Dodano: 19 kwietnia 2021r.

Udany pierwszy lot drona Ingenuity na Marsie!

Udało się! Marsjański śmigłowiec Ingenuity wystartował. Wzniósł się na wysokość kilku metrów i utrzymał w tej pozycji przez około kilkadziesiąt sekund, a następnie opadł na powierzchnię Czerwonej Planety. Wszystkie manewry przebiegły bez zakłóceń. To pierwszy, historyczny lot na innej planecie.

Udany pierwszy lot drona Ingenuity na Marsie!

 

Przez problemy z wirnikiem start był dwukrotnie przekładany, ale w końcu się udało. Ingenuity wzniósł się na niedużą wysokość i w tej pozycji utrzymał się przez kilkadziesiąt sekund. Potwierdziły to dane przesłane na Ziemię oraz zdjęcia.

pierwszy lot drona Ingenuity na Marsie

Widok z perspektywy łazika Perseverance

pierwszy lot drona Ingenuity na Marsie

Cień drona. Zdjęcie wykonane z pokładu Ingenuity

- Ingenuity to najnowszy z długiej i listy projektów NASA, w których osiągnięto cel eksploracji kosmosu, który kiedyś wydawał się niemożliwy - powiedział pełniący obowiązki administratora NASA Steve Jurczyk. - X-15 był pionierem dla promu kosmicznego. Mars Pathfinder i jego łazik Sojourner zrobili to samo dla trzech generacji łazików marsjańskich. Nie wiemy dokładnie, dokąd doprowadzi nas Ingenuity, ale dzisiejsze wyniki wskazują, że niebo - przynajmniej na Marsie - może nie być granicą - dodał.

Śmigłowiec zasilany energią słoneczną po raz pierwszy wzniósł się w atmosferę tylko na kilkadziesiąt sekund. Dane wysokościomierza wskazują, że Ingenuity osiągnął zalecaną maksymalną wysokość trzech metrów i utrzymywał się w tej pozycji przez 30 sekund. Następnie opadł na powierzchnię Marsa. Łączny czas historycznego loty wyniósł 39,1 sekund. 

- Teraz, 117 lat po tym, jak bracia Wright dokonali pierwszego lotu na naszej planecie, helikopter Ingenuity dokonał tego niesamowitego wyczynu na innym świecie - powiedział Thomas Zurbuchen z NASA. - Chociaż te dwa historyczne momenty są oddzielone czasem i milionami kilometrów przestrzeni, teraz będą ze sobą na zawsze połączone. W hołdzie dla dwóch innowacyjnych producentów rowerów z Dayton, to pierwsze z wielu lotnisk na innych światach będzie teraz znane jako Wright Brothers Field, w uznaniu pomysłowości i innowacyjności, które nadal napędzają eksplorację -dodał.

Dron Ingenuity jest pierwszym pojazdem latającym wysłanym na inną planetę. Ważący niecałe dwa kilogramy wiropłat wylądował na Marsie 18 lutego przyczepiony do „brzucha” łazika Perseverance. Jeśli maszyna latająca sprawdzi się w podczas misji Mars 2020, małych rozmiarów helikoptery mogą stać się standardowym sprzętem wysyłanym do badania innych światów.

Problemy z wirnikiem

Start pierwotnie zaplanowany był na niedzielę 11 kwietnia, jednak problemy związane z nieprawidłowym działaniem wirników zmusiły zarządzających misją do przełożenia historycznego lotu. Podczas testów zauważono, że sekwencja poleceń sterująca testem zakończyła się przedwcześnie z powodu wygaśnięcia timera. Stało się to podczas próby przejścia komputera pokładowego z trybu 'Pre-Flight' do trybu 'Flight'. Zegar nadzoruje sekwencję poleceń i ostrzega system o wszelkich potencjalnych problemach. Pomaga systemowi zachować bezpieczeństwo i przerywa cały proces, gdy zauważy jakiś nieprawidłowości.

Po analizie danych przekazanych na Ziemię inżynierowie z NASA uznali, że konieczna będzie aktualizacja oprogramowania. Problemy z wirnikiem spowodowały przełożenie pierwszego startu z 11 na 14 kwietnia, a następnie na 19 kwietnia.

Wyścig z czasem

Eksperci z NASA musieli się spieszyć. Początkiem miesiąca Ingenuity został odłączony od korpusu łazika. Do tego czasu czerpał energię do ogrzania swoich „wnętrzności” od Perseverance. Temperatury w kraterze Jezero, gdzie znajduje się łazik wraz z dronem, mogą spaść nawet do minus 90 st. Celsjusza, co może spowodować zamarznięcie i popękanie elementów elektrycznych oraz uszkodzenie akumulatorów drona.

Od czasu odłączenia od Perseverance mały wiropłat jest zdany wyłącznie na zapas energii w akumulatorach oraz na swoje panele słoneczne. Żywotność drona została oszacowana jeszcze przed misją na około miesiąc, dlatego inżynierowie pracowali pod sporą presją nad rozwiązaniem problemów, by Ingenuity mógł wykonać zaplanowane loty.

Ingenuity

Dron waży około 2 kg i wyposażony jest w sześć akumulatorów litowo-jonowych. Śmigłowiec został zaprojektowany jako maszyna testowa dla nowej technologii i nie zawiera on żadnych instrumentów naukowych. Mały, autonomiczny wiropłat ma badać Czerwoną Planetę z powietrza. Oczywistym przeznaczeniem dla tego typu maszyn są trudno dostępne miejsca, jak klify czy głębokie kratery. Mogą także spełniać rolę zwiadowców wykonując dokumentację fotograficzną terenu.

Kontrolowany lot na Marsie jest znacznie trudniejsze niż latanie w warunkach ziemskich. Czerwona planeta ma grawitację około jednej trzeciej grawitacji ziemskiej, ale jej atmosfera ma zaledwie jeden proc. gęstości ziemskiej atmosfery na powierzchni. Dron musiał być stosunkowo mały, by zmieścić się w różnych niedostępnych dla łazika miejscach. Z kolei, żeby mógł wznieść się powietrze na Marsie musiał być lekki. By przetrwać mroźne marsjańskie noce, musiał mieć wystarczająco dużo energii, aby zasilić wewnętrzne grzejniki.

Kadłub śmigłowca ma rozmiary nieco większe od piłki do tenisa. Jego obracające się w przeciwnym kierunku płaty osiągną w cienkiej marsjańskiej atmosferze prędkość prawie 3000 obrotów na minutę. To około 10 razy szybciej niż ziemskie śmigłowce.

Aby wszystko na Marsie działało bez zarzutu, Ingenuity musi zmagazynować na pokładzie mnóstwo energii, odpowiednio nią dysponować i jednocześnie utrzymać optymalny stan akumulatorów. Jest to kluczowe dla powodzenia misji pierwszego drona na Czerwonej Planecie.