Dodano: 14 lipca 2022r.

Nasi przodkowie nosili wisiorki zrobione z ludzkich kości

W odległej przeszłości nasi przodkowie nie mieli do dyspozycji materiałów ani technologii pozwalających na wytwarzanie zaawansowanych narzędzi, czy też nawet biżuterii. Musieli zatem radzić sobie w inny sposób. W epoce kamienia dość popularnym surowcem dla „produkcji” zwłaszcza różnego rodzaju ozdób były kości. Jednakże jak się okazuje wykorzystywano do tego celu nie tylko kości zwierzęce.

Nasi przodkowie nosili wisiorki zrobione z ludzkich kości

 

W epoce kamienia do wytwarzania amuletów czy wisiorków wykorzystywano kości i zęby zwierząt. Wieszano je na szyjach, ozdabiano nimi odzież i różne akcesoria. Ale nasi przodkowie wykorzystywali też w tym celu ludzkie kości – taki wniosek płynie z analizy pochówków sprzed 8200 lat.

Opis i rezultaty badań naukowców z Uniwersytetu w Helsinkach ukazały się na łamach pisma „Journal of Archaeological Science: Reports” (DOI: 10.1016/j.jasrep.2022.103488)

Ozdoby z ludzkich kości

Po raz kolejny po 80 latach zbadane zostały wisiorki pochodzące ze 177 grobów znalezionych w latach 30. XX wieku na wyspie Południowej Jeleniej Wyspie (Jużnyj Oleni Ostrov), znajdującej się na jeziorze Onega. Ich wiek ocenia się na około 8200 lat. Ówcześni ludzie jako surowiec wykorzystywali głównie kości jeleni, bobrów i niedźwiedzi brunatnych. Jak dotąd naukowcy sądzili, że mają do czynienia z naszyjnikami zrobionymi właśnie z takich kości zwierzęcych. Przeprowadzone badania kazały jednak zweryfikować ten pogląd. Były one zresztą potrzebne, ponieważ części kości zwyczajnie nie dało się zidentyfikować tylko i wyłącznie po wyglądzie.

Nasi przodkowie nosili wisiorki zrobione z ludzkich kości

Fot. Anna Malyutina/ Peter the Great Museum od Anthropology and Ethnography (Kunstkamera)

Zajmująca się badaniami nad rolą zwierzęcych kości w społecznościach z epoki kamienia Kristiina Mannermaa z Uniwersytetu w Helsinkach wysłała próbki ze wspomnianych powyżej wisiorków do placówki badawczej BioArCh, działającej na Uniwersytecie w Nowym Jorku. Zostały tam poddane analizie przy użyciu specjalnej techniki spektrometrii mass: zooarchaeology by mass spectrometry (ZooMS). Przy jej pomocy możliwe jest zidentyfikowanie gatunku, do jakiego należą kości na podstawie analizy pobranych z nich peptydów lub aminokwasów. Jest to możliwe nawet w przypadku małych fragmentów kości. Stwierdzono w ten sposób, że aż 12 z 37 próbek zawierało kości ludzkie. Były to przede wszystkim różnej wielkości fragmenty złamanych kości długich. Pochodziły one z dwóch grobów, przy czym w jednym z nich pochowane zostały dwie osoby.

Znaczenie kościanych wisiorków

Generalnie zdarzało się, że ciała wrogów były celowo rozczłonkowywane i wystawiane na widok publiczny, aby jeszcze dodatkowo je poniżyć. Równocześnie kości np. członków rodziny traktowane były z szacunkiem, co wyrażało się m.in. w tym, że stawały się częścią noszonych przez ich krewniaków wisiorków. Same kościane wisiorki mogły np. stanowić zastępstwo dla tych wykonanych z zębów. Wiadomo jest też, że zarówno w Azji, jak i Ameryce Południowej kości ludzkie wykorzystywane były jako surowiec. W kontekście zaś omawianych wisiorków można postawić dość istotne pytania o to, czy noszące je osoby wiedziały, że są częściowo zrobione z ludzkich kości oraz czy miałoby to w ogóle dla nich jakiekolwiek znaczenie?

Pojawić się oczywiście może pytanie o kanibalizm. Wykorzystanie kości ludzkich w charakterze surowca często się z tym wiązało, a dowodem na to są znaki na kościach powstałe w momencie oddzielania mięsa od kości. Pochodzące z badań archeologicznych niepodważalne dowody w tej kwestii są jednak dość rzadkie. Zdaniem Kristiiny Mannermaa w epoce kamienia możliwe były także przypadki kanibalizmu „na tle” rytualnym. Nie jest jednak dokładnie wiadomo, co mogłoby leżeć u jego podstaw.

 

Źródło: University of Helsinki, fot. Tom Björklund