Dodano: 27 kwietnia 2022r.

Granaty ręczne z czasów wypraw krzyżowych? Nowa analiza artefaktów sprzed blisko 1000 lat

Nowa analiza ceramiki z Jerozolimy z XI-XII wieku wydaje się potwierdzać wcześniejsze przypuszczenia, że niektóre specyficzne dzbanki mogły być używane jako średniowieczne granaty ręczne w czasach wypraw krzyżowych.

Granaty ręczne z czasów wypraw krzyżowych? Nowa analiza artefaktów sprzed blisko 1000 lat

 

Kuliste artefakty archeologiczne – zaokrąglone u góry, o podstawie przypominającej stożek - znajdują się w muzeach na całym świecie. Historycy od dawna dociekają do czego mogły służyć. Pojawia się wiele hipotez. Niektóre mówią o przenoszeniu płynów, inne o wykorzystywaniu ich jako fajek do palenia. Wszechstronność i różnorodność zastosowań podobnych naczyń została dobrze udokumentowana, jednak nowe badania sugerują, że jedną z ich funkcji mogło być przenoszenie materiałów wybuchowych.

Najnowsza analiza objęła cztery naczynia znalezione w latach 1961-67 w Ogrodzie Ormiańskim znajdującym się na Starym Mieście w Jerozolimie. Obecnie artefakty przechowywane są w Królewskim Muzeum Ontario. Eksperci postanowili przyjrzeć się pozostałościom znalezionym we wnętrzu naczyń. Okazało się, że jedno z nich zawierało materiał przypominający materiał wybuchowy.

Badania opublikowano w „PLOS One” (DOI: 10.1371/journal.pone.0267350).

„Dźwięki i jasne błyski”

- Nasze badania pokazują, że zastosowanie tych unikalnych naczyń ceramicznych było różnorodne. Jednym z nich było przenoszenie ładunków wybuchowych - twierdzi archeolog Carney Matheson z Griffith University w Australii. - W czasach wypraw krzyżowych donoszono, że naczynia te służyły jako granaty rzucane przeciwko twierdzom krzyżowców, wydając głośne dźwięki i jasne błyski światła – dodaje.

Za pomocą różnych testów chemicznych badacze ustalili, że trzy naczynia najprawdopodobniej zawierały olejki zapachowe i leki. I do tego zazwyczaj służyły podobne artefakty.

Czwarte naczynie - kamionkowy garnek o bardzo grubych ściankach i bez żadnych ozdób - zawierało pozostałości, które wskazywały na możliwość przechowywania substancji chemicznych lub materiałów wybuchowych. Wykryto w nim takie składniki jak siarka, rtęć i magnez, przy czym poziom tych substancji był wyższy, niż w pozostałych naczyniach i otaczającej je glebie.

Hipoteza średniowiecznego granatu

Wcześniejsze badania sugerowały, że w podobnych garnkach mógł być przechowywany proch strzelniczy wynaleziony w Chinach w IX wieku. Jednak zespół prowadzący badania uważa, że mieszanka chemiczna wskazuje na inny materiał wybuchowy. - Badania wykazały, że nie jest to czarny proch, a prawdopodobnie inny materiał wybuchowy wynaleziony w tamtym rejonie świata - mówi Matheson.

Badacze nie wykluczają innych potencjalnych zastosowań czwartego garnka. Mógł być źródłem paliwa dla lampy albo pojemnikiem na oleje, ponieważ stwierdzono w nim również obecność kwasów tłuszczowych. Naukowcy uważają jednak, że hipoteza średniowiecznego granatu jest „warta dalszego rozważenia”, między innymi ze względu na kształt, rozmiar i grubość naczynia.

W historycznych relacjach z bitew, w tym z oblężenia Jerozolimy w 1187 roku, wspomina się o użyciu broni podobnej do granatów ręcznych, a relikty podobne do opisanego w tym badaniu znaleziono także w innych miejscach.

Jest to kolejna wskazówka dla badaczy, którzy chcą zrozumieć, jak prowadzono wojnę tysiące lat temu. Nadal nie wiadomo, co dokładnie znajdowało się w tych średniowiecznych granatach ręcznych. Niektórzy uważają, że była to mieszanka znana jako ogień grecki. Jednak do dziś nie wiadomo, co wchodziło w skład tej broni.

- Kolejne badania nad podobnymi naczyniami i ich zawartością pozwolą nam zrozumieć technologię okresu średniowiecza oraz historię broni wybuchowej we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego - przekonuje Matheson.


Źródło: Griffith University, Science Alert, fot. Robert Mason, Royal Ontario Museum