Na ścianach jaskiń na niezamieszkałej wyspie Mona na Karaibach badacze odkryli tysiące malowideł oraz wyrytych symboli geometrycznych. Naskalne działa sztuki zostały stworzone przez zaginioną cywilizację zamieszkującą niegdyś wyspy.
Wyspa Mona leży w Wielkich Antylach i należy do Portoryko. Jej powierzchnia to 57 kilometrów kwadratowych. Wyspa jest obecnie niezamieszkana i na całym jej terenie znajduje się rezerwat przyrody. Posiada ogromną sieć podziemnych jaskiń i korytarzy, w których znaleziono tysiące wyrytych lub namalowanych symboli i podobizn zwierząt oraz ludzi. Niektóre z nich mają po kilka metrów szerokości.
Dzisiaj na wyspie można spotkać jedynie archeologów i pracowników rezerwatu, ale niegdyś Mona była zamieszkana przez Indian z plemienia Arawaków oraz Tainów. Wspominał o tym Krzysztof Kolumb w relacji z wyprawy z 1494 roku. Dzięki tej wyprawie wyspa została naniesiona na mapy hiszpańskich kolonizatorów, co było początkiem końca rdzennej kultury.
Naukowcy z Uniwersytetu w Leicester wraz portorykańskimi kolegami badają prekolumbijskie dzieła sztuki już od 2013 roku. Z ponad 200 odkrytych jaskiń archeolodzy zbadali około 70. Do badań zastosowali m.in. aparat rentgenowski, by dokładnie przeanalizować malunki.
– Dla rdzennych ludów zamieszkujących Karaiby przed przybyciem Europejczyków jaskinie stanowiły rodzaj portalu, przejścia do świata duchowego – powiedział Jago Cooper z Muzeum Brytyjskiego w Londynie. – Dlatego uważamy, że malowidła przedstawiają istotę wierzeń rdzennych mieszkańców i podstawy ich tożsamości kulturowej – dodał.
Według badaczy, rdzenni mieszkańcy wierzyli, że Słońce i Księżyc wynurzyły się spod Ziemi, dlatego eksploracja podziemnych jaskiń była uznawana za duchowy rytuał.
Malowidła przedstawiają zwierzęta, twarze w nakryciach głowy, ludzkie postacie, hybrydy ludzi i zwierząt czy różnorakie figury geometryczne. Naukowcy twierdzą, że większość z nich została wyskrobana na ścianach za pomocą prostych narzędzi. Część została namalowana przy użyciu farb o różnym składzie w zależności od jaskini. Po szczegółowej analizie w składzie farb znaleziono węgiel drzewny, materiał z różnych roślin, odchody nietoperzy oraz minerały takie jak żelazo. Archeolodzy orzekli, że rysunki zostały prawdopodobnie przygotowane wcześniej, przed naniesieniem czy wyryciem ich w ścianie jaskini.
Fot. University of Leicester
Fot. University of Leicester
Fot. Journal of Archaeological Science
– Większość z piktogramów znajduje się w bardzo wąskich korytarzach głęboko wewnątrz jaskiń. Niektóre z nich są bardzo trudno dostępne – trzeba się czołgać, aby do nich dotrzeć. Rysunki są bardzo rozległe. To niezwykły widok – przyznał Victor Serrano z Uniwersytetu w Leicester.
Wyspa znajduje się na szlaku atlantyckim, który niegdyś prowadził z Europy do Ameryki. Populacja mieszkańców wyspy została przetrzebiona przez choroby przywiezione przez Europejczyków. Część ludności została zapewnie też zniewolona lub zabita, dlatego analiza naskalnych malowideł z jaskiń na wyspie Mona jest jedynym sposobem, by dowiedzieć się kim byli i jak żyli rdzenni mieszkańcy.
Znani ze szczególnie dokładnej eliminacji lokalnej kultury i wierzeń byli Hiszpanie. Dowodzą tego chrześcijańskie symbole oraz hiszpańskie imiona wyryte obok prekolumbijskich malowideł. W niektórych jaskiniach znaleziono także łacińskie inskrypcje oraz daty wskazujące na połowę XVI wieku.
Dzięki unikalnemu środowisku jaskiń, sztuka naskalna jest bardzo dobrze zachowana i naukowcy mogą uzyskać nowy wgląd w styl życia utraconej kultury.
Źródło: Live Science, Journal of Archaeological Science, fot. University of Leicester