Dodano: 18 maja 2023r.

Badacze znaleźli potencjalne antidotum na toksynę muchomora sromotnikowego

Muchomory sromotnikowe odpowiadają za ponad 90 proc. wszystkich zgonów spowodowanych spożyciem grzybów. Mimo to naukowcy nie do końca wiedzą, dlaczego toksyna zawarta w tych grzybach powoduje tak katastrofalne uszkodzenia w ludzkim organizmie. Ta luka w wiedzy powoduje, że trudno znaleźć sposób przeciwdziałania zatruciu. Niedawno nastąpił jednak ważny przełom – badacze z Chin znaleźli prawdopodobne antidotum, które może uratować osoby po spożyciu zabójczego muchomora.

Badacze znaleźli potencjalne antidotum na toksynę muchomora sromotnikowego

 

Naukowcy do dziś nie poznali do końca mechanizmu działania niebezpiecznej toksyny, którą zawierają muchomory sromotnikowe (łac.: Amanita phalloides). To związek organiczny nazywany alfa-amanityną. Dlatego też dotąd nie znaleziono antidotum ratującego życie po zjedzeniu tego grzyba. Jednak w ostatnich badaniach naukowcy z Uniwersytetu Sun Yat-sen w Guangzhou w Chinach znaleźli związek, który może blokować uszkodzenia spowodowane toksyną muchomora sromotnikowego. Co ciekawe, to barwnik już stosowany w procedurach medycznych i zatwierdzony do użytku przez amerykańską FDA, jak i Europejska Agencja Leków.

Opis i rezultaty badań ukazały się w czasopiśmie „Nature Communications” (DOI: 10.1038/s41467-023-37714-3).

Pospolity i zabójczy

Muchomor sromotnikowy jest grzybem występującym na wszystkich kontynentach. W Polsce to gatunek pospolity, który często można spotkać w lasach. Grzyb ten, nazywany czasem też muchomorem zielonawym, może wydawać się podobny do wielu innych grzybów jadalnych, dlatego często dochodzi do pomyłek i zbierają go nawet doświadczeni grzybiarze.

Gatunek zawiera toksynę o nazwie alfa-amanityna, która jest zabójcza dla ludzi nawet w niewielkich ilościach. Wystarczy już 30 g grzyba, aby doszło do poważnych uszkodzeń wątroby, nerek, serca, szpiku i innych narządów. Pierwsze objawy takie jak bóle brzucha i głowy, nudności, biegunki, trudności z oddychaniem występują po 8 -16 godzinach od spożycia muchomora. Śmierć następuje zazwyczaj po 2-3 dniach, a jej przyczyną niemal zawsze jest niewydolność wątroby.

Leczenie polega na agresywnej wymianie płynów i elektrolitów u pacjenta. Jednak po wystąpieniu pierwszych objawów często jest już za późno na standardowe terapie, a jedynym ratunkiem dla zatrutego bywa przeszczep wątroby.

Analiza genomu

Aby poznać tajemnice alfa-amanityny naukowcy wykorzystali technikę edycji genomu CRISPR-Cas9, by stworzyć pulę ludzkich komórek, z których każda miała mutację w innym genie. Następnie przetestowali, które mutacje pomogły komórkom przetrwać ekspozycję na alfa-amanitynę. Odkryli, że komórki pozbawione funkcjonalnej wersji enzymu o nazwie STT3B są w stanie przetrwać spotkanie z toksyną.

STT3B jest częścią szlaku biochemicznego, który uczestniczy w przyłączaniu cząsteczek cukru do białek. Przerwanie tego szlaku w jakiś sposób blokuje przedostawanie się alfa-amanityny do komórek.

Następnie uczeni skupili się na poszukiwaniu substancji, która blokowałaby działanie STT3B. Przeanalizowali w tym celu około 3200 związków chemicznych. Okazało się, że istnieje substancja diagnostyczna o nazwie zieleń indocyjaninowa (ICG), która może powstrzymać toksynę. To barwnik opracowany przez firmę fotograficzną Kodak w latach pięćdziesiątych XX wieku, który od tego czasu był używany w obrazowaniu medycznym, na przykład do wizualizacji naczyń krwionośnych w oku i przepływu krwi w wątrobie. Co więcej, preparat ten został zatwierdzony przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) i Europejska Agencja Leków, co powinno przyspieszyć badania z udziałem ludzi.

Aby sprawdzić czy ICG faktycznie wpływa na toksyczność alfa-amanityny, zespół badaczy wykorzystał ludzkie i mysie kultury komórkowe. Okazało się, że zieleń indocyjaninowa faktycznie blokowała toksynę i prowadziła do wyzdrowienia. W badaniach z udziałem myszy tylko około 50 proc. myszy leczonych zielenią indocyjaninową zmarło z powodu zatrucia alfa-amanityną, w porównaniu z 90 proc. myszy, którym nie podano ICG.

Jednak skuteczność substancji zależała od jej szybkiego podania. Jeśli ICG zastosowano później, niż 8 godzin po zatruciu, to związek nie pomagał. Czas może mieć zatem kluczowe znaczenie przy podawaniu antidotum.

Potrzebne są dalsze badania, zanim ICG będzie można podawać pacjentom, którzy spożyli alfa-amanitynę. Naukowcy jednak poznali w końcu jedną z tajemnic muchomora sromotnikowego i są bliscy opracowania skutecznego antidotum na zatrucie tym zabójczym grzybem.

 

Źródło: Nature, IFLScience, fot. inyucho from Holland, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons