Dodano: 08 maja 2020r.

Od dwutlenku węgla głupiejemy

Wciąż rosnące poziomy dwutlenku węgla w atmosferze wpływają nie tylko na naszą planetę, ale mogą też bezpośrednio wpływać na nasze zdolności poznawcze. Naukowcy z University of Colorado Boulder twierdzą, że wysokie stężenie CO2 negatywnie wpływa na naszą zdolność decyzyjną i złożone myślenie strategiczne.

zanieczyszczenie powietrza

 

Stężenie dwutlenku węgla w atmosferze nieustannie rośnie, ale stężenia CO2 są wyższe w pomieszczeniach, w których przebywamy, niż na zewnątrz. Wynika to z tego, że do powietrza o i tak już wysokim stężeniu CO2, które do pomieszczenia dotarło z zewnątrz, dochodzi CO2 generowane przez przebywających w pomieszczeniu ludzi, a według danych WHO, większość z nas 90 proc. czasu spędza w pomieszczeniach, czy to w biurach, zakładach pracy, czy w domach.

Naukowcy szacują, że do końca wieku średnie stężenie CO2 w pomieszczeniach może osiągnąć aż 1400 ppm (cząstek na milion). To ponad trzykrotnie więcej niż obecne poziomy stężenia CO2 w atmosferze. Jak wynika z badań naukowców z University of Colorado, Boulder (CU Boulder), może to znacznie zmniejszyć naszą podstawową zdolność decyzyjną i złożone myślenie strategiczne. Oczywiście tego ponurego losu można by uniknąć, gdyby świat z powodzeniem ograniczył emisję dwutlenku węgla, choć jak na ironię, ten ukryty wpływ wysokiego stężenia CO2 w pomieszczeniach może faktycznie utrudnić naszą zdolność do rozwiązania problemu.

Wyniki badań ukazały się na łamach pisma „AGU GeoHealth”.

CO2 upośledza nasze zdolności poznawcze

Wysokie stężenie dwutlenku węgla w powietrzu, którym oddychamy, może podnieść poziom dwutlenku węgla we krwi, zmniejszając ilość tlenu docierającego do naszego mózgu, zwiększając tym samym senność, poziom lęku i upośledzając nasze funkcje poznawcze. Wielu z nas zna to uczucie, gdy przez dłuższy czas przebywamy w dusznej, zatłoczonej sali wykładowej lub konferencyjnej i zaczynamy odczuwać senność lub nudę.

Odkąd rozpoczęliśmy masowe spalanie paliw kopalnych w XIX wieku, poziom dwutlenku węgla w atmosferze rośnie w niespotykanym wcześniej tempie i obecnie wynosi ponad 414 ppm, czyli więcej niż w ciągu ostatnich 800 tys. lat . Według szacunków, do 2100 roku poziomy dwutlenku węgla w atmosferze mogą wzrosnąć nawet do 930 ppm, jeśli utrzymają się obecne trendy emisji. W pomieszczeniach może być jeszcze gorzej.

- To niesamowite, jak wysokie poziomy CO2 dostają się do zamkniętych pomieszczeń - powiedział Kris Karnauskas z Cooperative Institute for Research in Environmental Sciences na University of Colorado Boulder, główny autor nowych badań. - To wpływa na wszystkich - od małych dzieci uczących się w zamkniętych klasach, przez naukowców, biznesmenów i decydentów, po zwykłych ludzi w ich domach i mieszkaniach - dodał.

- Wentylacja zazwyczaj moduluje poziomy CO2 w budynkach, ale zdarzają się sytuacje, gdy jest zbyt wielu ludzi i za mało świeżego powietrza, aby rozcieńczyć CO2 – wyjaśniła Shelly Miller z CU Boulder, współautorka badań. Dodała, że w źle wentylowanych przestrzeniach CO2 może gromadzić się przez dłuższy czas, na przykład przez noc w sypialni bez odpowiedniej wentylacji.

Konieczne ograniczenie emisji

Karnauskas i jego koledzy opracowali kompleksowe podejście, które uwzględnia przewidywane przyszłe stężenia CO2 na zewnątrz, wpływ emisji miejskich, związek między poziomami CO2 wewnątrz i na zewnątrz oraz wpływ CO2 na zdolności poznawcze człowieka. Według badań, gdy stężenie CO2 na zewnątrz wzrośnie do 930 ppm, w pomieszczeniach można oczekiwać poziomu 1400 ppm.

- Niektóre badania wykazały, że na tym poziomie stężenia CO2 będziemy mieć do czynienia ze znaczącym upośledzenie funkcji poznawczych - powiedziała Anna Schapiro z University of Pennsylvania, współautorka badań. - Chociaż w literaturze można spotkać różne, sprzeczne ustalenia, wydaje się, że domeny poznawcze, takie jak podejmowanie decyzji i planowanie, są szczególnie podatne na wzrost stężenia CO2 – dodała.

Uczeni szacują, że przy stężeniu CO2 w pomieszczeniach sięgającym 1400 ppm, nasze podstawowe zdolności decyzyjne mogą zostać obniżone nawet o 25 proc., a złożone myślenie strategiczne nawet o połowę.

Naukowcy w publikacji wskazali, że prawdopodobnie da się znaleźć sposoby dostosowania się do wyższych poziomów CO2 w pomieszczeniach, ale najlepszym sposobem jest zapobiegnięcie wzrostom emisji poprzez zaprzestanie spalania paliw kopalnych. Wymagałoby to przyjęcia globalnych strategii łagodzących, takich jak chociażby te określone w Porozumieniu paryskim.

Karnauskas i współautorzy publikacji mają nadzieję, że ich prace zapoczątkują kolejne badania nad „ukrytymi” skutkami zmian klimatu, takimi jak wpływ na funkcje poznawcze. - To złożony problem, a nasze badanie pokazało tylko czubek góry lodowej. Nie chodzi tylko o przewidywanie globalnych poziomów CO2. Trzeba pokazać stężenia CO2 w środowisku miejskim, w pomieszczeniach, a także ich konsekwencje dla ludzi. Potrzebujemy szerszych, interdyscyplinarnych zespołów badaczy, aby dobrze rozpoznać zagadnienie – zaznaczył Karnauskas.

 

Źródło: University of Colorado, Boulder, fot. Pikrepo