Dodano: 04 lutego 2019r.

NASA znalazła nowy sposób na wykorzystanie łazika Curiosity

Łazik Curiosity jest na Marsie od 2012 roku, ale dopiero teraz badacze zdali sobie sprawę, że znajdującą się na łaziku aparaturę można wykorzystać w zupełnie nowy sposób. Po siedmiu latach uczeni wpadli na pomysł, jak wykorzystać instrumenty zainstalowane na łaziku, by zmierzyć gęstość marsjańskich warstw skalnych.

Łazik Curiosity na Marsie

 

Podobnie jak większość smartfonów, Curiosity ma na pokładzie zainstalowane akcelerometry i żyroskopy. Przeniesienie smartfona pozwala czujnikom określić jego lokalizację i kierunek, w jakim jest skierowany. Czujniki Curiosity robią właściwie to samo, ale z dużo większą precyzją. Odgrywają one kluczową rolę w nawigacji po powierzchni Marsa, a znajomość orientacji łazika umożliwia inżynierom precyzyjne badania za pomocą innych instrumentów naukowych znajdujących się na pokładzie łazika.

Badacze wykorzystali wspomniane czujniki i przekształcili je w grawimetry, które mierzą zmiany przyciągania grawitacyjnego. To z kolei pozwoliło im zbadać gęstość warstw skalnych u podnóża Aeolis Mons (Mount Sharp), centralnego wzniesienia w kraterze Gale, gdzie przebywa Curiosity. Wyniki? Okazuje się, że gęstość tych warstw skalnych jest znacznie niższa niż oczekiwano.

 

Opracowanie nowego sposobu wykorzystanie akcelerometrów i żyroskopów daje badaczom nowe możliwości, z których będą mogli skorzystać w przyszłości w tej misji oraz w tych jeszcze nie uruchomionych. Szczegóły nowego sposobu oraz informacje, jakie dzięki temu udało się uzyskać, zostały opublikowane na łamach pisma „Science”.

- Curiosity, sześć i pół roku od rozpoczęcia swojej misji, w zasadzie zyskał nowy instrument naukowy. Dzięki temu możemy uzyskać nowe informacje na temat Marsa i to w sposób, który nie został przewidziany przez konstruktorów łazika – powiedział Kevin Lewis z Kevin Lewis z Johns Hopkins University's Earth and Planetary Sciences Department.

Są to pierwsze pomiary grawitacji wykonane na innej planecie, ale nie są pierwszymi, które wykonano poza Ziemią. W 1972 roku astronauci z misji Apollo 17 użyli grawimetrów, aby wykonać pomiary grawitacji na Księżycu. Choć Curiosity nie został oryginalnie wyposażony w grawimetry, to do pomiarów grawitacji wykorzystano jego systemy nawigacyjne.

Zwykle pomiary grawitacji wykonują sondy znajdujące się na orbicie. Jednak za ich pomocą nie da się zmierzyć lokalnych zmian. Ale nowy sposób doskonale się do tego nadaje. Co więcej, łazik, który już blisko siedem lat wędruje po marsjańskim gruncie, zbierał te dane cały czas.

Naukowcy w swoich badaniach wykorzystali ponad 700 pomiarów wykonanych przez Curiosity. Dane te zostały skalibrowane, aby odfiltrować „szum”, taki jak wpływ temperatury czy nachylenie łazika podczas jego wspinaczki po zboczu. Obliczenia zostały następnie porównane z modelami pól grawitacyjnych Marsa w celu zapewnienia większej dokładności. Wyniki porównano również z szacunkami gęstości mineralnej pozyskanymi za pomocą przyrządu Chemistry and Mineralogy, który charakteryzuje minerały obecne w próbkach marsjańskich skał za pomocą wiązki rentgenowskiej.

Dzięki takiemu podejściu uczeni dowiedzieli się o gęstości skał u podnóża pięciokilometrowej góry. Choć na Marsie znajduje się wiele gór to tylko nieliczne zbliżają się do skali Mount Sharp. Naukowcy wciąż nie są pewni, jak góra powstała wewnątrz krateru Gale. Jednym z pomysłów jest to, że krater był kiedyś wypełniony osadami, z których przez miliony lat wiatry, burze pyłowe i mrozy ukształtowały górę.

- Za pomocą instrumentu Chemistry and Mineralogy szacowaliśmy gęstość warstw skalnych na poziomie 2,810 kg na metr sześcienny, jednak gęstość obliczona podczas tego badania jest znacznie mniejsza – 1,680 kg na metr sześcienny – powiedział Travis Gabriel z Arizona State University.

- Niższe poziomy Mount Sharp są zaskakująco porowate. Wiemy, że dolne warstwy góry zostały z czasem zakopane, co sprawia, że wydają się gęstsze, ale to odkrycie sugeruje, że nie zostały pogrzebane przez tak dużą ilość materiału, jak myśleliśmy – wyjaśnił Lewis.

 

Źródło: NASA, fot. NASA/JPL-Caltech/MSSS