W upalne dni jesteśmy wystawieni na działanie promieni słonecznych i wysokie temperatury, co powoduje przegrzanie się organizmu. Nasze ciała radzą sobie z tym poprzez wydzielanie dużej ilości potu, jednak wraz z potem tracimy wodę oraz elektrolity. Płyny trzeba uzupełniać, ale należy to robić z głową, bo to, czym gasimy pragnienie ma ogromne znaczenie.
Według meksykańskich badaczy, spożywanie podczas upalnych dni słodkich, gazowanych napojów jedynie pogłębia odwodnienie. Konsekwencje mogą być bardzo groźne. Ubytek wody powyżej 15 proc. masy ciała grozi śmiercią. Szczególnie narażone są osoby starsze oraz dzieci.
Napoje, które spożywamy mają różną skuteczność w nawanianiu organizmu. Badacze z Instituto Nacional de Cardiología Ignacio Chávez w Meksyku przeprowadzili eksperyment na szczurach. Zwierzęta podzielono na trzy grupy i wystawiono je na warunki podwyższonej temperatury. Pierwsza grupa szczurów dostała do picia wodę słodzoną fruktozą i glukozą, druga wodę z dodatkiem stewii, rośliny, która jest naturalnym substytutem cukru. Trzecia grupa zwierząt dostała zwykłą wodę bez dodatków.
Po kilku tygodniach eksperymentu badacze zauważyli, że szczury, które spożywały wodę z fruktozą i glikozą są zdecydowanie bardziej odwodnione od pozostałych zwierząt. Pojawiły się u nich także poważne problemy z nerkami.
Zatem czym gasić pragnienie w czasie upałów? Sprawdzonym sposobem jest woda mineralna oraz soki, najlepiej świeżo wyciśnięte. Śmiało można sięgać także po napoje izotoniczne. Ważna jest też ilość spożywanych płynów. Należy pić od 2 do 3 litrów dziennie. Równie dobrze orzeźwią nas chłodne, ale też i ciepłe napoje.
Podczas upałów zdecydowanie należy unikać słodzonych napojów. Zgubny wpływ dla organizmu ma też kawa oraz alkohol. Ten ostatni można przyjmować w małych ilościach, ale wieczorem, gdy najwyższa temperatura dnia już minie. Odstawić także trzeba mocną herbatę oraz napoje energetyczne.
Źródło: PAP, ajpregu.physiology.org