach, które posłużyły do testów.

Największy podwodny krater to pamiątka po eksplozji termojądrowej „Castle Bravo”. Detonacja ładunku o mocy 15 megaton pozostawiła po sobie krater o średnicy około 1400 metrów i głębokości około 25 do 30 metrów.

 

Źródło: Live Science, fot. University of Delaware