Dodano: 29 grudnia 2021r.

NASA zatrudniła teologów, by sprawdzić, jak ludzie zareagują na ewentualne odkrycie obcego życia

Jak zareagowaliby ludzie, gdyby naukowcy znaleźli dowody na istnienie pozaziemskiego życia? Eksperci z NASA zwrócili się do przedstawicieli różnych religii, by pomogli im zrozumieć, w jaki sposób ewentualne odkrycie obcego życia zmieniłoby sposób, w jaki postrzegamy Wszechświat. Niezależnie od tego, czy byłoby to życie mikrobiologiczne, czy obcy rodem z hollywoodzkich filmów, chodzi bardziej o egzystencjalne rozterki, jakie pozaziemskie życie stwarzałoby z duchowego punktu widzenia.

Ziemia widziana z kosmosu

 

W miarę postępów technologicznych ludzkość buduje coraz to lepsze teleskopy, wysyła pojazdy na inne światy i poszukuje planet pozasłonecznych, które mogłyby sprzyjać powstaniu życia. Ale co się stanie, gdy na takie życie natrafimy? W tym celu NASA zwróciła się do przedstawicieli największych religii, aby pomogli ocenić i zrozumieć egzystencjalną zagadkę, z którą ludzkość będzie musiała się zmierzyć, jeśli odkryjemy obce życie w innym miejscu we Wszechświecie.

Wsparcie ze strony duchownych

Projekt realizowany był w Centrum Badań Teologicznych Uniwersytetu Princeton w latach 2015-2018 pod nazwą „The Societal Implications of Astrobiology”. Uczestniczący w nim duchowni mieli za zadanie zbadać, w jaki sposób ludzie z różnych wyznań mogą zareagować na wiadomości o odkryciu życia pozaziemskiego – donosi „The Times”.

NASA przeznaczyła na ten cel 1,1 miliona dolarów. W programie wzięło udział 24 duchownych. Wśród nich byli chrześcijańscy księża, żydowski rabin i islamski imam. Projekt ten miał pomóc ustalić, jakie będą teologiczne implikacje ewentualnego znalezienia życia na innej planecie, nawet na poziomie mikrobiologicznym.

W końcu odkrycie życia pozaziemskiego – bez względu na to, jakie by ono było – rodzi poważne pytania nie tylko dla naukowców, ale także teologów. Czy jest ono wspomniane w świętych księgach? Czy zgadza się z historiami stworzenia? Czy ewentualni obcy przestrzegają tych samych wartości moralnych, co my? Dlaczego Bóg umieścił życie na odległych planetach?

To poważne pytania, zwłaszcza kiedy weźmiemy pod uwagę, że miliardy ludzi na świecie deklaruje przynależność do którejś z wielkich religii. Jak obce życie zmieniłoby ich postrzeganie Boga? Czy religie musiałyby zmienić swoją doktrynę?

Jak główne religie zareagują na wiadomość o pozaziemskim życiu?

W historii istnieje wiele przykładów nowych odkryć naukowych, które naruszają systemy religijne, ale duchowni biorący udział w projekcie są przekonani, że główne religie świata byłyby w stanie zaakceptować możliwość życia pozaziemskiego bez narażania na szwank swoich przekonań.

- Najważniejsze ustalenia są takie, że wyznawcy wielu religii informują, że mogą przyjąć tę ideę bez trudu – powiedział w rozmowie z „The Times” dr Andrew Davison, anglikański ksiądz i teolog z University of Cambridge z doktoratem z biochemii z Oksfordu, który brał udział w projekcie w latach 2016-2017, autor mającej się ukazać w przyszłym roku książki „ Astrobiology and Christian Doctrine”. - Ludzie niereligijni wydają się przeceniać wyzwania, których ludzie religijni doświadczyliby, gdyby mieli do czynienia z dowodami obcego życia – dodaje.

Jak twierdzi Davison, potwierdzenie istnienia pozaziemskiego życia oznaczałoby, że duża liczba ludzi „zwróciłaby się do swoich religii po przewodnictwo”, próbując zmierzyć się z tym, co to odkrycie oznaczałoby „dla pozycji i godności ludzkiego życia”.

Podobne zdanie wygłosili przedstawiciele islamu i judaizmu. Duchowni z tych wyznań przyznali, że wierni nie mieliby problemu z zaakceptowaniem odkrycia obcego życia. Nie powstałyby też z tego powodu problemy z doktryną.

Życie pozaziemskie

Według byłego szefa Instytutu Astrobiologii NASA, Carla Pilchera, pogląd, że Ziemia jest jedyną planetą we Wszechświecie, na której istnieje życie, jest „po prostu nie do pomyślenia, gdy w naszej galaktyce jest ponad 100 miliardów gwiazd, w we Wszechświecie jest ponad 100 miliardów galaktyk”. Nie jest to odosobniony pogląd. Część naukowców snujących podobne rozważania uważa, że kwestia istnienia obcego życia nie jest tak naprawdę kwestią tego, czy je znajdziemy, czy nie, ale kiedy.

Nawet w naszym Układzie Słonecznym jest kilka miejsc poza Ziemią, gdzie życie mogłoby się rozwinąć. Naukowcy uważają, że Europa, księżyc Jowisza, ma pod lodową skorupą płynny ocean, gdzie teoretycznie mogą istnieć warunki do podtrzymania życia. Podobne warunki, przynajmniej na pierwszy rzut oka, występują na Enceladusie, lodowym księżycu Saturna. Ale pod uwagę w tej kwestii brany jest także Mars, gdzie w zamierzchłej przeszłości istniała ciekła woda i warunki były znacznie bardziej przyjazne dla życia, jakie znamy. Rozważana jest również możliwość istnienia życie w gęstych chmurach Wenus, o czym donosili niedawno naukowcy z z MIT, Cardiff University i Cambridge University (więcej na ten temat w tekście: Czy na Wenus istnieje życie? Organizmy neutralizujące kwas mogą zasiedlać tamtejsze chmury).

 

Źródło: The Times, IFLScience, fot. NASA