Dodano: 26 maja 2022r.

W Argentynie odkryto szczątki latających gadów o rozpiętości skrzydeł sięgającej 9 metrów

Naukowcy z Argentyny odkryli szczątki największego gatunku pterozaura, jaki kiedykolwiek znaleziono w Ameryce Południowej i jednego z największych latających kręgowców w historii Ziemi. Nieznany dotychczas gatunek, nazwany przez badaczy „Smokiem śmierci”, miał rozpiętość skrzydeł dochodzącą nawet do 9 metrów.

W Argentynie odkryto szczątki latających gadów o rozpiętości skrzydeł sięgającej 9 metrów

 

Skamieniałości dwóch gigantycznych latających gadów zostały odkryte w formacji Plottier, znajdującej się w prowincji Mendoza, położonej tuż przy granicy z Chile w zachodniej części Argentyny. Rozpiętość skrzydeł obu okazów mierzyła odpowiednio około 7 metrów i 9 metrów. Naukowcy potwierdzili, że stworzenia te należały do rodziny Azhdarchidae, nazywanej też azdarhami, których określenie wywodzi się z mitologii uzbeckiej i oznacza smoka. Ta rodzina pterozaurów żyła pod koniec okresu kredy (około 146-66 milionów lat temu).

- Azdarchy znane były z bardzo dużych czaszek, czasami większych niż ich ciała. Miały również wydłużone szyje i krótkie, mocne ciała - mówi Leonardo D. Ortiz David, główny autor nowego opracowania opisującego ogromne pterozaury i koordynator generalny argentyńskiego Muzeum Dinozaurów w Mendozie.

Wyniki badań ukazały się na łamach pisma „Cretaceous Research” (DOI: 10.1016/j.cretres.2022.105228).

„Smok śmierci”

Naukowcy nazwali nieznany dotychczas gatunek Thanatosdrakon amaru. Thanatosdrakon po grecku oznacza „smok śmierci” (thanatos – śmierć, drakon - smok). Z kolei amaru z rdzennego języka keczuańskiego tłumaczy się jako „latający wąż”. Nazwa odnosi się do Amaru, dwugłowego bóstwa Inków.

Naukowcy ustalili, że oba pterozaury zginęły w tym samym czasie, a jeden z nich nie był jeszcze w pełni rozwinięty. Badacze nie mogą jednak z całą pewnością stwierdzić, czy te dwa stworzenia były ze sobą spokrewnione. - W skamieniałych szczątkach nie ma żadnych wskazówek co do stopnia ich pokrewieństwa - tłumaczy Ortiz David. - Można jednak potwierdzić, że oba okazy są różnej wielkości, a mniejszy z nich to osobnik młodszy. Pterozaury zginęły razem ponad 86 milionów lat temu – dodaje.

Skamieniałości zostały znalezione 800 km od miasta Mendoza, stolicy stanu Mendoza, podczas wykopalisk, które poprzedzały inwestycję budowlaną. Ortiz David i jego zespół nadzorowali prace kiedy odkryli fragmenty skamieniałości w osadach na terenach zalewowych. Mendoza, gdzie znajduje się również najwyższy szczyt obu Ameryk Aconcagua, jest dobrze znana wśród paleontologów z innych ważnych odkryć skamieniałości dinozaurów. To tam w 2016 r. odkryto olbrzymiego zauropoda Notocolossus, jednego z największych dinozaurów na świecie.

Zaskakujące odkrycie

- Skamieniałości „Smoka śmierci” były w różnym stanie. Niektóre były kompletne, tak jak obie humeri (duże kości ramienia), syncarpalsy (połączone kości stopy) i kręgi grzbietowe – wyjaśnia Ortiz David i dodaje, że inne były fragmentaryczne.

Ortiz David jest zdania, że odkrycie przez zespół skamieniałości w tak dobrym stanie było zaskakujące, ponieważ kości pterozaurów są kruche, przez co odnajduje się jedynie ich małe fragmenty.

- Od początku naszą uwagę przykuły dwa fakty. Pierwszym był rozmiar szczątków i ich zachowanie w trzech wymiarach, co jest niezwykłe w tej grupie kręgowców. Drugim duża ilość skamieniałości znalezionych na stanowisku, ponieważ tak duże pterozaury znane są tylko z fragmentarycznych szczątków – tłumaczy naukowiec. - Opis nowych okazów jest zawsze ważny dla paleontologii kręgowców, ponieważ rzuca nowe światło na różne badane grupy. W tym konkretnym przypadku, trójwymiarowe pozostałości po dużych pterozaurach są rzadkie, co czyni nowo odkryty gatunek doskonałym studium przypadku – mówi Ortiz David.

Skamieniałości są obecnie przechowywane w Muzeum Dinozaurów na Narodowym Uniwersytecie Cuyo w Mendozie.


Źródło: Live Science, IFLScoence, fot. Leonardo D. Ortiz David/ Universidad National de Cuyo