Dodano: 14 lutego 2019r.

Polski Kret umieszczony na powierzchni Marsa

Robotyczne ramię lądownika InSight postawiło na powierzchni Marsa Kreta. Urządzenie zostało zaprojektowane i wykonane w Polsce przez inżynierów z firmy Astronika i za kilka dni zacznie penetrowanie marsjańskiego gruntu.

Polski Kret na powierzchni Marsa

 

Najnowsze zdjęcia z lądownika InSight opublikowane przez NASA pokazują stojącą na powierzchni Czerwonej Planety sondę termiczną wraz z Kretem. HP3 (Heat Flow and Physical Properties Package) stoi około metra od sejsmometru SEIS (Seismic Experiment for Interior Structure), który został postawiony na marsjańskim gruncie w grudniu. Według planów Kret rozpocznie badania wnętrza Czerwonej Planty 22 lutego.

Celem misji jest zbadanie aktywności sejsmicznej Marsa. Naukowcy będą chcieli uzyskać wskazówki dotyczące wewnętrznej struktury planety wykrywając wibracje spowodowane trzęsieniami powierzchni, uderzeniami meteorytów i innymi tego typu zdarzeniami. Badania te przeprowadzone zostaną za pomocą ultraprecyzyjnego sejsmometr SEIS.

 

Drugim głównym przyrządem naukowym jest właśnie HP3  – próbnik do pomiaru strumienia ciepła z wnętrza planety, który zostanie wprowadzony na głębokość 5 metrów w marsjański grunt. Wykonawcą mechanizmu wbijającego, czyli Kreta, jest polska firma Astronika, której inżynierowie sprawili, że polski przemysł kosmiczny znany jest w NASA.

- Z niecierpliwością czekamy na pobicie kilku rekordów na Marsie – powiedział Tilman Spoin z Niemieckiej Agencji Kosmicznej (DLR - Deutsches Zentrum für Luft- und Raumfahrt), która dostarczyła próbnik ciepła do misji InSight. Kret ma wprowadzić sondę na głębokość 5 metrów. To głębiej niż osiągi jakiejkolwiek poprzedniej misji na Czerwonej Planecie. Dla porównania, lądownik Viking 1 zagłębił się na 22 centymetry. Lądownik Phoenix dotarł na głębokość 18 centymetrów.

Instrument HP3 wygląda trochę jak podnośnik samochodowy, ale z pionową metalową rurą z przodu, gdzie mieści się 40-centymetrowy Kret. Instrument HP3 połączony jest przewodami z lądownikiem, a Kret z instrumentem HP3. Taśma łącząca penetrator z HP3 naszpikowana jest czujnikami, które na bieżąco będą dokonywać pomiarów. Kret ma zamontowane szereg czujników do pomiaru temperatury, które będą mierzyć, jak ciepło przemieszcza się przez marsjańską glebę.

Kret będzie zatrzymywać się co 50 centymetrów, aby dokonać pomiarów. Zagłębianie się samo w sobie będzie tworzyć tarcie, które uwolni ciepło, dlatego zanim dokona pomiarów, będzie musiał ostygnąć. Ma to trwać dwa dni. Po tym czasie Kret zostanie podgrzany do temperatury około 10 stopni Celsjusza, a czujniki zmierzą, jak szybko nagrzewa się grunt, co da informacje o przewodności gleby. To wszystko sprawia, że osiągnięcie zamierzonej głębokości 5 metrów trochę potrwa.

Eksperci z NASA dokładnie wybrali miejsce lądowania. Chodziło o to, by Kret nie natkną się pod powierzchnią na jakąś twardą skałę. To równina Elysium Planitia. Tak się szczęśliwie złożyło, że miejscem lądowania okazał się niewielki krater wypełniony piaskiem i pyłem nazwany przez inżynierów z Jet Propulsion Laboratory (JPL) „wielką piaskownicą”. Specjaliście twierdzą, że lepszego miejsca nie mogli sobie wymarzyć.

- Wybraliśmy idealne lądowisko, prawie bez skał na powierzchni - powiedział Troy Hudson z JPL. - To daje nam powód, by sądzić, że pod powierzchnią nie ma wielu dużych skał, ale musimy poczekać i zobaczyć, co napotkamy pod ziemią. Kret waży mniej niż para butów, zużywa mniej energii niż router Wi-Fi i ma dokopać się na głębokość co najmniej 3 metrów na innej planecie  – dodał.

Uczeni oczywiście chcą osiągnąć głębokość 5 metrów, ale podstawowe cele misji prawdopodobnie zostaną zrealizowane na głębokości poniżej 3 metrów. Badacze uważają, że na tej głębokości temperatura gruntu nie powinna być zależna od temperatury na powierzchni i pór roku.

Pomiary z obu urządzeń powinny dać naukowcom wskazówki na temat historii powstawania Marsa. Uczeni dowiedzą się, jakie zmiany zachodzą w strukturze planety, jak wygląda rozkład temperatury pod jej powierzchnią oraz uzyskają pewne informacje o jądrze planety.

Trzecim głównym przyrządem naukowym misji InSight jest RISE (Rotation and Interior Structure Experiment) – instrument służący do pomiaru przesunięcia dopplerowskiego sygnałów pomiędzy InSight a Ziemią. Pozwoli on wykryć drobne wahania w osi obrotu Marsa, co powinno dać dodatkowe informacje na temat jądra planety, w tym jego rozmiaru.

Kret HP3 jest kompletnym urządzeniem w całości wykonanym w Polsce. Astronika jako koordynator procesu produkcyjnego Kreta zaangażowała do podwykonawstwa kilka polskich ośrodków naukowych, m.in. Centrum Badań Kosmicznych PAN, Instytut Lotnictwa, Instytut Spawalnictwa, Politechnikę Łódzką i Politechnikę Warszawską.

 

Źródło: NASA, fot. NASA/JPL-Caltech/DLR