Dodano: 18 maja 2018r.

Jedna trzecia obszarów chronionych na świecie została zdegradowana

Naukowcy donoszą, że ponad 30 proc. obszarów chronionych na całym świecie jest niszczona przez działalność człowieka. Zobowiązania Konwencji o różnorodności biologicznej wypełnia jedynie garstka państw spośród 168 sygnatariuszy.

Wylesianie

 

Szokujące badanie przeprowadzone przez naukowców z University of Queensland, Wildlife Conservation Society (WCS) i University of Northern British Columbia potwierdza, że jedna trzecia obszarów chronionych na całym świecie – około 2,3 miliona kilometrów kwadratowych (obszar dwukrotnie większy od Alaski) – została zdegradowana przez działalność człowieka, w tym budowę dróg, wypas bydła czy urbanizację. Wyniki badań ukazały się w piśmie „Science”.

Badanie to miało charakter testu, jak państwa wypełniają swoje zobowiązania wynikające z Konwencji o różnorodności biologicznej. Sygnatariusze zobligowali się do utworzenia do 2020 roku na 17 procentach swojej powierzchni „efektywnie zarządzanych i ekologicznie reprezentatywnych” obszarów chronionych.

Od 1992 r. światowy zasięg obszarów chronionych zwiększył się w przybliżeniu dwukrotnie i obejmuje ponad 15 procent obszaru lądowego. Chociaż cele zarządzania są różne, począwszy od ścisłych obszarów ochrony różnorodności biologicznej po strefy pozwalające na pewną działalność człowieka i zrównoważone wydobywanie zasobów, podstawowym celem wszystkich obszarów chronionych jest zachowanie przyrody.

 

Według analizy naukowców, 32,8 procent obszarów chronionych jest wysoce zdegradowanych. Autorzy publikacji ostrzegają, że cele Konwencji będą poważnie osłabione, jeśli w obszarach chronionych utrzyma się powszechna presja ze strony człowieka.

- Dobrze zachowana sieć obszarów chronionych ma zasadnicze znaczenie dla ratowania gatunków, a jeśli pozwolimy na jej degradację, to nie ma wątpliwości, że różnorodność biologiczna będzie się pogarszać – powiedział główny autor artykułu Kendall Jones z University of Queensland.

Badanie pokazuje, że rządy przeceniają przestrzeń dostępną dla przyrody na obszarach chronionych. Władze twierdzą, że te miejsca są chronione ze względu na naturę, podczas gdy w rzeczywistości tak nie jest. Jest to główny powód, dla którego bioróżnorodność wciąż ulega katastroficznemu spadkowi, mimo że coraz więcej gruntów jest "chronionych".

„Ważne jest, aby narody doceniły głębokie korzyści w zakresie ochrony przyrody, które można osiągnąć poprzez modernizację i odbudowę zdegradowanych obszarów chronionych przy jednoczesnym poszanowaniu potrzeb miejscowej ludności” – zaznaczają autorzy.

Najbardziej zdegradowane z tych obszarów znajdują się w Azji, Europie i Afryce, w miejscach o ogromnej populacji ludzkiej. Ale badania wynikają też dobre wiadomości: obszary ścisłej ochrony podlegają znacznie niższemu poziomowi presji ludzkiej.

- Wiemy, że obszary chronione sprawnie działają, kiedy są dobrze finansowane, dobrze zarządzane i dobrze rozmieszczone, wtedy są niezwykle skuteczne w powstrzymywaniu zagrożeń, które powodują utratę różnorodności biologicznej i zapewniają powrót gatunków znad krawędzi wyginięcia. Istnieje również wiele obszarów chronionych, które są nadal w dobrym stanie i chronią ostatnie twierdze zagrożonych gatunków. Wyzwanie polega na poprawie zarządzania tymi obszarami chronionymi, które są najcenniejsze dla ochrony przyrody, aby zapewnić ich ochronę – podkreślił profesor James Watson z WCS i University of Queensland, współautor badania.

Z badania wynika, że warunki określone w Konwencji o różnorodności biologicznej z 1992 roku są w pełni przestrzegane jedynie przez 37 państw spośród 168 sygnatariuszy dokumentu.

 

Źródło: Scientifc American, Science Daily, fot. Max Pixel