Dodano: 02 lutego 2017r.

Poszukiwania meteorytu na mazurskich mokradłach

We wrześniu ubiegłego roku niebo nad Mazurami rozświetlił meteor. Ustalono, że jego części spadły około cztery kilometry na południe od miejscowości Reszel. Pierwsze próby znalezienia kosmicznego głazu zakończyły się niepowodzeniem. Na wiosnę planowane są kolejne.

Meteor


Meteoryt na Mazurach spadł w trudno dostępnym, podmokłym terenie. Dlatego jego znalezienie nie będzie łatwe. Przekonali się o tym członkowie Sekcji Meteorytowej Pracowni Komet i Meteorów, którzy prowadzili poszukiwania przez około dwa tygodnie zaczynając od połowy września. Poszukiwania nie przyniosły jednak rezultatu. Według obliczeń, na mazurskich mokradłach może leżeć nawet 10-15 kilogramów kosmicznej materii.

Wolno przemieszczający się bolid ochrzczony PF120916 Piecki (nad Pieckami osiągnął maksimum blasku) został zarejestrowany przez sześć kamer Polskiej Sieci Bolidowej. Kolejne wyprawy poszukiwawcze mają wystartować na wiosnę, gdy poprawi się pogoda.

- Obszar spadku meteorytu wyznaczono dość dokładnie. Ma on długość czterech kilometrów i szerokość około 200 metrów i znajduje się niespełna 4 km na południe od miejscowości Reszel. Meteor przestał być widoczny na wysokości 26 km. Dalszy przebieg lotu można było przewidzieć tylko na podstawie modelowania, które silnie zależy od stanu atmosfery, a w szczególności od wiatrów wiejących na różnych wysokościach. Na szczęście tej nocy wiatr wiał głównie w osi północ-południe, a więc w dokładnie takiej w jakiej poruszał się meteor – poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w przesłanym PAP komunikacie.

Meteoryt na Mazurach to ogromna szansa na zbadanie materii, która może pamiętać początki Układu Słonecznego.

 

Źródło: PAP