Dodano: 29 czerwca 2022r.

Naukowcy ustalili prawdopodobne źródło epidemii czarnej śmierci

Epidemia tej choroby była jedną z najtragiczniejszych w historii Europy. Jesteśmy w stanie odtworzyć jej drogę już w miarę przemieszczania się po naszym kontynencie, jednak jak do tej pory nie mieliśmy pewności jakie było jej „praźródło”. Najnowsze badania uchylają w tej kwestii rąbka tajemnicy.

Naukowcy ustalili prawdopodobne źródło epidemii czarnej śmierci

 

Śmiertelne żniwo dżumy w Europie i jej pierwotne źródło

Epidemia dżumy, która miała miejsce w XIV wieku zabrała wiele ludzkich istnień. Szacuje się, że na obszarze Eurazji pomiędzy 1346 r. a 1353 r. w niektórych miejscach stała się przyczyną śmierci nawet 60 proc. mieszkańców. Wiadomo, że zaraza pojawiła się ze wschodu. Jednym z najstarszych znanych ognisk choroby była znajdująca się na Półwyspie Krymskim Kaffa (obecnie znana jako Teodozja). Do wybuchu epidemii doszło tam w roku 1346. Miasto było wtedy oblegane przez armię mongolską.

Oczywiście zastanawiano się nad tym jakie było pierwotne źródło epidemii dżumy. Jako potencjalne miejsca, skąd mogła przyjść wskazywane były niektóre obszary Azji Środkowej oraz Kaukaz. Jednak brakowało na to dowodów. A chodziło o to, by – jak stwierdził to paleogenetyk Johannes Krause z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej Maxa Plancka w Lipsku – znaleźć miejsce, „w którym spotykają się wszystkie szczepy, tak jak w przypadku koronawirusa, w przypadku którego mamy warianty Alfa, Delta, Omikron, wszystkie pochodzące ze szczepu w Wuhan”. Prawdopodobnie kierowanemu przez Johannesa Krause zespołowi badawczemu udało się znaleźć to miejsce.

Epidemia mogła zacząć się w Środkowej Azji

Pierwotnym źródłem epidemii mogły być tereny stanowiące obecnie część terytorium Kirgistanu. Za pierwsze zgony mógł odpowiadać tamtejszy szczep Yersinia pestis. To z niego powstały potem szczepy, które były odpowiedzialne za epidemię dżumy. Do takiego wniosku prowadzą badania genetyczne. Ciekawym dodatkowym dowodem na poparcie tej tezy może być fakt, że obecnie na terenie Chin można odnaleźć dość dużą różnorodność współczesnych wariantów Yersinia pestis.

Natomiast konkretnym argumentem za tą koncepcją jest fakt odnalezienia na terenie Kirgistanu dwóch cmentarzy: Kara-Djigach i Burana. Oba łączyła jedna cecha wspólna: na obu z nich zauważono znaczącą ilość nagrobków z 1338 i 1339 roku. Co więcej: napisy na 10 z nich wspominały o zarazie. Były to jednak poszlaki, a naukowcy potrzebowali twardych dowodów. Szczątki z tych cmentarzy zostały wydobyte już dość dawno, bo latach 80. i 90. XIX wieku. Przeniesiono je do Sankt Petersburga. Zespół naukowców pod kierownictwem Marii Spirou z Uniwersytetu w Tybindze (w Niemczech) zsekwencjonował DNA 7 szczątków z kirgiskich cmentarzy. Okazało się to strzałem w dziesiątkę: w przypadku 3 z nich odkryto ślady Yersinia pestis. Co jeszcze bardziej istotne: porównanie próbek z tymi pobranymi od osoby, która zmarła w trakcie epidemii w Londynie również wykazało, że to właśnie szczep kirgiski mógł być protoplastą zarazy, która zabiła tyle ludzi w Europie.

Czynnikiem, który mógł dodatkowo przyczynić się do rozprzestrzenienia się Yersinia pestis jest handel. Pamiętajmy, że Europę i Azję łączył tzw. jedwabny szlak, a przemieszczanie się ludzi na jego trasie sprzyjało przenoszeniu choroby na nowe tereny. W ten sposób mogła ona dotrzeć nawet do wspomnianych już Chin. Z drugiej zaś strony pojawiają się opinie, że ekspansja Yersinia pestis nie zaczęła się w latach 1338-1339 w Kirgistanie, ale jeszcze wcześniej, wraz z ofensywą armii mongolskiej w XIII wieku. Tak czy inaczej wydaje się, że nauka jest o kilka kroków bliżej do znalezienia wyjaśnienia.

Opis i rezultaty badań ukazały się na łamach pisma „Nature” (DOI: 10.1038/s41586-022-04800-3).

 

Źródło: Nature, fot. A.S. Leybin. Na zdjęciu wykopaliska w Kara-Djigach prowadzone w latach 1885-1892.