Dodano: 25 maja 2020r.

Nieoczekiwany skutek badań. Naukowcy odurzeni gazem rozweselającym z guana pingwinów

Jak to jest przebywać długi czas z pingwinami? Z pewnością wesoło. Przekonali się o tym duńscy naukowcy pracujący na Georgii Południowej, wyspie, gdzie pingwiny żyją w ogromnych koloniach. Jak donoszą uczeni, odchody pingwinów wytwarzają tak duże ilości podtlenku azotu, który znany jest także jako gaz rozweselający, że naukowcy chodzą odurzeni.

pingwiny złotoczube

 

Wyspa Georgia Południowa leży na południowym Atlantyku, między Ameryką Południową a Antarktydą. Pingwiny królewskie zakładają tam gigantyczne kolonie, liczące setki tysięcy osobników. Pingwinów złotoczubych jest tam jeszcze więcej, bo ich populacje na wyspie szacuje się na pięć milionów osobników. Taka ilość pingwinów oznacza też całkiem znaczne ilości ich odchodów.

Badania na rauszu

Na Georgii Południowej dni wyglądają podobnie dla ich stałych mieszkańców. Pingwiny spędzają czas na łapaniu kryla, kałamarnic, ryb, karmieniu młodych i wytwarzaniu ogromnych ilości odchodów. Ale jak się okazało, ich guano ma ukryte właściwości. Odchody uwalniają ogromne ilości podtlenku azotu, lepiej znanego jako gaz rozweselający. Opis badań ukazał się na łamach pisma „Science of the Total Environment”.

Naukowcy z Uniwersytetu w Kopenhadze zapewne nie spodziewali się, w jakich warunkach przyjdzie im pracować. - Guano pingwinów uwalnia naprawdę duże poziomy podtlenku azotu, który unosi się wokół kolonii. Maksymalna emisja jest około 100 razy wyższa niż na świeżo nawożonym polu uprawnym. Jest naprawdę intensywna, a trzeba zaznaczyć, że podtlenek azotu jest 300 razy mocniejszym gazem cieplarnianym niż dwutlenek węgla – wyjaśnił profesor Bo Elberling z Uniwersytetu w Kopenhadze.

Poza tym, że podtlenek azotu wpływa na klimat, to jest również wykorzystywany jako gaz anestetyczny do znieczulenia. Stosują go chociażby dentyści. Ma działanie nasenne, ale można po nim poczuć także stan euforii, stąd nazwa gazu rozweselającego.

- Po kilkugodzinnym wdychaniu wyziewów z guano można naprawdę odlecieć. Może też pojawić się ból głowy – przyznał Elberling.

Podtlenek azotu

Ale skąd w odchodach pingwinów podtlenek azotu? Ulubionym pokarmem tych ptaków są ryby i kryl, które zawierają duże ilości azotu. Azot ten, wraz z odchodami trafia do gleby. Następnie bakterie glebowe przekształcają te substancje m.in. w podtlenek azotu, czyli gaz cieplarniany.

- Jest dla nas jasne, że poziom podtlenku azotu jest bardzo wysoki w miejscach, w których występują pingwiny, a tym samym ich guano. I na odwrót, poziom jest znacznie niższy w miejscach, w których nie ma pingwinów - wyjaśnił Elberling.

Wiedza na temat wpływu odchodów pingwinów na Ziemię i jej atmosferę jest bardzo istotna w walce z niszczącymi klimat gazami cieplarnianymi. - Chociaż emisje podtlenku azotu w tym przypadku nie są wystarczające, aby wpłynąć na ogólny budżet energetyczny Ziemi, nasze odkrycia przyczyniają się do lepszego zrozumienia wpływu kolonii pingwinów na otaczające je środowisko – zaznaczył Elberling.

Badacz dodał, że odkrycia te mogą mieć zastosowanie w rolnictwie. - Powinniśmy wyciągnąć z tego wnioski w odniesieniu do duńskiego rolnictwa, w którym na polach emitowane są duże ilości podtlenku azotu przez nawozy azotowe. Jedną z rzeczy, których możemy się nauczyć, jest to, jak i kiedy nawozić ziemię, by zaistniały optymalne warunki dla bakterii glebowych do produkcji podtlenku azotu – dodał.

 

Źródło: University of Copenhagen, fot. Liam Quinn/ Wikimedia Commons, CC BY-SA 2.0